-"Heh...Trochę tu pusto, a jeszcze nie pora na sen. Jednak to nie moja sprawa. Zaraz mnie tu nie będzie..."-pomyślałam i przyspieszyłam moje tempo do biegu.
Kierując się wciąż na zachód, biegłam przez miasteczko. Nie interesowało mnie co się tu dzieje. Mam tylko dostarczyć przesyłkę.
Po chwili zaatakowało cię 4 ninja z Konohy...
- Ooo, widzę że mamy panią z Tsuki... Chłopaki, wiecie co robić.- Powiedział i zaatakowali cię wszyscy na raz za pomocą kunaiów.
Poczułaś że byli silniejsi.
Błyskawicznie użyłam Kawarimi no Jutsu i uciekłam na jakiś budynek.
-"Coś czuje, że są Chuuninami. Poza tym jest ich czterech, a ja jedna. Moje szanse w normalnej walce są....niewielkie. Muszę szybko coś wykombinować bo będzie ze mną krucho. Dobra, myśl, myśl..."-wytężałam swoje szare komórki.
Po chwili już wiedziałam co zrobię. Nie miałam pewności czy zadziała. Stworzyłam więc Bunshina i zamieniłam go z pomocą Henge no Jutsu w starszą panią. Sama zaś zamieniłam się w małą dziewczynkę. Przeniosłam się wraz z klonem na drogę i ruszyłam w kierunku bramy.
-Mam nadzieję, że nie będzie dzisiaj padać babciu...-powiedziałam do klona i kazałam mu odpowiedzieć.
-Spokojnie wnusiu, zdążymy nazbierać dużo jagód-odpowiedział.
-"Mam nadzieję, że się nie zorientują..."
Ninja nie dali się nabrać, zaatakowali cię, a ty odleciałaś i walnęłaś w drzewo, myślałaś że będzie po tobie jednak stało się coś, co uratowało ci życie.
Z nieba zleciał wielki orzeł, zgarniając trzech przeciwników. Korzystając z tego odskoczyłaś i usłyszałaś w głowie:
" No, z jednym sobie dasz radę..." Powiedział do ciebie znajomy głos, a wróg zdezorientowany rzucił w ciebie 5 shurikenami.
-"Nie potrzebowałam pomocy! Dałabym sobie sama radę kurde no...Ale skoro został tylko jeden to mówi się trudno, a myślałam, że się zabawię...."-myślałam, wykonując Kawarimi no Jutsu i teleportując się nad shinobi'ego.
Zdecydowałam zaatakować Dainamikku Entorii z góry. Po ataku staram się sprowokować przeciwnika tak, aby zaczął za mną biec. Jeżeli mi się uda, używając Dekata Ki wbiegam na budynek, prawie na samą górę i odbijam się od niego. Wtedy powinnam mieć shinobi'ego przed sobą i zaatakuję Fukumi Hari, po czym Shunshin no Jutsu na ziemię. Jeśli mi się udało to podbiegam i unieruchamiam przeciwnika używając Mizuame Nabara. Jeżeli jednak próba ataku się nie powiodła to teleportuje się na jakiś budynek i tworzę Bunshina mającego odwrócić uwagę przeciwnika. Wtedy zeskakuję na dół, mniej więcej na środek ulicy i zamieniam się w wodę, po czym każę iluzji zniknąć. Czekam aż zdezorientowany przeciwnik stanie w pobliżu mnie i wtedy z zaskoczenia uderzam go w z pięści w brzuch, a potem wykopuję do góry. Następnie doskakuje do niego i uderzam Taren Ken, po czym chwytam go za ręce lub nogi, co tam będzie bliżej i rzucam nim o jakiś budynek. Jeśli plan się powiedzie wykonuję Shunshin na ziemię i wbiegam na budynek, o który rzuciłam shinobi'ego. Wyciągam kunai i wbijam mu go prosto w serce, po czym wyjmuję i oczyszczam.
Wszystko szło dobrze, wbiłaś przeciwnikowi Kunai w serce ten jednak... Zniknął.
Po chwili wyleciał zza ciebie przeciwnik atakując cię [Katon] Goukakyuu no Jutsu.
-"Ty pieprzony shinobi! Zaczynasz mnie wkur....wkurzać"-pomyślałam.
Szybko schowałam kunai i zamieniłam się w wodę. Zgodnie z prawami fizyki spłynęłam na dół. Tam powróciłam do normalnej postaci i z pomocą Shunshin uciekłam na dach. Starałam się przypomnieć wygląd jednego z shinobich, których zabrał orzeł i użyłam techniki Ruoda Ibaki w pobliżu przeciwnika.
-Nie ma sensu dłużej walczyć z tą dziewczyną! To świetnie wykonana podróbka, która niedługo zniknie. Prawdziwa uciekła na południe stąd! Przyszedłem po ciebie, bo chłopacy długo jej nie przytrzymają. Chodź, szybko!-kazałam powiedzieć iluzji.
-Ptaszysko...Dobre sobie!-roześmiała się iluzja-Taki groźny się tylko wydawał! Wystarczyło dźgnąć go kunai'em i od razu nas wypuścił. Na dodatek był na tyle głupi, żeby polecieć z nami w stronę w którą uciekała dziewczyna! Musimy się pospieszyć, bo chłopaki długo jej nie utrzymają. Choć z drugiej strony nie ma sensu, żebym ja tam szedł. Próbowałem już moich jutsu i na nic się nie zdały. Załatwię to podróbę, żeby nie doniosła nikomu informacji przed zniknięciem, a ty idź na południe i powinieneś ich dogonić!
-"H-hasło?! No to po mnie...."-pomyślałam i użyłam Shunshin no Jutsu za shinobi'ego.
Rozpoczęłam atak Dainamikku Entorii, a iluzji kazałam w tym czasie powiedzieć:
-Hasło? Myślałeś, że je zapamiętam? Pomyliłeś się...
Zaatakowałam z nadzieją, że się uda, po czym przeszłam do walki wręcz. Najpierw starałam się kopnąć przeciwnika z pół-obrotu, a później użyć Taren Ken. Jeżeli przeciwnik upadnie albo stanie w miejscu to używam Mizuame Nabara. Jeśli coś pójdzie nie tak to Kawarimi no Jutsu.
Wróg wyskoczył i zrobił piękne salto, a ty nie trafiłaś.
- Nie tak łatwo...- Powiedział i zaatakował cię Hari Jizou, wystrzeliwując w ciebie dużą ilość kolców.
Wykonuję Kawarimi no Jutsu i teleportuję się za przeciwnika. Chwytam go za obie ręce, przyciągam w swoją stronę i uderzam z kolanka w krocze, po czym jak najszybciej Nemuri. Są duże szanse, że plan się nie powiedzie. W takim wypadku uciekam na dach z pomocą Shunshin i używam Kirigakure no Jutsu. Następnie schodzę po cichu na dół i robię Utsusemi no Jutsu tak żeby mój głos dochodził z innej strony. Wtedy skradam się za przeciwnika w wystarczającej odległości żeby trafić Mizuame Nabara, po czym wykonuję tą technikę.
Twój pierwszy plan się nie udał, natomiast gdy przeciwnik został przyklejony użył [Katon] Hikyuu no Jutsu i zneutralizował maź. Teraz jesteście w mgle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
