Jabba był wręcz zachwycony swoimi postępami. Potrafił chodzić po wodzie, więc nie powinno być problemem wytworzenie mgły. Po małej przekąsce i odpoczynku wrócił do treningu. Skoncentrował w całym ciele chakrę, którą powoli zaczął uwalniać. Gdy tylko opuszczała jego ciało przybierała formę mgły, przez którą tylko chłopak mógł widzieć. Włożył w to jednak więcej chakry niż poprzednio
Jabba jeszcze raz usiadł by chwilę pomedytować. Włączył się w otaczający go krag życia, którego był nieodzownym elementem. Dziś to on polował na zwierzynę, która w przyszłości zje trawę z jego grobu. Uwolnił chakrę, która w nim drzemała i skumulował ja całym swym ciałem. Następnie stopniowo zaczął uwalniać pod postacią gęstej mgły, która był jedynie przezroczystym obłokiem w oczach Uchihy
Jabba z wielkim zadowoleniem spojrzał na jeszcze nie tak gestą jak powinna być mgłę. Tym razem włożył jednak jeszcze więcej chakry, której miał pod dostatkiem. Sensem tej techniki była ne mgła, tylko taka mgła, przez którą widział użytkownik. Jabba po krótkim treningu znów równomiernie uwalniał chakrę całym ciałem zamieniając ją w mgłę
Jabba nie mógł się poddać. tak nie wiele go dzieliło od tej techniki. I tak niewiele dzieliło go od upragnionej rangi chunina. Tak uda mu się nic go nie powstrzyma. Miał wielkie ambicje. Jego chakra wręcz emanowała w postaci mgły. Wylał ją więc w postaci mgły tak wielkiej i gęstej , by zasłoniła całą dolinę.
"Nic mnie nie powstrzyma" powtarzał sobie młody shinobi
Jabba obudził się wczesnym rankiem w jaskini. Było naprawdę przepięknie. Po przepysznym śniadaniu i ubraniu się chłopak rozpoczął trening. Zauważył jednak, iż żywność mu się kończy musiał się więc udać na polowanie. Najpierw jednak potrzebował wyjść z doliny. Postanowił, że zrobi to jedną ręką, by zwiększyć swoja siłę. Po dłuższym zmaganiu się wreszcie Jabba znalazł się w lesie. Postanowił, że polowanie połączy z rozwojem sharingana. Aktywował więc kekkei genkai czekając na jakąś zwierzynę. Pierwszymi zwierzętami, jakie zauważył były dwa wilki. Bydlaki były bardzo szybkie, jednak dzięki sharinganowi, Jabba dostrzegał, a nawet przewidywał ich ruchy. Gdy je pokonał najpierw wykonał rytuał Jashin maru a następnie złożył ofiarę z dwóch wilków, które następnie zabrał do jaskini. Potem przyszedł czas na trening szybkości. Przez bite 3 chłopak biegał najszybciej jak mógł po całej dolinie. Następnie usiadł i rozpoczął długą medytację oraz trening chakry pod wodami wodospadu. Po tak ciężkim treningu Uchiha wreszcie położył się spać
Dzień 4
Jabba obudził się wczesnym rankiem. Zjadł wilcze mięso i wykonał krótką rozgrzewkę: 100 pompek 100 brzuszków 100 przysiadów i 50 kółek po dolinie. Następnie rozpoczął ciężki trening szybkości. Naładował do plecaka gigantyczne ilości kamieni, oraz kilka włożył do kieszeni. Następnie ledwo ledwo stawiał kolejne korki. Po godzi mógł jednak swobodnie chodzić. Kamienie nie były również tak ciężkie. Widocznie to rozwijało nie tylko szybkość, ale i siłę chłopaka. Po kilku godzinach ciężkiego treningu Uchiha wręcz śmigał z tym obciążeniem. Gdy tylko je zdjął poczuł się niesamowicie. Był lekki jak piórko oraz piekielnie szybki. Zauważył również, że był silniejszy. Resztę dnia postanowił poświęcić na trening kekkei genkai oraz rozwój wiary. Więc tak jak poprzedniego dnia używając tylko jednej ręki wdrapał się po posągu Madary i ruszył w stronę lasu. Pierwszym zwierzęciem jakie zauważył były trzy bardzo szybkie sarenki. Jabba lekko dostrzegał ich ruchy, lecz dzięki ciągle rozwijającemu się sharinganowi zwierzaki stawały się coraz wolniejsze. Po pewnym czasie wreszcie je złapał i złożył w ofierze swojemu bogu Jashinowi. Następnie Jabba upolował dzięki kosy Jashina i swojemu sharinganowi 2 wilki, które również złożył w ofierze. Wkładając ciężką zwierzynę na plecy chłopak wrócił do doliny końca zapadając w sen ze zmęczenia w swojej jaskini
Dzień 5
Dzisiejszy dzień Jabba postanowił poświęcić na treningu technik swojej wiary. Najpierw jednak, żeby mu łatwiej poszło postanowił złożyć ofiarę swojemu Bogu. Po krótkiej rozgrzewce siły i szybkości czyli wykonaniu 100 pompek i 100 okrążeń po dolinie wraz z ciężkim załadunkiem jak poprzedniego dnia. Gdy skończył rozgrzewkę nie zdejmował kamieni. Za pomocą jednej ręki spróbował się wraz z tymi kamieniami wspiąć się na posąg Madary. Gdy już się tam znalazł zrzucił ciężar i ruszył w stronę lasu. Po godzinie wypatrywania swoim sharinganem szybkich zwierząt wreszcie upolował wilka. Widocznie upolował prawie wszystkie zwierzęta w tej części lasu. Następnie złożył wilka w ofierze i położył na kupie mięsa w swojej jaskini. Następnie rozpoczął trening prostej, a zarazem bardzo silnej techniki. wyjął swą kosę i starał się z dużego rozmachu całą siłą swojej prawej ręki zrobić gigantyczny zamach kosą w okół siebie tak jak to występuje w technice, którą chce się nauczyć- Gairaishuu Kaiatari
Jabba jeszcze raz się skoncentrował. Pomodlił się do swego boga Jashina i wykonał rytuał Jashin Maru. Następnie chwycił całą swą siłą kosę sługi Jashina i obwiązał ją naszyjnikiem. Następnie przelał spore ilości chakry w rękę i wykonał silne cięcie dookoła swej osi koncentrując się najbardziej na sile jaką wkłada w tą technikę. Jako cele służyły mu pieńki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach