[Eizo Aizawa]

Chłopak w końcu wpadł na pewien pomysł. Podniósł się i odskoczył trochę od Sensei. Strzelił ot tak karkiem po czym wykonał kolejne dwa klony, które miały za zadanie mijać się w małych odstępach żeby móc go zasłonić w tym czasie Eizo wykonał Shunshin no jutsu. Wybijając się z ziemi tuż za klonami, pojawił się nad Katrin z nastawionym do uderzenia w głowę łokciem. Jak by nie patrzeć pewien element zaskoczenia tu był, w końcu ni stąd ni zowąd pojawił się nad Sensei.

[REKLAMA]

[Katrin Uchiha]

Gdy Eizo próbował uderzyć, Katrin złapała go za łokieć i wykręciła pod dziwnym kątem, unieruchamiając ucznia.
-Zdałeś.-Rzuciła niespodziewanie, puszczając chłopaka, który upadł po raz kolejny dzisiaj na ziemię.

[Eizo Aizawa]

Nieco zaskoczony poleżał tak sobie trochę z twarzą skierowaną ku ziemi, mimo wszystko był nieco zmęczony, ale nie miał Sensei tego za złe, że jest wymagająca. Obrócił się na plecy i podążając wzrokiem po niebie leżał jak zabity nie mając najmniejszego zamiaru wstać.

[Katrin Uchiha]

Stanęła nad nim, przyglądając mu się badawczo. Ukucnęła przy nim, uśmiechając się lekko w jego stronę.
-Nie masz zamiaru iść do domu? Albo do Hokage, odebrać opaskę?(czyt. napisać w temacie z prośbą do Mizuno, o zmianę kolorku)-Zapytała rozbawiona, wstając i podając mu rękę.

[Eizo Aizawa]

Obrócił nieco głowę w stronę Sensei patrząc na nią jak by błagalnie.
- Później.
Rzekł tylko nieco cicho i nie podając dłoni sensei poklepał miejsce tuż obok siebie, po czym ręce dał za głowę i kontynuował gapienie się w niebo.