Deiki:gdy pająk wybuchł przeciwnik rozpłynął się i wyszedł z lalki
Miyuki: żadna z was nie mogła sobie nic zrobić. Obie atakowałyście i sparowałyście swoje ataki. Tak samo było z waszymi ptakami -.-' to będzie egzamin pełen skojarzeń
Natura Chakry: Katon
Wiek: 26 Dołączył: 04 Lut 2010 Posty: 2427 Skąd: Z domu
Wysłany: 2010-03-07, 18:53
//Dobra Jabba//
"Lalki dwie się znalazły. Łatwo nie będzie ale mam jeszcze jednego asa w rękawie"-pomyślałem i kazałem 2 pająkowi przyczepić się do jego ciała i wejść mu na klatkę piersiową. Następnie używam katsu. "I co?"-myślę. "Co powiesz na to?"-zapytałem się przeciwnika w myślach. I uśmiechnąłem się.
-"Cholera, wygląda na to, że nasze umiejętności są na podobnym poziomie. Nasze i naszych ptaków. Musiałabym ją czymś zaskoczyć. W takim wypadku lepiej jest się ukryć."
Kazałam Raidenowi na chwilę stać się niewidzialnym i wlecieć w krzaki. Ja zaś użyłam Shunshin no Jutsu w to samo miejsce. W głowie miałam już pewien plan. Zmieniłam moje położenie i kazałam Raidenowi wylecieć szybko z krzaków i zacząć atakować szybko [Fuuton] Fuusajin z każdej strony. Do obrony miał używać Sobou. Ja w tym czasie siedziałam w krzakach i użyłam Kirigakure no Jutsu. Mgła razem z pyłem powinna dać wystarczającą zasłonę. Następnie zaatakowałam Fukumi Hari przeciwniczkę, po czym Shunshin no Jutsu z innej strony i znów atak igłami. Wtedy Raiden miał zaatakować Warui z obojętnie jakiej strony, byle nie z góry. Ja zaś użyłam Shunshin no Jutsu kilka metrów nad przeciwniczkę i zaatakowałam [Suiton] Mizuame Nabara, aby ją unieruchomić. W razie czego jestem gotowa do uników.
Deiki: stało się tak jak ostatnio
Miyuki. Gdy mgła i pył opadły okazało się, że jej ptak jest duży (nie wytrzymam) i obronił ją skrzydłami. Po chwili znalazła się nad tobą i uderzyła cię skrzydłem
Natura Chakry: Katon
Wiek: 26 Dołączył: 04 Lut 2010 Posty: 2427 Skąd: Z domu
Wysłany: 2010-03-07, 19:09
"Ile to on ma tych marionetek"-pomyślałem i szybko stworzyłem 30 Koników polnych. Kazałem im okrążyć Tego gościa i uniemożliwić mu jakikolwiek ruch. Kiedy byłem pewny że się nie może ruszać to podchodzę do niego ostrożnie i wyjmuję kunaia. Cały czas mam w pogotowiu kawarimi no jutsu. Kiedy jestem już na tyle blisko to ucina mu głowę kunaiem po czym odskakuję i używam katsu. "Żryj to"-pomyślałem. "Nie ma szans na przeżycie."0-dodałem pocieszając się.
// Jabba, nie sądziłam, że masz aż takie skojarzenia x D //
-"Duży? To będzie problem. Chyba, że najpierw zajmiemy się nim."
Znowu schowałam się krzakach razem z Raidenem. Ponownie wykonałam Kirigakure no Jutsu.
-Słuchaj, twoim zadaniem jest odciągnąć to przebrzydłe ptaszysko od dziewczyny. Wylećcie jak najwyżej, nad mgłę. Rozumiesz?-powiedziałam cicho do Raidena.
Podczas, gdy on wykonuję plan ja tworzę kilka Bunshinów i każę im biegać wśród mgły dla zajęcia czymś przeciwniczki. Kiedy one wykonują swoje zadanie ja wypatruję Raidena i tego jej ptaka, po czym krzyczę:
-Raiden, Fuusajin!
Wtedy ja odczekuję chwilę aż "główny" cios ustanie i teleportuję się z pomocą Shunshin no Jutsu za ptaka. Następnie staram się uśpić ptaka Nemuri. Liczę na to, że Raiden w razie ataku mnie osłoni Sobou.
Natura Chakry: Katon
Wiek: 26 Dołączył: 04 Lut 2010 Posty: 2427 Skąd: Z domu
Wysłany: 2010-03-07, 19:22
"Co to ma być?"-zapytałem. Stworzyłem jednego pająka który miał za zadanie znaleźć słaby punkt tej bariery, Kiedy znalazł to używam katsu. Jeżeli nie znalazł to robię ich 20 i każę im szukać kiedy znalazły to wszystkie wysyłam w to miejsce i detonuję. "Szkoda że nie umiem zobaczyć który z nich ma zwój"-powiedziałem w myślach do siebie.
-Tak trzymać! Raiden, Warui zanim zdąży cokolwiek zrobić! Rozpędź się na te twoje 350km/h i przypieprz jej z całej epy!-krzyknęłam, dając się ponieść emocjom.
Wykonałam Shunshin no Jutsu na ziemię i pobiegłam w stronę przeciwniczki z zamiarem ataku Dainamikku Entorii. Cały czas uważałam żeby mnie nie zaskoczyła jakimś atakiem.
-"Kobieto, spokój! Jeszcze nie wygrałaś..."-skarciłam się w myślach.
Kazałam Raidenowi mnie osłaniać i w razie czego atakować. Po Dainamikku Entorii staram się jak najbardziej przeciwniczkę osłabić i uśpić ją Nemuri.
Natura Chakry: Katon
Wiek: 26 Dołączył: 04 Lut 2010 Posty: 2427 Skąd: Z domu
Wysłany: 2010-03-07, 19:33
-Miyuki uciekaj gdzieś dalej-krzyknąłem do przyjaciółki.
-Albo nie wskakuj do mnie-krzyknąłem. Wykonuję Daifukuroo no Jutsu i wskakuję na ptaka a następnie pełno C1 Bakudan. Wszystkie zrzucam wokoło przeciwnika i detonuję.
-Nie masz żadnych szans-powiedziałem do siebie ale jeszcze dla pewności robię d2 serię tego samego i kolejny raz wysadzam.
Sprawdzam czy zwój jest zwojem ziemi i chowam do kieszeni razem ze zwojem nieba. Wysyłam Raidena w pobliże Deikiego i używam Karijuu.
-"Z tego co widzę to bez porządnego wybuchu się nie obejdzie. Lepiej się ulotnię i nie będę przeszkadzać"-pomyślałam, po czym zerknęłam jeszcze szybko jak idzie Ichimaru i kazałam Raidenowi użyć Inbijiburu oraz odlecieć trochę dalej.
Sama zaś wykonałam [Suiton] Mizutensou no Jutsu. Zamieniłam się w wodę i czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.
Natura Chakry: Katon
Wiek: 26 Dołączył: 04 Lut 2010 Posty: 2427 Skąd: Z domu
Wysłany: 2010-03-07, 19:42
"No to teraz już nie ma szans"-pomyślałem ale gdy chciałem wstać nie umiałem. "Dobrze że jestem na tej sowie tutaj mi sic nie grozi."-pomyślałem i jeszcze resztkami sił utworzyłem jednego pająka którego chciałem zdetonować. Złożyłem powoli pieczęć i cicho powiedziałem:
-Katsu-po czym wygodnie położyłem się na sowie i odpoczywałem wygodnie.
Po tym jak usłyszałam wielki wybuch wyszłam na moment z ukrycia. Zawołałam mojego sokoła i z pomocą Karijuu rozejrzałam się. Przeciwnik był cały. Deiki zaś na ptaku, ale oprócz małego pajączka nie był w stanie nic zrobić.
-"Może trzeba mu pomóc?"
Raiden usiadł na moim ramieniu. Po cichu zbliżyłam się do Deikiego i jego sowy. Użyłam Shunshin no Jutsu i wylądowałam na niej.
-I jak ci idzie?-spytałam energicznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach