-"Czyli nie mogę go pokonać tak jak poprzednich. Sprawić by stracił przytomność nie będzie łatwo. Mogę jedynie go uśpić, ale trudno będzie stanąć za jego plecami tak, aby nic nie zauważył. Mogę spróbować z iluzjami..."
Po krótkim podsumowaniu sytuacji zlokalizowałam wroga i schowałam się gdzieś, tak by mnie nie widział. Stworzyłam cztery Bunshiny i kazałam im otoczyć wroga, a później zaatakować. Najlepiej jednocześnie, tak żeby musiał przygotować się na odparcie ataku z każdej strony. Ja zaś kiedy iluzje będą blisko pojawiam się wśród nich i podcinam nogi przeciwnikowi. Każe iluzjom zniknąć i szybko obracam shinobi'ego na plecy, po czym używam Nemuri. W razie niepowodzenia używam Shunshin no Jutsu i ukrywam się gdzieś.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton, Fuuton, Hyouton, Yukon
Dołączył: 27 Lis 2009 Posty: 2384
-"Hmm...Przy przeszukaniu mogę znaleźć coś ciekawego. Z drugiej strony jeśli się obudzi to mogę nie dać rady go pokonać. Lepiej jeżeli się ulotnię jak najszybciej!"-pomyślałam.
Wzięłam więc nogi za pas i pobiegłam na zachód. Na początku starałam się biec jak najszybciej, żeby uciec jak najdalej. Później zatrzymałam się na chwilę, wzięłam łyk wody, po czym zaczęłam biec zwykłym tempem.
Stanęłam w miejscu.
-"To niemożliwe żebym źle skręciła. Ja nie popełniam takich błędów. Jedyną opcją jest to, że wpadłam w czyjeś Genjutsu. Nie pamiętam jego nazwy, ale polega ono na tym, że ofiara ma wrażenie jakby chodziła w kółko. Spróbuję je rozproszyć."
Złączyłam ręce, skupiłam chakrę i krzyknęłam:
-Kai!
Przygotowuję się również w razie nagłego ataku na unik.
Faktycznie, było to genjutsu... Z krzaków wyskoczył na ciebie jakiś gość w samych majtkach i uderzył w ciebie kunaiem krzycząc maniakalnie:
- No daj mi No daj ! Muszę się zaspokoić !
Od razu pomyślałaś "Dziad leśny albo pedał..."
-Już ja cię zaspokoję! Będziesz miał dosyć do końca życia!-krzyknęłam i zaatakowałam Fukumu Hari.
Następnie wykonałam Shunshin no Jutsu i ukryłam się w jakimś drzewie. Użyłam Utsusemi no Jutsu tak aby mój głos dochodził z naprzeciwka, a sama wyskoczyłam i zaatakowałam Dainamikku Entorii. Później podejmuję walkę wręcz, starając się jak najbardziej zranić przeciwnika i może go przewrócić. Staram się też robić uniki i w razie czego używać Kawarimi. Kiedy uda mi się dziada osłabić to unieruchamiam go Mizuame Nabara.
Facet odleciał po Dainamikku Entorii, jednak na jego miejscu pojawił się pień. Wybiegł zza ciebie i zaatakował [Doton] Kurou Sei, po czym wyskoczył w górę i zaczął się wydzierać.
- No nie mów że masz chłopaka dziewuszko, no chodź tu, pokażę ci jak to się robi !
Błyskawicznie użyłam Mizutensou no Jutsu, aby rozlać się i nie uszkodzić. Po ataku zmieniam się znowu w siebie i z pomocą Shunshin chowam się wśród drzew. Następnie tworzę trzy Bunshiny i każę im zaatakować przeciwnika z jednej strony. Ja zaś teleportuję się z drugiej strony staruszka i wysyłam grupkę igieł w jego stronę, używając Fukumu Hari. Przypuszczając, że przeciwnik wyskoczy do góry, aby uniknąć ataków, wykonuję Shunshin no Jutsu w powietrze, nad niego i czekam aż to zrobi. Wtedy atakuje z pełną mocą Dainamikku Entorii. Gdyby coś poszło nie tak, używam Kawarimi no Jutsu i chowam się na drzewie.
Wróg wbił się w ziemię, po czym natychmiast wstał.
- No dalej dziwko ! Odpowiedz na moje pytanie ! Już to robiłaś ? I jak, padł po paręnastu sekundach ?!- Zaczął świrować gość i krzyczał na ciebie różne wyzwiska.
Gdy tak krzyczał, i krzyczał nagle podbiegł i wybił się w powietrze, teraz leciał na ciebie z kunaiem.
-Padł po tym jak strzeliłam mu w pysk i z tobą zrobię to samo!
Wyskakuję do góry i w miejsce gdzie stałam, atakuję Mizuame Nabara, po czym Shunshin no Jutsu na ziemię. Jeśli dziad się złapie to używam Nemuri i go usypiam, jeśli nie to tworzę trzy Bunshiny i każę każdemu z nich wyjąć kunai. Sama też to robię i używam Shunshin nad przeciwnika.
-"Niech myśli, że atak nadchodzi z przodu."
Staram się go zaatakować i zranić. Jeżeli się nie uda to chowam kunai i rozpoczynam walkę wręcz. Jakby coś poszło nie tak to użyję Kawarimi no Jutsu.
Wszystko poszło po twojej myśli, jednak nie trafiłaś kunaiem, rozpoczęłaś z nim walkę wręcz jednak on cię złapał i już się do ciebie dobierał, jeszcze chwila i... Nie miałaś jak się mu wyrwać, był dla ciebie za silny.
- Oooo taak, to był zły ruch, teraz jesteś moja !- Zaczął krzyczeć dobierając się do twojego ciała.
-To też był zły ruch!-powiedziałam.
Przewidziałam, że to może się tak skończyć. Kopnęłam zboczonego dziada w krocze.
-"Rany...On jest gorszy niż mój Ero-sennin..."-przeszło mi przez myśl.
Po uwolnieniu się, wykonuję kopnięcie z półobrotu i unieruchamiam przeciwnika Mizuame Nabara.
Nie udało ci się go kopnąć, zablokował twój ruch kolanem.
- No dalej, wyrywaj się ! No taak ! I tak ci to zrobię, nie bój się !- Krzyczał maniakalnie a majtki zaczęły się zsuwać.
-"Cholera no...Nie sądziłam, że ten dziad ma tyle siły. Jak ja nie lubię tego robić...Eh....No nie mam wyboru....Ten jeden raz to zrobię..."
-POMOCY!!! TO ZBOCZENIEC!! CHCE MNIE ZGWAŁCIĆ!!-zaczęłam drzeć się w niebo-głosy.
Jeżeli nic się nie stanie to staram się jak najbardziej wysilić i skupić, po czym spróbować zamienić się w wodę z pomocą techniki Mizutensou no Jutsu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach