-Teraz mi się uda...
Powiedziałem pewnie po czym zdezaktywowałem klony. Znów złożyłem pieczęci po czym wystawiłem ręce przed sobą i zacząłem wypuszczać z niej po trochę chakry natury Suiton od razu zamieniając ją w śluz który zaczyna formować tarczę która miała mnie chronić przed kunai'ami rzucanymi przez klona który stał przede mną. Po powstaniu tarczy krzyczę
-Mizu Ariji [Suiton]!
Jeśli tarcza będzie już idealna dezaktywuję nią zaczynając następne jutsu jakim jest Suikoudan no Jutsu [Suiton]. Po chwili zrobiłem klona i podszedłem z nim bliżej zbiornika wody. Złożyłem pieczęci i spróbowałem jakoś tak pokierować wodą w jeziorku, ale wytworzyła pocisk lecący prosto w klona.
-Jeszcze raz!!
Powiedziałem po czym stanąłem w rozkroku i złożyłem pieczęci. Zamknąłem oczy i wyobraziłem sobie wielki pocisk wody lecący z jeziorka prosto w klona przebijając go.
-Dalej! Pomóż mi!
Mówiłem do demona po cichu po czym znów spróbowałem stworzyć pocisk którego celem jak wcześniej było przebicie klona na wylot.
*Już prawie...*
Pomyślałem po czym znów wykonałem pieczęci. Zamknąłem oczy po czym wyobraziłem sobie strumień wody wylatujący z wody i uderzający w klona. Następnie spróbowałem to zrobić w rzeczywistości. Przesłałem chakre natury suiton do wody po czym wykonałem z wody w jeziorze pocisk który miał za zadanie walnąć prosto w klona przebijając go na wylot.
//Sorka że nie odpisywałem tak długo, ale wyskakiwał mi jakiś błąd z juna //
Znowu podciągnąłem moją marionetkę na bark i próbowałem znowu ją pomniejszyć do odpowiednich rozmiarów. Najpierw zrobiłem odpowiednie pieczęcie, po wykonaniu ich wszczepiłem chakrę w marionetkę, próbując ją pomniejszyć do odpowiednich rozmiarów.
//Sorka że nie odpisywałem tak długo, ale wyskakiwał mi jakiś błąd z juna //
Znowu podciągnąłem moją marionetkę na bark i próbowałem znowu ją pomniejszyć do odpowiednich rozmiarów. Najpierw zrobiłem odpowiednie pieczęcie, po wykonaniu ich wszczepiłem chakrę w marionetkę, próbując ją pomniejszyć do odpowiednich rozmiarów.
Wracam na polankę z 2zwojami. Od razu powiększam lalkę-plecak i chowam tam jeden z nich. Następnie znów zmniejszam ją zawieszając tam gdzie zawsze. Teraz biorę lalkę Rensai w celu przećwiczenia techniki.
-Hansou Guujin. Technika pieczętowania lalek w zwojach.
Powiedziałem krótko po czym rozwinąłem zwój i położyłem na nim lalkę. Po chwili wykonałem pieczęci, a następnie przyłożyłem rękę do ziemi. *Do zwoju, do zwoju, do zwoju!* Powtarzałem sobie w myślach patrząc na efekty techniki.
/Proszę uwzględnić, że mam 65% kontroli lalek, a do techniki potrzeba 25% ^^/
*Świetnie, jak na pierwszą próbę było świetnie, jeszcze kilka takich prób i będzie świetnie* - pomyślałem i z podbudowanym morale wróciłem do nauki Hansou Guujin, przyłożyłem Rensai do zwoju i zacząłem i na lalkę i na zwój działać chakrą tak aby zadziałały między sobą i się połączyły, ciągle pracowałem nad tym aby weszła do środka, starałem się przy tym nie używać w ogóle siły, chciałem aby lalka weszła ta tylko dzięki pomocy mojej chakry, po kilku minutach zabawy z chakrą ułożyłem pieczęci i wymówiłem nazwę techniki tak aby lalki weszły do zwoju
-Dobra. Teraz Souen: Hitomi Kokuu.
Powiedziałem po czym stworzyłem klona.
-Twoje zadanie jest bardzo skomplikowane. Masz stać prosto i się nie ruszać.
Powiedziałem do klona po czym odpieczętowałem lalkę ze zwoju. Wpierw podłączyłem kilka razy nici chakry do lalki, a następnie spróbowałem to powróżyć podłączając tym razem nici chakry pod klona. Następnie zacząłem podłączać nici chakry na zmianę. Raz do lalki, a raz do klona. Po kilku próbach jak już podłączę nici chakry do klona i nie będą się zrywały zacznę nimi poruszać tak, aby klon też się ruszał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach