- Czego?
Odwarknął od niechcenia. Zajęty był szlifowaniem swojego pięknego miecza jednocześnie patrząc na obraz. Ciarki przeleciały Ci po plecach. Sam nie wiesz, dlaczego.
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
REKLAMA
Natura Chakry: Fuuton, Raiton
Dołączył: 06 Lut 2010 Posty: 1095
- Twoje mordercze instynkty czuje aż w kościach - powiedziałem przybliżając się.
- Jak sam dobrze wiesz gardzę bestiami ale aktualnie potrzebuje amuletu... tak dokładnie tego amuletu - dokończyłem z uśmiechem
- W zamian dam ci dwie bestie które czekają na zewnątrz,wszczepiłem im implanty które dalej działają co oznacza, że się nie zorientowali - dokończyłem czekając na odpowiedz przeora
Przeor odwrócił się do Ciebie.
Nie chce ich. A amulet czeka na odpowiedniego gościa. I niedługo tu przybędzie. Masz mu nie przeszkadzać. Wisi mi, czy zawarłeś umowę z Alcadarem, czy nie. Jeśli dojdzie i go zdobędzie, zabierze go. Jeśli nie, ty to zrobisz.
Odwrócił się kończąc rozmowę.
- Ale tych dwóch wyślij na niego. Zobaczymy, czy są coś warci.
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
" O kogo może chodzić " - pomyślałem
- Dobrze więc będzie jak chcesz i tak nie miałem zamiaru słuchać tego pyszałka Alcadara - powiedziałem z uśmiechem po czym wstałem otworzyłem drzwi i powiedziałem do "kompanów"
- Dobra zaraz powinien przybyć tu ktoś z kim możecie walczyć zobaczymy co jesteście warci - powiedziałem ruszając w kierunku wyjścia.
A gdy tylko wyjdę używam shiku by teleportować się na wierzę z kąt będę mógł obserwować ich walkę
Wszedłeś na wieżę. Zobaczyłeś jak bestie rozmawiają z jakimiś ludźmi. Czułeś coś dziwnego od nich. Jakby... iluzja! Tak o to chodzi. To musiał być ten gość, ale czemu używa iluzji. Chyba nie jest tu mile widziany. Lekko Ci się nudziło, więc pomyślałeś, czy warto powiedzieć o tym Krukowi i Jastrzębiowi?
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
" Coraz ciekawiej " - pomyślałem i zwróciłem uwagę na tych *ludzi*
" Cy to możliwe, że to o nich chodziło mistrzowi ? " - i ten przebłysk był decydujący, postanowił nie wtrącać się do walki i zobaczyć jak skończy się to starcie
Oglądałeś coraz bardziej podekscytowany. Tamten pokazał, że potrafi walczyć. I czarować. Jednak powstała tam za duża zawierucha by cokolwiek zobaczyć. Ta trójka, co przyszła razem z nim stała i patrzyła na atak. Chyba kibicowała, ale nie byłeś pewny. Nagle naszła Cię pewna myśl. A może pomóc komuś w walce. Byłoby to na pewno ciekawe. Ale przeor by się czepiał. Ale cóż, zabawa to zabawa...
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
" Hmmm beznadzieja ... a może wyrównać szans ? " - pomyślałem patrząc na ich walkę .
A następnie nie ujawniając się wyjąłem laskę ziemi i wypowiedział inkantację 2 zaklęć a mianowicie Desert Armor by wzmocnić ich zbroje oraz Garigo Humunkulus by wezwać 10 golemów.
" Nom to powinno zmusić tamtych do walki " - patrzyłem dalej z zaciekawieniem.
Poczułeś wielką moc. Nie czułeś takiej, od kiedy sam rzucałeś zaklęcia. Zachłysnąłeś się, gdy Twoje golem rozleciały się pod wpływem magii. A także nowego żywiołu. Nie wiedziałeś co masz robić, ani co się stało z Krukiem i Jastrzębiem. Doszłeś do wniosku, że to musi być sam Jamariko, Złoty Wampir. Ten, którego zaczyna bać się sam Alcadar. Może warto spróbować go przeciągnąć na swoją linię frontu?
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
/ Jamariko proszę bez takich sugestii bo tracimy klimat zagadki /
Gdy tylko kurz opadł spostrzegłem na dole poobijanych kruka i jastrzębia oraz w nie lepszym stanie kompanów Tego wampira. Następnie by zapobiec dalszemu chaosowi wyjąłem laski żywiołów i wchłonąłem całą magię z otoczenia.
" Dobra teraz jestem już pewien " -pomyślałem skacząc na dół i lądując między krukiem a jastrzębiem
- Nie jesteście potrzebni... Asami inferno ! - krzyknąłem dotykając ich laską ognia. Gdy tylko się zapalili wyskakuję do przodu i staję naprzeciw Tego wampira.
" Przekonajmy się " ...
- Kim jesteście ? - powiedział przeszywając ich wzrokiem
Jamariko. Wampir. I moja załoga. A ty to kto?
Czułeś wibrację mocy. Nie podobało Ci się, że stoisz tak blisko niego. Widziałeś, do czego był zdolny walcząc mieczem. A ten żywioł. Był silny, ale profesjonalnym magiem nie jest. Wspiera tak swoją siłę fizyczną. Warto to zapamiętać.
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
" Tak... to On " - pomyślałem widząc w jego oczach to co już kiedyś widziałem w oczach Alcadara !
- Chodźcie za mną - powiedziałem wskazując na wejście do bazyliki i ruszając w jego kierunku.
- To kim jestem nie jest teraz ważne - dodałem przystając na chwilę i spoglądając na swoje dłonie.
Gdy przechodziłem obok ciał moich "Kompanów" powiedziałem
- Zauważyłem zwątpienie w twoich oczach... ale Ci tutaj.... Nigdy nie byli moimi kompanami -
Wampir wyssał energię z ciała Kruka, a ty poczułeś lekkie mrowienie na karku. Jak zawsze, gdy Alcadar robił to w twojej obecności. Spostrzegłeś, że dalej ściska swoją broń. Wątpiłeś, że od razu Ci zaufa, ale mógł chociaż okazać pozory.
- Dokąd nas prowadzisz?- zapytał Jamariko.
Nikt nie przeszkadzał wam w marszu. Było cicho jak na cmentarzu. I to właśnie powodowało, że czułeś się nieswojo. Nagle, przy drzwiach prowadzących do amuletu stanęło trzech Łowców. Nie chciało Ci się z nimi bawić. Cisnąłeś w nich tylko kulę ognia. Nie zadziałało! Magia zawarta w ogniu sprawiła, że nic im się nie stało. Przypomniałeś sobie, że Watykan prowadził eksperymenty związane z odpornością na wszystkie czary i elementy magi. a także wszystko, co zostanie przez nią przyzwane. Przeor otworzył drzwi i uśmiechnął się paskudnie.
- Zepsułeś mi mój egzamin. Nie wiem, czy jest godny medalionu. Ale... co się odwlecze to nie uciecze. Oni sprawią, że się nie wtrącisz. Przy okazji- powiedział zwracając się do wampira.- Podrasowałem ten medalionik. Myślę, że jak ich pokonasz, będziesz zadowolony.
Łowcy wysunęli się na przód. Wyraźnie czekali na ruch wampira.
- I pamiętajcie. Kto się wtrąci, ten będzie miał porachunki ze mną.
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
" Przezorny, heh ale i tak nie mogę przyzwyczaić się do tak spartańskiego pozyskiwania magi " - pomyślałem widząc jak Jamariko wysysa energię ze zgliszczy jakie zostały po ciele kruka.
- Dokąd nas prowadzisz?- to zdanie wybiło mnie z toku myślenia jaki spowodował, że oddaliłem się od rzeczywistości. Jednak zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, pojawili się 3 egzorcyści poziomu 5, Ichi od razu rozpoznał ich rangę po krucyfiksach narysowanych na koloratkach.
" Za słabo " - pomyślałem czując magię ognia za moimi plecami, po czym zobaczyłem jak kula ognia rozbija się o barierę próżni przede mną
" Bardzo dobrze... ale dalej 100 razy gorzej niż Sabath eter " - szybko przeszedłem dalej w kierunku przeora.
Nie wtrąciłem się z początku do tej rozmowy, przyglądałem się z boku.
" Dobrze...ale muszę wiedzieć czy jego determinacja idzie w parzę z siłą " - pomyślałem rzucając wymowne spojrzenie przeorowi
- Ja go osądzę - szepnąłem i ruszyłem do przodu.
" Nawet mnie nie zatrzymasz....Petter.. zawsze chciałeś, żebyśmy wszyscy się wybili prawda ? " - zapytałem go w myślach gdyż wiedziałem, że będzie wiedział o tym.
Walka miała się już zacząć.
-...Inferno...- ten cichy szept zakłócił całą atmosferę panującą na placu. Następnie egzorcyści stanęli w płomieniach sięgających 5 metrów !
- Jeszcze wiele musisz się nauczyć o magi - powiedziałem gasząc w ciągu sekundy płomienie.
- Walczmy o cały medalion, jeżeli przegrasz zerwę z ciebie twoją część ! Tak wyczułem tą samą aurę co w kieszeni przeora - I w tym momencie na twarzy j
Jamariko rysowały się różne uczucia od zdumienia jakim napawała go postawa i przenikliwość maga oraz zdecydowanie do walki. To samo co na twarzy przeora tylko na jego zdumienie rysowało się tak mocnymi rysami, że nie mógł tego ukryć.
Nie spodziewałeś się, że ten młody wampir opanował Tryb. Nawet Alcadar miał z tym problemy. A ten młodzik weszedł w niego bez problemu. Teraz zrozumiałeś, czemu chce wyeliminować braciszka. Stał się za silny. Nagle zniknął i po chwili wykonał wokoło ciebie dwa uderzenia...
_________________
Nie bój się marzyć, bo człowiek bez marzeń, jest nikim.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach