• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Konoha Gakure Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Statystyki • Rejestracja • Zaloguj • Album • Download

 Ogłoszenie 

Dzień Tygodnia Pora Roku Pogoda Gazetka Event
Czwartek Wiosna +19°C, wiatr Gazetka nr.12 - Brak -

1.Zapraszam do rejestrowania się na forum!
2. Proszę o głosowanie w Toplistach!
3. Zapoznajcie się z regulaminem
4. Nicki mają być KLIMATYCZNE

Poprzedni temat «» Następny temat
Jamariko - Lykanie
Autor Wiadomość
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-17, 23:16   Jamariko - Lykanie

Wszędzie rozlegały się grzmoty i cięty wiatr uderzał w okna karczmy. Obudzony przez hałas pędzący po niebie wyszedłeś z pokoju, schodząc na dół, do sali zapełnionej po brzegi. Na drewnianych ławkach i taboretach siedzieli ludzie różnego pokroju. Dało się tam zauważyć paru wyglądających na chłopów, dosyć rosłych mężczyzn, oraz grupka odzianych w metalowe, oraz skórzane zbroje, uzbrojonych postaci. Widać było po wystających niektórym z ust kłach, że to nie są zwykli ludzie, lecz wampiry, które odeszły od Głównej Siedziby Wampirzego Klanu. W kącie siedziało dwóch ludzi w czarnych płaszczach, obserwowanych przez wampiry. Przy pasach mieli po butelce z wodą święconą, obok których wisiały kołczany z bełtami o srebrnych grotach. Mężczyźni rozmawiali sobie spokojnie, trzymając w rękach swoje duże, ciężkie kusze, gotowi w razie czego wyjąć podczas walki miecze z pochw. Jednakże, wszędzie panowała dość miła atmosfera, gdyż burdy zazwyczaj były przerywane przez barmana, dwumetrowego, umięśnionego Lykana, który na plecach nosił dwuręczny, ciężki topór o srebrnym ostrzu. Wszędzie czuć było piwo, niektórzy śpiewali karczemne, radosne pieśni, a jeszcze inni rozmawiali w ciszy. Wszędzie panował spokój i ład, nawet wampiry, spoglądające z lękiem na wodę święconą wstały i podeszły do lady, zamawiając piwo. Za oknem przechodził właśnie pięcioosobowy, mieszany patrol złożony z trzech ras. Niektórzy rzucili na Ciebie tylko wzrokiem, po czym wrócili do swoich obowiązków, oprócz dwóch siedzących w kącie łowców, którym wydałeś się podobny do nich.
_________________



 
 
     
REKLAMA 

Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 307
Wysłany: 2010-08-18, 11:47   

 
 
     
Jamariko Uchiha 


Natura Chakry: Fuuton, Raiton
Wiek: 28
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 307
Skąd: Międzywodzie
Wysłany: 2010-08-18, 11:47   

Podeszłem do okna i obejrzałem niebo. Chmury ciągnęły się aż po widnokrąg, więc postanowiłem wstrzymać się z wyjazdem. Zawsze także warto zasięgnąć języka u barmana. Zawsze on, nie podróżni był najlepiej poinformowany. Szybko i cicho przemknąłem do lady. Ciężko jest pozbyć się manier, których nauczyło się w czasie polowań.
- Witaj. Poproszę herbatę.- powiedziałem. Nie ważne od okoliczności, nigdy nie upijałem się. Wolałem mieć trzeźwy umysł. Czekając na napój przyjrzałem się tym dwóm łowcom. Może oni też będą mieli jakieś ciekawe informację. Poprawiłem Śpiew Śmierci, który lekko się zsunął.
- Słyszeliście o czymś ciekawym, co zdarzyło się na świecie?- zapytałem zaciekawiony. Musiałem gdzieś podreperować swoje fundusze.
_________________



Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-08-29, 17:42   

Barman który czystą, aksamitną ściereczką wycierał od wewnątrz i zewnątrz kieliszki i szklanki spojrzał na Ciebie znudzonymi oczyma i lekko uśmiechnął się, czemu nie było się dziwić o tak późnej godzinie. Odkładając ścierkę i kieliszki szybko sięgnął obrotem do szafki wyjmując jakiś materiałowy woreczek, z którego wyjął trzy ziarenka wyglądające na pieprz, jednakże koloru ciemnej zieleni i delikatnie włożył je do kieliszka od wódki z nagrzaną wodą i zatkał palcem otwór, bo w środku zaczęło coś się dymić. Po chwili otworzył z palca swój kieliszek i rozgonił zielonkawy dym, wlewając zawartość do dużego kufla i zalewając wrzącą wodą, po czym wrzucił tam dwie kostki lodu, które od razu roztapiając się zmieniły temperaturę herbaty z gorącej, na zieloną:
-Herbata Tulingradzka z Południa... Bardzo aromatyczna z posmakiem wanilii... - powiedział zadowolony barman wlewając szybko z beczki innemu klientowi piwo do kufla przez specjalny kran po chwili go zatykając i wracając do Ciebie, gdy Ty spiłeś łyk wyśmienitej herbaty:
-Ciekawym... Cóż... Wojska ludzi schodzą się tutaj, uważając nas, ucywilizowanych Lykan i wampiry, które delektują się jedynie krwią zwierząt za bestie... Nie wiadomo, jak długo się utrzymamy pod napływem ludzi... Dodatkowo, na południu i jakieś parę kilometrów od wioski została zaatakowana gospoda i cała zgryziona, spalona i wyrąbana w pień... Okna powyłamywane tak jak wszystkie drzwi, a wszystko w środku połamane, podrapane, a ciała porozdzierane... Bez problemu można wywnioskować, że to dzikie wilkołaki... Jakbyś chciał, jutro, o zachodzie słońca, rusza grupa kilkunastoosobowa kierująca się w tamte tereny by odnaleźć ciała porwanych, by zebrać łupy nieboszczyków, spalić ciała i zemścić się na bestiach. Każdy w innym celu... Tamci dwaj łowcy w rogu są autorami pomysłu. Może się jeszcze załapiesz... - skończył swój monolog karczmarz po czym wycierając ręce w fartuch wlał sobie kufel piwa i upił z niego połowę.
_________________



 
 
     
Jamariko Uchiha 


Natura Chakry: Fuuton, Raiton
Wiek: 28
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 307
Skąd: Międzywodzie
Wysłany: 2010-08-29, 18:59   

Wypiłem następny łyk herbaty, rozkoszując się jej smakiem. Lekkim spojrzeniem s powrotem przyjrzałem się tym dwóm łowcom. Rzadko organizowało się tak duże zbrojne wypady. I zazwyczaj robiliśmy to my. Ale cóż, czasy się zmieniają. Najbardziej zdziwiła mnie jednak ta masakra. Pierwszy raz od dłuższego czasu, Wilkołaki napadły na jakieś większe zgrupowanie ludzi. Możliwe, że nie pierwsze, ale o takim nie słyszałem. Przygryzłem walkę. Zazwyczaj działałem sam, niekiedy tylko korzystając z pomocy innych. Ale, żeby zarobić jakieś pieniądze, muszę z nimi współpracować. Dopiłem szybkimi łykami Tuligrandzką herbatę i wstałem od kontuaru. Poprawiłem moją wyrzutnię i podszedłem do tamtych. Wykonałem lekki ruch głową, który oznaczał powitanie i jakby szacunek dla rozmówcy. Wykonałem krótki ruch ręki, rzucając monety na pobliski stół, przy którym krzątała się dziewka.
- Witam. Słyszałem o masakrze w karczmie. I, że organizujecie jakąś zbrojną eskapadę. Jestem Łowcą Bestii, jak wy, więc mogę się przydać. Jeśli przyjmiecie mnie do drużyny, chętnie poznam szczegóły i ludzi, z którymi mam współpracować.
Przysunąłem sobie krzesło i usiadłem, patrząc na nich i czekając na odpowiedź.
_________________



Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-09-04, 22:44   

Podszedłeś do nich, od razu zwracając na siebie ich uwagę, jak i czujne oczy wampirów, które badawczo zaciekawione spoglądały kątem oka swoimi przenikliwymi oczyma na bladej skórze, pokazując lekko zęby z powodu marszczenia czoła w geście zamyślenia, a białe, błyszczące niczym diamenty kły wyrysowały się na tle trochę ciemniejszych, aczkolwiek także bladych ust. Przywódca wampirów bez żadnych problemów i prób ukrycia swego wzroku jak inni krwiopijcy śledził Cię oczyma z lekką ciekawością z podniesioną głową, a na jego twarzy okolonej długimi, białymi włosami nie rysowały się żadne podejrzenia mogące świadczyć o ich wrogości. Mężczyźni rzucili na Ciebie trochę podejrzliwym, aczkolwiek oczywistym wzrokiem człowieka domyślając się, że Ty w sprawie pracy. Szybko dwójka wysłuchała Cię krótszą chwilę spoglądając po sobie z namysłem. Łowcy spojrzeli na Ciebie, a zanim Ty zdążyłeś w ogóle dojść do dalszej części dialogu. uśmiechnęli się obaj odstawiając duże kusze obok a jeden poprawiając stylowy kapelusz wyjął spod niego kartę, która okazała się całą, pomniejszoną talią i zaczął niezrozumiale szybko tasować, po czym pokazał Ci jedną z nich. Przedstawiała ona niezrozumiałą sylwetkę głowy wilka z wyprofilowanymi, sterczącymi do przodu kłami. Jeden z nich westchnął:
-Niezła pozycja w oddziale Ci się trafiła... - powiedział z diabolicznym uśmieszkiem...
-Idziesz jako jeden z pierwszych w celu wytropienia wilkołaków... Ale tropić ich nie musisz. Ważne, byś nie przeszkadzał zwiadowcy i pomógł w razie przedwczesnego ataku bestii... Zapłata będzie wynosiła 100 Tulgonów... Dodatkowo można w karczmie znaleźć jakieś upominki i drobiazgi... Zaczynając po małe, miedziane Smelgale i złote Tulgony aż po biżuterię i zdobioną broń... - powiedział rzucając Ci zręcznie zza pasa skórzany worek pełen złotych monet, którymi były Tulgony, obecna waluta w tych stronach. Trzeba pamiętać, że jeden Tulgon to sto Smelgali...
-Ruszamy o zmierzchu... Niedługo wstanie świt i wampiry udadzą się do piwnic na odpoczynek, a my w tym czasie wyprawimy się do obozowiska nieopodal tej osady... Możliwe, że są tam jeszcze łowcy, o ile żyją... - powiedział trochę zgorzkniale wypijając ze stojącego obok kufla całą zawartość i wycierając rękawem pianę z wąsów.
_________________



 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Linki Przyjaciele:
TwojaManga.dbv.pl
Toplisty:
TopLista Naj Stron ANIME I MANGI Toplista Naruto ..::NARUTO-ZONE::.. 7 kul smoka Toplista stron Anime&Manga AnimeHit toplista anime Naruto World Cup NarutoTOP50 Gry Toplista Naruto - Power of ninja Toplista Anime Strefa ::(: Manga Toplista :):: Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie PBF - Toplista gier PBF Toplista Anime.: ANIME TOP100 :.
stat4u

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

Darmowe forum phpBB by Przemo |