-Ja zacznę ciężki trening by stać się silniejszym i sprawniejszym.Chce pomagać innym.Moim marzeniem jest zdobyć miecz Samehadę czy Samehedę należącą do człowieka imieniem Kisame- powiedział Sheng biorąc kartkę od Amiry
-nieźle ci idzie w akademii, widziałam jak trenujesz.powiedziała do Shenga i uśmiechając się do niego.
- a wgl jak Ci się podoba nasza 2 osobowa grupa? zapytała się z usmiechem.
Bardzo mi się podoba ta grupa.Powiedział uśmiechając się do Amiry
-muszę lecieć cześć !-Powiedział Sheng całując dłoń Amiry Spotkamy się jutro na treningu.
-Aha jeszcze to-podał jej swój adres i uśmiechnął się.
"Ehh... ale tu brudno, świnie nawet jeść porządnie nie potrafią..." Pomyślałem i zacząłem czyścić blat...
" No, ale co tam... Muszę nazbierać na to ubranie, a kasa nie rośnie na drzewach..." Pomyślałem.
Postanowiłem się przyłożyć do pracy, by dostać więcej pieniędzy. Dokładnie wyczyściłem blat, później zrobiłem porządek w kuchni, pozbierałem i pozmywałem miski po ramen. Usiadłem na krześle i czekałem na klientów.
- Zależy o co pytasz. spojrzała z zaciekawioną miną, zacierając ręce podczas spoglądania na przepysznie wyglądające ramen, rozczepiając pałeczki i przygotowując się do pierwszego kąska.
- Znaczy się, czy nadal zamierzam pomagać innym i być silną shinobi tak jak rozmawialiśmy przy dawnym sensei? powiedziała nie do końca rozumiejąc, i jednocześnie biorąc 1 kęs ramen, cały czas patrząc na odpowiedź Shenga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach