Siła: 72
Wytrzymałość: 74
Szybkość: 69
Zręczność: 66
Kontrola Chakry: 150
Kontrola Natur Chakry: Doton: 71
Raiton: 91
Kontrola Kekkei Genkai: 37
Techniki i Specjalizacje
Ranga E -Kai (Ninjutsu)
-Shunshin no jutsu (Ninjutsu)
-Henge no jutsu (Ninjutsu)
-Nawanuke no jutsu (Ninjutsu)
-Kawarimi no jutsu (Ninjutsu)
-Taren Ken (Taijutsu)
-Utsusemi no Jutsu (Genjutsu)
Ranga D -Bansho Shou (Ninjutsu)
-Dekata Ki (Ninjutsu)
-Dekata Mizu (Ninjutsu)
-Kirigakure no Jutsu (Ninjutsu)
-Fukumi Hari (Ninjutsu)
-Konoha Reppuu (Taijutsu)
-Konoha Senpuu (Taijutsu)
-Dainamikku Entorii (Taijutsu)
-Nemuri (Genjutsu)
-Kurou Sei (Doton)
-Doton no jutsu (Doton)
Ranga C -Mokumoku no Sochi (Ninjutsu)
-Bansho Kawarimi (Ninjutsu)
-Rasengan (Ninjutsu)
-Kage Bunshin no Jutsu (Ninjutsu)
-Shishi Rendan (Taijutsu)
-Appu (Taijutsu)
-Ikiteiryuu (Taijutsu)
-Konoha Daisenpuu (Taijutsu)
-Oukashou (Taijutsu)
-Ashi Kashira (Taijutsu)
-Katari Ikuzo (Taijutsu)
-Jigoku Gouka no Jutsu (Genjutsu)
-Narakumi no Jutsu (Genjutsu)
-Yahumuki no Jutsu (Doton)
-Kekai - Dorou Doumu (Doton)
-Gufutenka (Raiton)
-Muratta (Raiton)
Ranga B -Shoushagan no jutsu (Ninjutsu)
-Karasu Bunshin no Jutsu (Ninjutsu)
-Bakuretsu Kage Bunshin no Jutsu (Ninjutsu)
-Nikutai Kassei (Ninjutsu)
-Yubi Ryoku (Taijutsu)
-Ryoku Rendan (Taijutsu)
-Ashige Rendan (Taijutsu)
-Utakata (Genjutsu)
-Chidori (Raiton)
-Chidori Senbon (Raiton)
-Retsudo Tenshou (Doton)
-Dochuu Eigyo (Doton)
Ranga A Ranga S
Specjalizacja: Sacchi Chakra
Ekwipunek
Ekwipunek:
-14 kunai,
-12 shuriken
-Tanto
-2 Strzykawki usypiające
-proszek od bólu głowy
-bandaż
Rou: 570
Postać
Wygląd:
Nizari Jest średniego wzrostu, wysportowany i ma czarne włosy. Ma też wiecznie aktywnego rinengana co daje mu dziwny kształt oczu.
Cechy Charakteru: Wykonuje każdy rozkaz bez zastanowienia. Jest posłuszny wiosce i Lord'owi.
Historia:
-----------Niechciane Dizecko-----------
Była noc, jak zawsze w tej wiosce padał deszcz. Przez ulice wioski Ame-Gakure biegła kobieta z dzieckiem na rękach. Co chwilę patrzyła na niego, ale odwracała wzrok ze strachem.
-Za co... Za co ja musiała urodzić szatana!
Mówiła kobieta przyśpieszając. Dobiegła wreszcie do domu w którym mieszkała rodzina która bardzo lubiła dzieci chociaż sami nie mieli ani jednego. Zapukała i uciekła. Drzwi otworzyła kobieta która wzięła dziecko do domu. Dziecko miało oczy zasłonięte opaską.
-Co to za chłopczyk?
Zapytała i przyszedł jej mąż.
-Skąd go masz?
Zapytał przestraszony.
-Ktoś podrzucił nam go...
Powiedziała po czym zdjęła opaskę z oczu. Mężczyzna i kobieta przestraszyli się na widok oczu dziecka.
-Musimy je zanieść do Lorda...
Powiedział ubierając płaszcz przeciw deszczowy co było podstawą w Ame-Gakure. Wziął dziecko i zaniósł je do Lorda. Szybko tam doszedł ponieważ nie mieszkali za daleko.
-Dzień Dobry lordzie.
Powiedział mężczyzna otwierając niepewnie drzwi do biura lorda.
-Wejdź Shibi. Co cię sprowadza? -To dziecko...
Powiedział Shibo podając dziecko lordowi. Lord nie wiedział co powiedzieć... Zamarł na chwilę.
-T... T... To jest Rinengan...
Wydukał ledwie słyszalnym głosem.
-A co to znowu jest? -Wracaj z nim do domu i uważaj na niego. Nic o tych oczach nie wiemy. Jak dorośnie nic mu nie mówcie o tym, że ma dziwne oczy, albo cokolwiek o nich do puki nie dowiemy się do czego one mogą być zdolne.
-----------Trudne Dzieciństwo-----------
Gdy Tai miał 5lat zaczął trenować go jego opiekun którego nazywał ojcem. Ojciec trochę się go bał z powodu oczu, ale trenował. Mama się nim zajmowała, dokarmiała i kochała. Gdy Tai miał już 9lat trzeba było wysłać go do akademii gdzie nie został przyjęty z powodu oczu. Został jednak przyjęty po kilku próbach. Nie miał tam łatwo. Dzieci się z niego śmiały, że nie wie jakie ma Kekkei Genkai. Sam chociaż nie wiedział o co chodzi. Z powodu klasy miał problemy w nauce, ale w końcu nadszedł czas na egzamin na genina. Tai przygotowywał się jak tylko mógł, ale nie został dopuszczony do egzaminu. Wszyscy z jego rocznika zdali bez problemu. Musiał więc powtórzyć rok. W tym roku nadrobił wszystko co stracił w poprzednim ponieważ nikt się nie odważył śmiać ze starszego. Nadszedł czas na następny egzamin na genina. Tym razem po wielu błaganiach lord przepuścił Tai'a do egzaminu. Walka odbyła się, ale była nie długa.
-Wreszcie egzamin!
Powiedział Tai rozciągając się i idąc w stronę egzaminatora.
-Jakie zadanie?
Zapytał Tai gotów do walki.
-Powalić mnie 5razy.
Powiedział egzaminator po czym odskoczył. Tai od razu ruszył do walki. Wpierw rzucił 2kunai które zostały odbite przez egzaminatora. Po chwili Tai wyskoczył w powietrze. Egzaminator zaczął się uważnie śledzić jego ruchy. Po chwili zauważył jego oczy co wybiło go z rytmu i oberwał wpierw w podbródek, a następnie z kopa w brzuch.
-No to chyba 2razy za sobą mam...
Powiedział Tai uśmiechając się. Po chwili ruszył znów do przodu. Wpierw z łokcia przywalił egzaminatorowi, ale ten jakoś to obronił. Następnie Tai zaczął biegać w okół przeciwnika i atakować co jakiś czas. Ataki nie były udane, ale dały okazję na wykopanie w powietrze przeciwnika. Następnie Tai wyskoczył za nim i w powietrzu wykonał technikę Taren Ken tyle, że przy użyciu nogi co dało dobry efekt. Gdy przeciwnik spadał na ziemię Tai wyjął 2kunai którymi rzucił. Kunai trafiły w głowę i w kark przeciwnika. Egzaminator runął na ziemię martwy. Tai nic nie mówił tylko ściągnął ochraniacz z czoła egzaminatora. Był trochę zakrwawiony. Bez słowa odszedł tylko z polany.
-----------Wojna Kiri vs Ame-----------
Po egzaminie mijały kolejne dni. Tai intensywnie trenował wciąż nieświadom potęgi rinengana. W sumie nikt w wiosce nie był tego świadom. Pewnego dnia patrol zauważył wielkie oddziały wojsk z Kiri-Gakure. Gdy lord się o tym dowiedział zaczął już przygotowywać armię Ame-Gakure. Była ona dość mała i było w sumie 0 szans na obronę. Po kilku godz. armia była już pod wioską. Przed armię wyszedł posłaniec Ame-gakure.
-Nie chcemy walczyć!
Powiedział posłaniec do dowódcy, ale po chwili został zabity z łuku. Oddziały ruszyły do ataku. W Ame-Gakure zapanował chaos. Oddziały wioski deszczu ruszyły do walki. W walce uczestniczyli też młodzi i starsi shinobi. Walka trwała 2dni, aż pojawił się najpotężniejszy z bestii. Kyuubi. Ogony bestii szalały w powietrzu niszcząc wioskę, oddziały i domy. Wśród martwych była rodzina zastępcza Tai'a. Sam chłopak uciekł do lasu oglądając stamtąd bestię i cały chaos. Gdy wszystko ucichło z wioski została kupa gruzu. Przeżyli nieliczni. Wśród nich był lord. Bestia odeszła, a z armii przeciwnika nie było co zbierać... tak samo z armii Ame-Gakure. Lord zwołał spotkanie wszystkich którzy przeżyli. Ludzi było góra 15.
-Dobra. Przenosimy się do Konohy. Wysłaliśmy już tam orła z wiadomością.
Powiedział Lord po czym wszyscy ruszyli. Po drodze przyleciał orzeł z akceptacją przybycia garstki ludzi do Konohy. Było też tam coś napisanego co wymagało tłumacza. Po kilku dniach drogi wreszcie wszyscy doszli. Tai zapoznał się z chłopakiem i dziewczyną którzy jak on stracili rodzinę. Chłopak miał na imię Kazuo, a dziewczyna Aiko.
-----------Lepsze Jutro-----------
Tai, Aiko i Kazuo w grupie wystartowali do egzaminu na chuunina zdali za pierwszym podejściem. Tai, Aiko i Kazuo razem zamieszkali. Byli też razem w czasie egzaminu na Jounina który Zdał tylko Tai i Aiko.
Obudziłeś się rano. Dzień jak co dzień. Słońce świeciło, ptaki śpiewały, a dzieci darły się za oknem. Z kuchni słyszałeś jakieś odgłosy. Pewnie Aiko przygotowywała śniadanie. Nie zdążyłeś jeszcze w pełni się rozbudzić, jak do pokoju wpadł Kazou.
- Wstawaj leniu! Mamy trening!- Krzyknął i rzucił w ciebie poduszką.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Do pokoju weszła Aiko.
- Tai, chodź już. Śniadanie stygnie...- Powiedziała, podchodząc do ciebie i targając ci włosy, co Kazou skomentował głośnym śmiechem.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
-Tylko wpierw się no ten... przebiorę.
Powiedziałem po czym ruszyłem do łazienki. Za sobą zamknąłem drzwi na klucz, aby nikt nie wszedł, a szczególnie Aiko.
- Stary, no weź się pospiesz! Nie mamy całego dnia!- Krzykną Kazou. Aiko uciszyła go jednym, niezbyt silnym ciosem.
- Każdy ma prawo siedzieć tak długo w łazience, jak tylko chce. - Powiedziała tonem znawcy.- Nie krępuj się Tai, poczekamy!- Krzyknęła do ciebie.
- Tak, łatwo ci mówić kobieto, bo sama siedzisz po 2 godziny!- Usłyszałeś zza drzwi.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
-Tylko się nie pozabijajcie...
Powiedziałem śmiejąc się. Przebrałem się, umyłem itp. Starałem się to robić sprawnie. Gdy skończyłem wyszedłem z łazienki.
-Brawo księżniczko, a makijaż zrobiłaś?- Kazou nie szczędził złośliwości.
- On w przeciwieństwie do ciebie nie potrzebuje.- Wtrąciła dziewczyna. Takie kłótnie były u was na porządku dziennym.- Dobra, idziemy?
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
- Bułeczki dobra rzecz... A stringi zginęły mi. A właśnie, nie wiesz może gdzie są?- Spytał podejrzliwie.- Bo wiesz, jak ci się podobają, to mogłeś powiedzieć...- Wzruszył ramionami, zachowując względną powagę.
- Chłopaki! Przestaniecie czy nie?!- Zirytowała się dziewczyna. W końcu dotarliście na wasze ulubione pole treningowe.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Dziewczyna spojrzała na ciebie.
- To ja poćwiczę sztukę medyczną, a wy potrenujcie jak zawsze.- Zaproponowała.
- To co? Gotowy, czy musisz jeszcze się wysiusiać?- Spytał prowokująco przyjaciel, wyjmując kunai z kabury.
_________________
"Aby wzbić się na szczyt, trzeba odbić się od dna. "
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach