-Jeszcze trochę...
Powiedziałem uradowany efektami treningu. *Teraz trzeba się skupić maksymalnie...*
Powiedziałem do siebie po czym stworzyłem klona. Wypuszczałem co chwilę maksymalną ilość chakry. Klon najszybciej jak mógł formował chakre w kształt kuli. Następnie starał się ja wprowadzić w ruch wirujący. Gdy coś się pojawi podbiegnę do drzewa i walnę Rasenganem. Gdy nic się nie uda usiądę na trawie.
-Dobra... Chwila odpoczynku.
Powiedziałem po czym 1godz. medytowałem. Gdy skończyłem wstałem i znów stworzyłem klona. Jak zawsze wystawiłem rękę, całą chakrę skupiłem na tej ręce po czym zacząłem ją wypychać na zewnątrz. Klon machał rękami tak, aby uformować kulę i wprowadzić ją w ruch wirujący. Gdy pojawi się Rasengan podbiegnę do drzewa i uderzę nim.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Dołączył: 27 Lis 2009 Posty: 2384
-Dobra... Jeszcze troszkę...
Mówiłem do siebie po czym stworzyłem klona.
-Dobra. Pewnie wiesz o co chodzi, ale powiem ci jeszcze raz. Masz tak ruszać rękami, aby chakra wypuszczana przeze mnie formowała wirującą kulę. Zaczynamy.
Powiedziałem po czym wystawiłem rękę klonowi i zacząłem przeprowadzać całą chakrę do ręki, a następnie wypuszczać ją. Klon machał rękami i formował z niej wirującą kulę. Gdy powstanie prawdziwy rasengna walnę nim w drzewo.
Cele treningu:
Techniki do nauki. Bansho Kawarimi Mokumoku no Sochi Mizu Kamikiri [Suiton] Chakra Yaiba
-----------------------------------------------------------
-Dobra. Czas nadrobić zaległości i nauczyć się kilku jutsu.
Powiedziałem po czym zacząłem od rozgrzewki. Wpierw 10kułek w okół kanionu. Nastepnie 4serie po 100pompek i 100brzuszków. Później chwila medytacji i na koniec nauka techniki jaką była Bansho Kawarimi. Skupiłem się na początek wykonałem kilka razy zwyczajne Kawarimi no jutsu. Następnie zacząłem próbować stworzyć Kawarimi no jutsu tylko, że tym razem z przyczepioną notką. Technika jest dość trudna, bo trzeba stworzyć notkę z ni kąt.
-Bansho Kawarimi!
Krzyczałem i próbowałem użyć Kawarimi no jutsu doczepiając do tego notkę.
-Demonie pomóż mi...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Nizari Asneri 2010-02-21, 13:57, w całości zmieniany 3 razy
-No trudno... Trzeba samemu sobie radzić. Ale jakieś rady możesz mi dać.
Powiedziałem do demona i wróciłem do treningu. Wpierw kilka razy Kawarimi no jutsu, a następnie bez przerwy Bansho Kawarimi. Robiłem na zmianę. Wpierw Kawarimi później Bansho Kawarimi. Po chwili przestałem robić to tak na odwal się. Skupiłem się i użyłem Kawarimi no jutsu. Z zamiarem zamienienia się miejscami z kunai który wbiłem w ziemię niedaleko. Gdy byłem już na miejscu kunai, a kunai na moim miejscu wykonałem Bansho Kawarimi. Tym razem wyobraziłem sobie, że zamieniam się z kunai do którego jest przyczepiona notka która po chwili wybucha.
- Jakie rady ? Sam nie używam prawie nigdy Ninjutsu...- Powiedział demon.
- Kawarimi lepiej działa, gdy jest się zagrożonym...- Dał ci wskazówkę demon.
-Zagrożony... Da się zrobić.
Powiedziałem po czym zrobiłem Kage bunshin no jutsu. Kazałem mu rzucić we mnie kunai'em. Gdy tylko kunai zacznie lecieć użyję kawarimi no jutsu z kunai'em leżącym na ziemi. Do tego dodam Bansho Kawarimi. *Musi się udać!* Mówiłem do siebie wyobrażając sobie kunai z zapaloną notką która po chwili wybucha.
-Już prawie... Dawaj jeszcze raz.
Powiedziałem klonowi. On znów rzucił kunai, a ja tym razem zamieniłem się z gałęzią. Wyobraziłem sobie, że na gałęzi jest notka która po zamianie podpala się i wybucha. Gdy to mi się nie uda powtarzam to kilka razy.
-Jeśli nie posługujesz się ninjutsu to czym?
Zapytałem demona dalej próbując zamienić się miejscami z gałęzią.
-Dobra. Teraz Mokumoku no Sochi.
Powiedziałem po czym skupiłem chakrę w stopach jak w przypadku Dekata Ki. Tym razem nie miałem zamiaru chodzić po drzewie czy ścianie. Tym razem miałem zamiar chodzić po ziemi z taką różnicą, że zacząłem chodzić tak, abym był nie do usłyszenia.
Znów skupiłem chakrę w stopach. Następnie zacząłem chodzić w taki sposób, abym był niesłyszalny. Starałem się tak przejść na początek 5m. Gdy przeszedłem 5m i mi się udało spróbowałem przejść tak 10m. Gdy mi się uda to próbuję przejść 15m itd. aż nauczę się techniki.
-Ta technika może mi się przydać na misji...
Mówiłem sobie motywując się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach