[Tai Uchiha]

Imię: Tai
Nazwisko: Uchiha
Klan: Uchiha
Wioska: Konoha Gakure
Ranga: Student Akademii
Kekkei Genkai: Sharningan
Specjalizacja: (od Genina)
Atrybuty:
Siła:
Wytrzymałość:
Szybkość:
Zręczność:
Kontrola Chakry:
Kontrola Natur Chakry:
Fuuton:
Katon:
Raiton:
Doton:
Suiton:
Kontrola Kekkei Genkai:


Styl Walki: Subayatari
Walka Wręcz: 1%
Jutsu: Brak
Rou: 150
Wygląd: Tai jest wysokim młodym mężczyzną(ok.180 cm) jest dobrze zbudowany. Na twarzy ma pięcio centymetrową bliznę, dokładniej na prawym policzku. Ma półdługie brązowe włosy, którymi zawsze okrywa prawą część twarzy. Posiada czarne oczy, dzięki, którym postrzega świat inaczej.
Cechy Charakteru: Chłopak jest cichy, samotny, nigdy się nie uśmiecha. Bez potrzeby nigdy się nie odzywa.
Ekwipunek: 5 kunai, 5 shuriken
Biju/Pieczęć: Brak
Natura chakry: Katon
Dodatkowe: Brak
Pakty: Brak (ze zwierzętami)
Misje:
D-0
C-0
B-0
A-0
S-0
Historia: Tai jest synem Hiroshiego, który jest dowódcą Anbu i Elen'y, która była jouninem lecz od 2 lat zajmuję się domem. Gdy się urodził, cała rodzina wiązała z nim wielkie nadzieję, ponieważ kiedyś podczas misji pewna staruszka w zamian za uratowanie życia przepowiedziała jego Ojcu, że ich syn będzie najwybitniejszym ninja z całego klanu. Od kiedy zaczął raczkować ojciec uczył go logicznego myślenia i współpracy z innymi. Grali razem w gry zespołowe takie jak piłka nożna. Po prostu uczyli i bawili się razem, wszystko odbywało się w charakterze zabawy. Gdy chłopiec trochę podrósł był bardzo ciekawy świata. Często zadawał pytania na, które rodzice nie potrafili mu odpowiedzieć. Jego ulubionym było jak powstał klan Uchiha i skąd mają sharingan. Chodził z matką na codzienne zakupy, by poznać nowych ludzi oraz rzeczy. Rodziców często to irytowało i czuli się osaczeni, prosili by zaprzestał tych pytań. Jednak chłopiec za każdą prośbą stawał się coraz namolniejszy. Kilka dni później zaprowadzili Tai'a do biblioteki, by przeczytał wszystko na tematy, które go interesują. Od tamtego dnia tak polubił bibliotekę, że chodził tam dzień w dzień. Parę tygodni później ojciec dostał misję rangi S i razem ze swoim oddziałem zaczął ostre treningi. Wychodził z samego rana, a wracał późnym wieczorem. Tai pragnął iść razem z nim, lecz rodzice zabronili mu to robić. Tłumaczyli, że to zbyt niebezpieczne. Pewnego poranka chłopiec nie mógł oprzeć się pokusie, poszedł za swoim ojcem na tajny trening anbu. Który odbywał się na polanie, która ze wszystkich stron otoczona była lasem. Jeden z nich ćwiczył jakieś potężne jutsu, którego chłopiec nigdy nie widział. Schował się za drzewem by zobaczyć więcej. Mężczyzna z łatwością roztrzaskał drzewo na kawałki. Odłamki rozprysnęły się we wszystkie strony, jeden z nich zrobił ogromną bliznę na policzku chłopca, następnie z płaczem uciekł do domu. Matka opatrzyła mu ranę, lecz blizna i tak została. Ojciec gdy wrócił do domu pogłaskał syna po głowię, mówiąc przy tym teraz już wiesz, czemu zakazałem ci za mną iść. Po prostu bałem się o Ciebie. Na piąte urodziny rodzice oświadczyli mu, że będzie miał siostrzyczkę, bardzo się ucieszył i obiecał rodzicom, opiekować się i bronić rodzeństwo za wszelką cenę. Pewnego dnia wstał wcześniej i wraz z tatą poszedł na trening sprawnościowy. Z każdą minutą biegał coraz szybciej, był zwinniejszy i silniejszy niż kiedykolwiek. Skupiał chakrę w płucach i próbował wydmuchiwać wielką kule ognia. Przez pierwsze dwa tygodnie kule były bardzo małe. Jednak później z każdym dniem wychodziło mu to coraz lepiej. Po miesiącu całkowicie udała mu się ta sztuka. Od tamtego czasu Tai uznawany był za młodego mężczyznę. Następnie próbował celnych rzutów kunai oraz odbijania ich od siebie. Około godziny dziewiętnastej padł z wycięczenia. Jednak podczas treningu zahaczył nogą o wystający korzeń drzewa, przewrócił się. Ku wielkiemu zdumieniu Hiroshiego upadek spowodował skręcenie nogi. Niestety to wykluczyło jego trening przez cztery miesiące. Ojciec podszedł do niego i powiedział dobra robota, z każdym dniem jesteś coraz lepszy. Na dziś już wystarczy, obiecuję ci, że wrócimy tu od razu gdy zdejmą ci gips. Następnie wziął go na barana i ruszył w stronę domu. Gdy otworzyli drzwi zobaczyli, że cała ściana jest zachlapana krwią, a na ziemi leżała Elen'a. Była martwa. Tai po tym wydarzeniu zamknął się w sobie, a jego ojciec załamał się. Obaj przez miesiąc nie wychodzili z domu. Dwa miesiące później odbył się pogrzeb, w ten sam dzień chłopiec uciekł z domu, powrócił dopiero za dwa lata wyższy, silniejszy i przepełniony nienawiścią do wszystkiego co żyje. Przez ten czas Tai tułał się po lesie szukając miejsca w którym może spokojnie odpocząć i rozmyślać. Wiedział, że oddział Anbu, którym dowodził jego ojciec ma teraz ważniejsze sprawy, niż szukanie takiego gnojka jak on. Po dniu znalazł małą oazę, którą otaczały kilku tonowe skały. Słońce prawie tam nie dochodziło, więc chłopiec pomyślał, że to idealne miejsce dla niego. Po dniu "bicia się " z własnymi myślami chłopcu zaczął doskwierać głód. Używał kunai'i i shuriken'ów by upolować dzikie zwierzęta (np. dziki) i jeść je by przeżyć. Każdego dnia zauważał, że zabijanie zwierząt sprawia mu coraz większą przyjemność i od tamtego czasu jego jedynym celem w życiu była zemsta. Gdy już przestał rozmyślać o matce wrócił do wioski. Ojciec bardzo się ucieszył na widok syna i urządził wielkie przyjęcie, w którym Tai nie brał udziału, ponieważ trenował w swoim pokoju. Tak mijały lata, a charakter chłopca się nie zmieniał, z czasem Hiroshi przyzwyczaił się do tego. W 15 urodziny Tai'a ojciec zapisał go do akademii, mając nadzieję, że chłopiec się zmieni. Ale czy to kiedykolwiek nastąpi