Wszystko się udało gdzy przeniosłeś się za niego i zaatakowałeś obrócił się i wasze atakie ręczne się złączyły tworząc lekką falę uderzeniową odrzucająca was. Gdy wstaliście okazało się, że miałeś poturbowaną rękę, a on jej wcale nie miał. Teraz on stał wycieńczony i nie mógł się ruszyć.
" Heh... widzę że udało mi się... a jeszcze walka z synem... muszę się go pozbyć i złożyć w ofierze, by zwiększyć moje siły..." Pomyślałem i użyłem drugiej ręki wbijając go w ziemię za pomocą Oukashou.
Później podchodzę do niego i robię szybko okręg i składam jego ciało w ofierze Jashinowi, prosząc o siły do walki. Potem jak najszybciej rozglądam się po całym obszarze szukając Byakuganem jakiegoś tajnego wyjścia.
" Cholera musi gdzieś tutaj coś być... jakby niby inaczej dał radę uciec ?!" Pomyślałem rozglądając się.
//Napisz ile dostałem za złożenie w ofierze Jeśli mi się udało ///
35 pkt za Rytułał Jashina. Po chwili Swym Byakuganem znalazłeś tajne przejście i ruszyłeś jego korytzarzem, wychodząc na jakąs polanę, gdzie nikogo nie było tylko drzewa i rozwidlenie na 5 części.
- Byakugan !- Powiedziałem szukając ludzi gdzieś w tunelach.
Stworzyłem też 5 ptaków, każdy poleciał do innego tunelu. Oglądałem który jest prawidłowy, widząc to co widzą ptaki. Na wszelki wypadek mam gotowe Kawarimi no Jutsu.
" Gdzieś tutaj musi ktoś być..." Pomyślałem obserwując dokładnie teren, gdyby ktoś miał zamiar mnie zaatakować.
Zauważyłeś, biegnącego syna, lecz Lorda nigdzie nie było. Chociaż syn też daleko już był. W padłeś na pomysł zaatakowania go ptakiem, zrobiłeś katsu i wybuch rzucił syna na ściane i leżał nie przytomny. Wtedy sobie pomyślałeś, że to nie jest jakiś super Shinobi.
" No to do dzieła..." Pomyślałem gotowy do dalszej walki.
Zrobiłem Kage Bunshiny, po 2 do 1 tunelu, a sam zrobiłem rasengana i zrobiłem przy pomocy klona shunshin no jutsu przed tego chłopaka.
- Rasengan !- Krzyknąłem atakując chłopaka Rasenganem prosto w twarz.
- Giń !- Krzyknąłem odskakując i wbijając w niego kosę.
Cały czas obserwuję okolice, czy nikt się nie zbliża.
Chłopak dostał Rasenganem i po chwili plunął krwią i nie żył. Po Chwili wyszedłeś spowrotem przed wszystkie Budynki, przywowałeś Gamę i wyruszyłeś do Tsuki z ciałem syna. Otworzyły się drzwi i wjechałeś uśmiechnięty idąc w kierunku urzędu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach