Imię: Kazuo
Nazwisko: Senjuu
Klan: Senjuu
Wioska: Konoha Gakure
Ranga: Gennin
Kekkei Genkai: Mokuton
Specjalizacja: Origami
Atrybuty:
Siła: 10pkt
Wytrzymałość: 10pkt
Szybkość: 11pkt
Zręczność: 5pkt
Kontrola Chakry: 13pkt
Kontrola Natur Chakry:
Doton: 2pkt
Kontrola Kekkei Genkai: 0pkt
Styl Walki: Gouken
Walka Wręcz: 3%
Jutsu:
Ninjutsu
Ranga E:
-Shunshin no Jutsu
-Kawarimi no Jutsu
-Henge no Jutsu
-Bushin no jutsu
-Kai
Ranga D:
-Dekata Ki
-Kirigakure no Jutsu
-Dekata Mizu
Taijutsu
Ranga E:
-Taren Ken
Ranga D:
-Konoha Senpuu
Techniki specjalizacji
-Kami Hada no Jutsu
-Kami Chou Sekkou no Jutsu
-Kami Shuriken no Jutsu
Techniki natury chakry:
-Kuroi Sei (Doton)
-Doton no Jutsu (Doton)
Rou: 220
Wygląd: Kazuo to dziesięcioletni chłopak z żółtymi włosami i pięknymi niebieskimi oczami, na które przyjemnie się patrzy. Jest średniej wysokości chłopcem i jak na swój wiek dobrze rozbudowany. Z wyglądu bardzo przypomina własnego ojca, który tak jak on wyróżnia się żółtymi włosami. Ludzie często mówią, że chłopak oczy ma po swojej matce. Ze względu na jego piękne ułożone włosy i pięknych niebieskich oczach, Kazuo nie ma problemów z dziewczynami.
Cechy Charakteru: Kazuo to bardzo inteligenty chłopak z ogromnymi ambicjami na przyszłość. Jego wytrwałość i myśl przegonienia swojego brata w sile popycha go nieustająco do przodu. Na co dzień jest spokojnym, opanowanym człowiekiem wiernym swoim ideałom. Od dzieciństwa postanowił kroczyć własną drogą ninja.
Ekwipunek: 5 kunai, 5 shuriken
Biju/Pieczęć: Brak
Natura chakry: Doton(ziemia)
Dodatkowe: Brak
Pakty: Brak
Misje:
D-1
C-0
B-0
A-0
S-0
Historia:
Kazuo urodził się w bardzo popularnym klanie, tuż obok Uchiha w Konoha Gakure, Senjuu. Jego ojciec jak i matka w przeszłości, także byli ninja. Mówiono, że byli bardzo dobrymi i zawsze wykonywali powierzone im misje. Jego Ojciec także nazywał się Kazuo, jest czterdziestoletnim mężczyzną o rozbudowanej klatce piersiowej, tak jak jego syn posiada żywioł wiatru, dlatego gdy syn miał 5lat, ojciec powoli wtajemniczał go w tajniki ninja i nauczał go prostych rzeczy przed przystąpieniem do akademii ninja, gdzie już przymierzał się do jego wysłania. Gdy Kazuo skończył swoje 6 urodziny wyruszył z swoim ojcem do pobliskiego lasu, gdzie ojciec po raz pierwszy pokazał mu połączenie dwóch żywiołów co doprowadziło do powstania Mokuton. Ojciec wypowiedział jakieś słowa i z ziemi wyrosły pnie drzewa które uformowały się w ogromny dom. Byłem zdziwiony, a także uradowany, że kiedyś i ja nauczę się tej techniki, ale ojciec powiedział, że na razie nie mogę się nauczyć tej techniki, ponieważ nie posiadam drugiego żywiołu. W jednej chwili czułem smutek, po czym spytałem ojca czy mogę się jakoś nauczyć używać dwóch żywiołów - odparł tak. W tej chwili bardzo się uradowałem i tylko marzyłem abym już umiał używać drugiego żywiołu.
Przed swoimi 10 urodzinami ojciec zapowiedział, że dostane specjalny prezent z okazji, że już za niedługo mam uczyć się w Akademii Ninja. Byłem bardzo zniecierpliwiony, a także pod ekscytowany.Gdy wreszcie nadszedł ten dzień zobaczyłem stojącego nad łóżkiem ojca trzymającego parę shurikenów, a także pare kunaiów. Byłem bardzo uradowany, a także nie co rozgoryczony. Ojciec mówił, że miał to byc specjalny prezent, ale wydawało mi się, że to normalne, że daje się takie rzeczy synowi przed pójściem do Akademi, ale z drugiej strony bardzo cieszyłem się z prezentu od ojca. Uradowany wyszedłem na podwórze na nasz dom i zacząłem rzucać shurikenami w drzewo stojące przede mną.
Wreszcie nadszedł ten wspaniały dzień - rozpoczęcie Akademii Ninja.
Uradowany ubrałem się, wziąłem swój sprzęt i czym prędzej zbiegłem ze schodów do kuchni, gdzie czekała już matka z ojcem. Mama trzymała jedzenie w ręce, a Tata podchodził do mnie z otwartymi ramionami i łzami na oku. Pomyślałem, że pewnie cieszy się z wysłania mnie do Akademii. Podszedłem do Mamy po czym wziąłem z jej ręki jedzenie i przytuliłem ją szeptając
-Nie martw się mamo. Nie jestem słabym ninja
Mama tylko się uśmiechnęła po czym podszedłem do Ojca który już ściskał mnie z całych sił. Nie musiałem nic mówić, ponieważ wiedziałem jak tata się czuję. Podszedłem do drzwi, ostatni raz pomachałem rodzinie, po czym otworzyłem drzwi i wyszedłem na podwórze.
Gdy zbliżałem się już do budynku Akademii pomyślałem, że rozpoczyna się nowy rozdział w moim życiu, po czym uśmiechnąłem się i otworzyłem drzwi do Akademii.
