[Mizuno Uchiha]

- Gian [Raiotn] - używam techniki aby przebić sobie drogę do mojego wroga. Aktywuje Susanoo lecz chwilowo nie chce aby stało się widoczne (coś jak zrobił Sasuke walcząc z Danzou) wyczekując chwili gdy ten gościu mnie zaatakuje i zostanie złapany. Gdy tylko go zobaczę atakuje z pod peleryny kusurigama po której puszczam chakre raiton aby zwiększyć ostrość mojej broni.

[REKLAMA]

[Katrin Uchiha]

Udało ci się wydostać z więzienia, ale gościu zamiast atakować, utrzymywał dystans między wami. Zaraz potem wykonał Yahumuki no Jutsu [Doton] W twoją stronę poleciały duże odłamki skalne. Gdy próbowałeś zrobić unik, tamten pojawił się za tobą z już dezaktywowaną zbroją i próbował zaatakować Doton Sanseki Seisha [Doton].

[Mizuno Uchiha]

" Ha... Mam cię! " - pomyślałem i w tym samym czasie użyłem Ninpou, Tenshu Hekireki [Raiton] przyjmując atak na moją tarcze która powinna porazić go prądem następnie składam kilkanaście pieczęci używając Chidori [Raiton] i z wielką szybkością biegnę w stronę przeciwnika chcąc przebić go na wylot. W okół mnie nadal utrzymuje się elektryczny pancerz.

[Katrin Uchiha]

Biegłeś na przeciwnika, ale on w dosłownie ostatniej chwili użył Iwa Kawarimi [Doton] zmieniając się w drobne odłamki skalne. Udało ci się jednak go trochę porazić prądem. Zaraz potem pojawił się znów w swojej ludzkiej postaci i zaatakował Ari Jigoku [Doton] próbując cię wciągnąć w błotny wir.

[Mizuno Uchiha]

Wybiłem się za pomocą dekata ki przyczepiłem się do ściany i użyłem techniki:
- Dai Endan [Katon] - Starając się wypełnić cały korytarz ogniem aby mój przeciwnik nie miał gdzie uciekać. Dodatkowo tuż za płomieniami rzucam kunai w okół których owinąłem notki wybuchowe. Gdy znajdzie się blisko celu wysadzam je mając nadzieję na zabicie przeciwnika w tym ruchu.

[Katrin Uchiha]

Przeciwnik nie zdołał się uchronić przed ogniem. Został mocno poparzony, przez co nie uniknął też kunai. ty za to musiałeś szybko opuścić pomieszczenie, bo zaczynało się walić. Cały budynek był dziwnie związany z właścicielem, dlatego gdy ten zginał wszystko się rozsypywało.

[Mizuno Uchiha]

Złapałem mojego przeciwnika za głowę i użyłem Mangekyo Dankai przenosząc się do sali mojego zleceniodawcy. Rzucając ciało pod jego biurko.
- Jeden... - mruknąłem i zniknąłem pojawiając się w centrum miasta wchodząc do najbliższego baru. Usiadłem przy stoliku czując się dziwnie wyprany z emocji...
" To dziwne...nie czuje nic. Zabiłem człowieka który nie był mi nic winny... Zamordowałem go...a nic nie czuje. " Myślałem nie zwracając na nic uwagi. Po chwili oprzytomniałem. Sięgnąłem do plecaka wyjmując zwój znaleziony w kryjówce moich wrogów. Rozwinąłem go czytając uważnie.

[Katrin Uchiha]

W zwoju była dokładna mapka miasta, tyle że jakaś dziwna. Było tam dużo więcej innych miejsc, których na zwykłej mapie nie ma. Kilka punktów było zaznaczonych krzyżykiem, a następnych branych w kółka. Najbliższy "krzyżyk" znajdował się tuż za rogiem.

[Mizuno Uchiha]

Zwinąłem zwój wstając i poprawiając kose zawieszoną na plecach. Zwój schowałem za pazuchę i udałem się powoli w kierunku najbliższego miejsca zaznaczonego na mapie. Gdy byłem w pobliżu aktywowałem Sharingana idąc jak najciszej potrafię wysłuchując choćby najlżejszego szmeru w pobliżu. Chcę tam się dostać niezauważony przez nikogo.
" Nie wiem Hakou co to jest zaznaczone ale na pewno jest to związane z naszą misją " Pomyślałem do Bijuu.

[Katrin Uchiha]

Nagle usłyszałeś niedaleko, w jednej z uliczek głośnie "bum!"

[Mizuno Uchiha]

" Walić to... " Pomyślałem i puściłem się biegiem w stronę miejsca hałasu...

[Katrin Uchiha]

Zawalał się jeden z budynków. Toczyła się tam walka.

[Mizuno Uchiha]

Wskakuje na dach najbliższego budynku zdejmując kosę z pleców i biegnę w stronę miejsca walki mam przygotowane kawarimi. W biegu zakładam maskę.

[Katrin Uchiha]

Na miejscu zastajesz dwóch walczących ninja. Istny cyrk. Walczą używając technik natury Raiton i Suiton, przez co wszystko znajdujące się w ich pobliży uległo zniszczeniu. Oni na ciebie nie zwrócili uwagi, ale inni (prawdopodobnie ich poplecznicy) zauważyli cię i otoczyli. Było ich 10.

[Mizuno Uchiha]

- Spokojnie panowie przyszedłem zobaczyć co się dzieje - Powiedziałem próbując uspać ich czujność po czym szybko chwyciłem kose i wykonałem nią skomplikowaną technikę wyznawcy Jashina a mianowicie: Gairaishuu Benkaisen. A następnie wybiłem się z ziemi w kierunku walczących przy pomocy shunshin no jutsu. Staje na bezpieczną odległość i rzucam między nich kunai aby przerwać walkę.
- Co to k... jest ? - pytam się grzecznie