Sjan szedł między grupą szybkim marszem spoglądając na Mizuno.
-Mam nadzieję, że wygramy ten bój... I wrócimy wszyscy żywi... - dodał po czym jego unikalne oczy spojrzały daleko w niebo a chmury na tej błękitnej przestrzeni zaczęły się poruszać na wszelaki sposób. On sam zaś kroczył dalej za swoim przyjacielem i przywódcą.
Po paru godz. doszlisice do małego obozu. Po chwili podszedł do was jakiś shinobi.
-Witajcie. Jestem Kapitan Akeri. Bitwa odbędzie się za wzgórzem. Nasz szpieg doniósł, że przeciwnik ma około 500wojowników. Nie chcę nic mówić, ale słabo się przygotowaliście do tej wojny... Tylko 10wojowników? My mamy tutaj ponad 400wojowników.
Sjan jako pierwszy zabrał głos...
-Cóż, może i jest nas niewielu, ale uwierz... Że jakość także się liczy... - dodał po czym poprawił swój miecz i stworzył klona którego zamienił w ptaka i wysłał w kierunku wrogiej armii aby sprawdzić ich położenie i ogólną liczbę, samemu pytając się zarówno owego Kapitana i Shikage:
-Kiedy mamy zaatakować... ?
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-30, 09:51
Mizuno do tej pory milczał. Zdjął maskę z twarzy i powiedział:
- Noc będzie najlepszą porą na atak. Zrobimy to po cichu. Najpierw zwiad a potem postaramy się zabić ich przywódców. Jeśli nasza akcja się wyda damy wam znak i zaatakujecie ich obóz.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Sjan uśmiechnął się wyjmując swoją katanę która jak zwykle w swoich tajemniczych właściwościach wydała dziwny dźwięk jakby ktoś grał długą nutę na skrzypcach.
-Ja mam broń, mam siłę do walki i wolę... Jednak zbroja by się przydała. Posiadam tylko ową kamizelkę... - pokazując ochronną kamizelkę na swoim ciele.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-30, 15:18
- Zapytaj się moich ludzi czego im potrzeba. Mnie osobiście niczego nie brakuje - powiedziałem rozglądając się w okół i obmyślając plan na nadchodzącą bitwę. Zdjąłem moją kosę z trzema ostrzami i rozpocząłem jej ostrzenie by była jak brzytwa. Następnie naostrzyłem jeszcze mój miecz i kusurigamę...
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-30, 15:30
- No dobrze. Teraz tylko wyczekiwać nocy. Zbierz swoje oddziały i czekajcie w ukryciu - powiedziałem wstając i zakładając maskę. Dzięki mojemu ubraniu byłem ledwo widoczny w ciemnościach. Moja drużyna powoli wyruszyła w stronę wrogich wojsk. Mój orzeł który od początku patrolował niebo teraz lata wysoko czekając na wezwanie...
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
-Biały Wilku... Dasz radę wziąć ogień na siebie... - zapytał Sjan.
-Ja wraz z innymi kapitanami zaatakujemy od drugiej strony... - skomentował po czym wyjął swoją katanę którą teraz uciszył i poprawił swoją zbroję idąc na pozycję obok i chowając się na owym wzgórzu leżąc na nim.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-01-30, 15:42
- Myślałem o zrobieniu tego po cichu - powiedziałem lekko znudzony patrząc się na obóz przeciwnika i uruchamiając Eternal Mangekyō Sharingan - No ale jeśli chcesz walczyć bez wcześniejszego zdobycia przewagi nad wrogiem to możemy od razu rzucić się w wir bitwy. Mi to obojętne - powiedziałem nie jak Shikage lecz jak wojownik przymykając prawe oko.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach