- Kurcze, niezły jest jak ta technika na niego nie zadziałała. Ale jest bardzo zmęczony, wykorzystam to. pomyślała i odrazu zaczęła bieg do okoła niego rzucając co chwile kunaiami i skurikenami, w jednym 2 kunaiach była linka z notką wybuchową gdy wyrzuciła nagle złączyła je i starała się spowodować wybuch.
- Więc wybuch go pozbawił wody, to w takim razie nie moge używać technik Suiton, będzie ciężko. powiedziała po czym szybko wykonała Utusemi no Jutsu, robiąc mu hałas nie do wytrzymania i gdy będzie robił kai zrobię Shunshin za niego i zaatakuję kunaiem.
- Woda na Wode to nie najlepszy pomysł.powiedziała rozmyślając nad kolejnym atakiem. Ale szybko stworzyłam 3 klony, które biegały do okoła bestii, a ja zrobiłam Henge no Jutsu, zmieniając się i chowając wcześniejszego jego pana udawając, że ja nim jestem i każąc się mu wycofać. Miałam nadzieje że to pomoże.
- To było głupie i ryzykowne. powiedziała pod nosem wstająć, lecz czując uderzenie, i przeszywający ból.
- Byakugan. Aktywowałam swoje kekkei genkai spoglądając na jakiś słaby punkt w Ciele tego stwora, z nadzieją że coś takiego się znajdzie. Jeżeli coś takiego będzie stworzę 5 klonów i rzucę w tym kierunku kunaia z notką wybuchową, a moje klony pójdą w ślad za mną.
- Znam technike idealnie do tego. powiedziała tworząc 4 klony, które biegając do okoła dla zmylenia potwora. Sama odskakuję na odległość w sam raz na technikę, zbieram chakrę, choć cały czas czuję ból. jaki doznałam wcześniej, lecz nie zważająć zaatakowałam.
- Harichakra Shinhou! ( Opis) powiedziałam po cichu celując w serce.
Trafiłaś go ale tylko drasnęłaś owe serce. Potwór zaś zaczął się chwilę szamotać i zaatakowałaś ponownie wbijając swoją techniką w jego serce chakrę o wielkiej sile. Jednak jeszcze żył. Musisz spróbować czegoś innego...
- Wytrzymały jesteś, ale już Cię osłabiłam. powiedziała dumnie, robiąc kolejne pieczęcie.
- Suiton, Zairu no Jutsu!powiedziałą tworząc 5 lin, z ciała potwora, robiąc ego w tej chwili za zbiornik, starając się wyprowadzić całą jego wodę i odsłonic serce i rzucic w tym kierunku kunai.
Udało Ci się na chwilę odsłonić serce i rzuciłaś tam kunai. On wędrował po ciele potwora pływając w wodzie a sam potwór próbował Cię złapać. W końcu zauważyłaś że kunai wpadł do dziury w sercu po Twoim poprzednim jutsu z Kekkei Genkai. Kiedy potwór chciał ochronić serce wepchnął kunai w sam jego środek i tak potwór rozpłynął się zamieniając w kałużę.
- To by było na tyle. powiedziała zmęczona z lekką irytacją w głosie. Nie czekając i nie tracąc czasu na odpoczynek i możliwości kolejnego ataku, założyła plecak, sprawdziła czy ma przesyłkę i zaczęła wędrować dalej.
Szłaś teraz przez pola i łąki pełne kwiatów i lasy pełne spokoju. Nie zanosiło się na atak. W końcu docierałaś do doliny gdzie ma ktoś odebrać przesyłkę. Na drodze stało kilkunastu bandytów bez broni miotanej ani strzeleckiej. Nie wyglądali na shinobich... Jeden z nich krzyknął:
-Tye! Co ty tu! Myto płać!
Jeden zaś dziwnie się na Ciebie patrzył.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach