Gdy się obudziłam, odrazu wstałam i poszłam przygotować sobie śniadanie. Po, chwili zjedłam popijając je wodą, zdobytą wcześniej. Wyszłam z domku z zamiarem najcięższego treningu i równie ostatniego. Zamierzałam potrenować przez cały dzień wszystko po kolei. Wyszłam na zewnątrz i usadowiłam się na głazie. Siadłam na nim po turecku i skupiłam się na przenikającej mnie chakrze i jej powiększeniu. Nie zważałam na nic, nawet na latające muszki, które były bardzo uciążliwe. Po 3 godzinach takiego treningu, postanowiłam zająć się siłą, oraz szybkością. Zauważyłam jakąś skałę i odrazu wpadłam na pomysł trenowania na niej swojej siły, któa wkońcu się przydaje. Włączyłam Dekata KI i zaczęłam biegać po niej dla poprawienia szybkości a dodatkowo, włączyłam Byakugana i uderzałam Harichakrą w skałę dla poprawy siły jak i Kekkei Genkai. Trening zajął mi z jakieś około dwie godzinki. Po wszystkim postanowiłąm poćwiczyć Chakrę Suiton. Najpierw zaczęłam robić pieczęcie, zebrałam chakrę w buzi i wyplułam Suiton, Mizuame Nabara, tworząc wielką maź na, której stanęłam starając się oderwać za pomocą Dekata Mizu, którą wykonałam skupiając chakrę w stopach. Gdy wszystko się udało, wykonałam kolejne pieczęcie. Stanęłam na wodzie, skumulowałam chakrę rozprowadzając ją po Ciele, Suiton, Mizutensou no Jutsu. Po chwili weszłam w wodę i po paru minutach pobytu w niej wyszłam. Następna technika to Suiton, Zairu no Jutsu, szybko wykonałam pieczęcie, zebrałam chakrę w rękach i stworzyłam 5 lin, którymi atakowałam pobliską skałę niszcząc ją doszczętnie. Wiedziałam, że zostały mi ostatnie 2 techniki, ale na nie szykowałam coś specialnego. Szybko zrobiłam pieczecie, zebrałam chakrę i stworzyłam w powietrzu dużą kulę wody Suiton, Ni-Doru no Jutsu, i nagle wystrzliły we mnie igły tworząc zmasowany atak. Wykonałam jednocześnie inne pieczęcie, zebrałam chakrę w ręce i stworzyłam Suiton, Shi-Rudo no Jutsu. Po wszystkim postanowiłąm zrobić sobię przerwę. Wróciłam do domu by coś zjeść i odpocząć. Po 2 godzinkach odpoczynku postawoniłam, wrócić jeszcze do treningu mojego KG i Walki wręcz. Po przerwie wróciłam do treningu z zamiarem ćwiczenia do końca dnia mojego Kekkei Genkai. Włączyłam Byakugana, zebrałam trochę więcej chakry i starałam się przniknąc wszystkie 5 gór na raz. Powtarzałam to do skótku co mi zajęło 2 godziny. Następnie wykorzystując moje KG, starałam się poszerzyć stopień widoczności dodając trochę więcej chakry, co mi zajęło kolejne 2 godziny. Po tym postanowiłam zrobić ostatni trening na dzisiaj, stworzyłam Klony i włączyłam Byakugana. Kazałam klonom rzucać we mnie kunaiami jak i shurikenami. A ja poprzez moje kekkei genkai, starałam się łapać je jednocześnie się broniąc Byakuganem Shiro przed atakami TaiJutsu. Po chwili gdy wszystko się udało zaatakowałam Harichakrą Shinchou wszystkie klony w zasięgu i przybliżyłam się do nich odrzucając kunaie i jednocześnie niszcząc je za pomocą Harichakry. Gdy zniszczyłam wszystkie zaczęłam biegać z moim kg dookoła skały cały czas uderzając wszystkimi znanymi mi technikami Hyuuga, lub TaiJutsu. Biegałam i uderzałam Harichakrą, pózniej uderzałam Harichakrą Shinchou odskakując, następnie Konoha Senpuu i Taren Ken. Po 3 godzinach ciągłego uderzania miałam już całkiem popękane ręce i nogi. Po wszystkim prezspałam się parę godzin i wyruszyłam spowrotem do Tsuki, na mój egzamin na Chuunina, będąc gotowa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach