Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-03, 14:55
-istnieje na świecie coś takiego jak inteligencja i spryt- powiedziałem do nowego napastnika
-jak widzę tobie tego brakuje-dodałem-skąd wiesz że nie walczyłem, może jestem taki dobry że nikt mi nic nie zrobił?- wciskałem mu kit żeby trochę go zbić z tropu
"kurcze dwóch na raz, tego jeszcze nie było, zobaczymy jak mi pójdzie" pomyślałem
wyciągam kunai i staję w odpowiedniej do ataku pozycji -to co gadamy dalej czy walczymy?- zapytałem takim tonem żebym w ich oczach wydawał się pewny zwycięstwa
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 2372
-Nie bądź taki pewny pyszałku. Żaden dobry shinobi nie wystraszy naszego gangu. Jesteśmy najważniejsi w tym gangu, więc nawet nie próbuj z nami walczyć. Jeśli chcesz żyć to poddaj się. -Powiedzieli obaj pokazując jak ważni są w tym gangu.
_________________
Kod:
http://konohagakure.feen.pl/viewtopic.php?t=113
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-03, 15:19
-to dlaczego patrolujecie las a nie siedzicie w tej jaskini?-zapytałem- z tego co wiem las przeczesują tylko wojownicy z niższych sfer a takich pokonuje bez problemu-jeszcze raz spróbowałem przestraszyć przeciwników "eh moim Kage Mane mogę zatrzymać jednego z nich a to nie wystarczy, myśl, myśl wiem już jak załatwię ich zobaczę czy dadzą się nabrać" pomyślałem ale nadal czekam na to by ich ruch był pierwszy
-Phi... tylko pilnujemy by ci shinobi dobrze patrolowali. W końcu zaniedługo będzie tu jakaś elita, a my mamy ich zatrzymać. Napewno zaraz zwołacie tu ekipe z Konohy, a my ją powstrzymamy. -Powiedzieli nie wiedząc nawet że ten teren kompletnie nie jest ważny dla tego gangu. Ty czekałeś na ich ruch i wreszcie się doczekałeś. Obaj użyli Suikoudan no Jutsu [Suiton].
_________________
Kod:
http://konohagakure.feen.pl/viewtopic.php?t=113
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-03, 15:32
nareszcie zaatakowali" pomyślałem szybko i użyłem Kawarimi w krzaki obok w których robię jednego klona i wysyłam do "ataku" kiedy przeciwnicy skoncentrowali się na moim klonie ja zachodzę ich od tyłu i na jednym z nich wykonuję ostrożnie Mizuame Nabara [Suiton] tak by nie poczuł że moczę jego stopy a na drugim z nich używam Kage Mane no Jutsu by jego też unieruchomić, jeżeli zanim obydwu unieruchomię mój klon padnie używam na nich Utsusemi no Jutsu w taki sposób by myśleli że jestem w krzakach na przeciwko tak by mnie nie zauważyli
Obaj skoncentrowali się na twoim klonie i rzucili w niego shurikenami. Ty namoczyłeś stopy jednego i nie mógł się ruszyć i unieruchomiłeś drugiego cieniem:
-Ah cholera. Czy to genjutsu? Nie mogę się ruszać, a nie jestem w tej głupiej mazi. -Mówi ten unieruchomiony przez cień i użył Kai. Odgłos szelestu w krzakach ustąpił, a on dokańcza:
-Niemożliwe. Dalej nie moge się ruszyć.
_________________
Kod:
http://konohagakure.feen.pl/viewtopic.php?t=113
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-03, 15:48
-to się nazywa Kage Mane no Jutsu-powiedziałem do tego człowieka-nie uda ci się poruszyć chyba że ja będę tego chciał-dodałem-a teraz opowiedzcie mi troszeczkę o niejakim Akizu a potem zobaczymy co z wami zrobię-poinformowałem napastników- jeżeli odpowiedź mi się nie spodoba to nie będzie miło-dodałem z ponurą twarzą tak by się przestraszyli co mogę im zrobić, kiedy już opowiedzą mi interesujące wiadomości usypiam ich za pomocą Nemuri i przeszukuje w celu wzięcia sobie ich ekwipunku i innych interesujących rzeczy
-Powiedzieć mu? Ma nas w garści. -Mówi jeden z shinobi.
-Idioto nie mów! -Mówi drugi z shinobi.
-A kto się dowie że mu powiedzieliśmy? W końcu ja chcę żyć. -Mówi znowu pierwszy -Otóż...
-Głombie! Nie mów. -Mówi drugi z wściekłą miną.
-Otóż nie wiemy o nim za dużo, ale ponóć kiedyś był w grupie czterech najwspanialszych łowców na świecie. Polowali na najbarbardziej znanych shinobi i sprzedawał ich martwe ciała w kostnicy. Ponóć ma zaimplantowanego Byakugana w prawym oku, zabrał go po walce z jednym z Hyuuga. Pónóć jest teraz najważniejszy w gangu i dostaje najwięcej kasy. Szef się go boi, ale i tak wysyła go na misje, na których nikt nigdy nie dał rady. -Opowiadał ten pierwszy, a drugi chciał go uderzyć w twarz.
_________________
Kod:
http://konohagakure.feen.pl/viewtopic.php?t=113
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-03, 19:06
-dobrze- powiedziałem -wygląda na to że powiedzieliście wszystko co wiecie teraz czas na zabawę-dodałem i razem z tym którego mam w Kage Mane podeszliśmy do siebie (kiedy ktoś jest pod władaniem tego jutsu musi wykonywać to samo co jego wykonawca) i używam na nim Nemuri, potem robię to samo z drugim przeciwnikiem i podążam w dalszą drogę jak najdalej od jaskini gangu
Udało ci się zrobić na pierwszym Nemuri, ale gdy podchodziłeś do drugiego to okazało się że był to klon:
-Cholera, gdyby wiedział o tym że mam na ciebie plan, to by nie powiedział nic o naszym gangu. No dobra teraz zginiesz. -Słyszałeś czyjś głos za tobą. Nawet nie zdążyłeś obrócić głowy, bo shinobi złapał cię za ręce i nogą pchał ci w plecy.
_________________
Kod:
http://konohagakure.feen.pl/viewtopic.php?t=113
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-03, 19:25
-jak, kiedy?- zapytałem -przecież cię złapałem a ty nigdzie nie uciekłeś-próbowałem się wyszarpać z chwytu. Jeżeli mi się uda wykonuje na nim dość brutalnie Konoha Senpuu jeżeli nie próbuję wykonać Kawarimi i zaczynam uciekać, jeżeli to też się nie uda nie mam wyboru i muszę pozostać w jego uchwycie "pięknie jestem w czarnej du*ie" jeszcze zdążyło mi się pomyśleć
-Hehehe. Od samego początku tamten shinobi był klonem. Wiedziałem że coś knujesz, w końcu opowiedział nam jeden z pokonanych przez ciebie naszych kolegów. Powiedział że jesteś sprytny i że nie łatwo cię pokonać. Czekałem na twój ruch i wtedy właśnie miałem cię zajść od tyłu. -Opowiadał shinobi, a ty nie mogłeś mu się wyrwać ani nie mogłeś nawet zrobić żadnego jutsu, bo miałeś trzymane przez niego ręce. Czułeś coraz większy ból w plecach, gdyż przeciwnik ci wpychał do nich kolano.
_________________
Kod:
http://konohagakure.feen.pl/viewtopic.php?t=113
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-03, 20:07
-dobrze, co chcesz ze mną zrobić?- zapytałem "matko nic nie zrobię w takiej pozycji nawet nie da się myśleć, muszę robić na razie to co on chce" pomyślałem i prze stałem się wyrywać żeby ból pleców trochę minął "nie dam rady mu się wyrwać pozostaje tylko liczyć na czyjąś pomoc[/i]" starałem się dodać sobie trochę otuchy w myślach
-Zabiorę cię do naszej kryjówki. Tam wyciągniemy z ciebie informację na temat twojej wioski. -Powiedział shinobi, a następnie już kompletnie nic nie widziałeś.
_________________
Kod:
http://konohagakure.feen.pl/viewtopic.php?t=113
Sochi Konpaku
Natura Chakry: Suiton
Wiek: 29 Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 1092 Skąd: z brzucha mamy ;]
Wysłany: 2010-01-03, 20:40
"gdzie ja jestem" odezwałem się w ciemności mojej głowy "czy umarłem, nie to chyba nie to on nie może mnie zabić jeżeli chce informacje, nadal jasno myślę, przynajmniej tyle dobrego, a może jednak to też nie dobrze, ciekawe jakie sposoby mają na zmuszenie do gadania w tej całej jaskini" zacząłem snuć domysły na ten temat "nie i tak im nic nie powiem nie ważne co będą mi robić nic nie powiem" zaparłem się w myślach i czekałem aż coś się stanie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach