-Dobrze Sensei !- Odkrzyknął Sheng. Skupił się na sensei'u. Wyobraził sobie jego trójwymiarową sylwetkę. Otworzył oczy i porównał sensei'a z jego obrazem w głowie.
-Aha- powiedział. Fryzura jest inna, bandaż jest po lewej stronie a pochwa na kunaie jest z drugiej strony. Tak poprawiony obraz wprowadził do głowy. Porównał go z prawdziwym sensei'em. Zgadzał się. Zmieszał chakre i poczuł to samo gilgotanie. Powiedział:
-Jestem gotowy- wykonał pieczęcie i wykrzyknął :
-Henge no Jutsu- gdy wykonał technikę spojrzał na sensei'a i powiedział :
-Jak tym razem mi poszło?
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton
Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953
-No dobra jak tym razem mi się nie uda to się zabiję- burknął Sheng ale nie stracił motywacji. Wprowadził zmianę w obrazie w głowie. Wyostrzył go. Skrócił nos sensei'a tak aby wyglądał jak w rzeczywistości. Zaczął kumulować chakre. Wykonał pieczęcie i i ciągle panował nad chakrą . Wykrzykną :
-Henge no Jutsu!!!- tym razem skupił całą uwagę na obrazie sensei'a. Na jego rysach twarzy, zmarszczkach ubraniu. Gdy skończył spytał się sensei'a
-Jak tym razem?
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-01-02, 16:47
-Hmmm...- Mruknąłem sobie pod nosem i szukałem dokładnie jakiejś różnicy. Szukałem dokładne przez parę minut, lecz nie znalazłem żadnego błędu.
-Brawo, technika wyszła ci idealnie. Teraz Bunshin No Jutsu, czyli Klon Jutsu. - Powiedziałem i pokazałem uczniowi pieczęcie.
-Zaczynaj.
-Udało mi się!- krzyknął głośno Sheng po czym speszony powiedział:
- Przepraszam Sensei że tak głośno krzyknąłem- gdy to zrobił powtórzył kilka razy układ pieczęci. Zapamiętał go. Pomyślał o jak wygląda. Dobrze pamięta swój wygląd. Wyobraził się sobie w trójwymiarze. Gdy uznał że zapamiętał chciał zacząć technikę ale sobie przypomniał że chce zadać pytanie:
-Sensei czy te klony mogą atakować wroga?- Nie czekając aż sensei odpowie skupił chakre , poczuł gilgotanie ,wykonał pieczęcie i krzyknął :
-Bunshin no Jutsu
- No przynajmniej jakiś klon wyszedł- powiedział Sheng. Zaczął się zastanawiać dlaczego klon taki wyszedł. Doszedł do wniosku że nie skupił się na swoim trójwymiarowym obrazie tylko zobaczył go w głowie jak w lustrze, czyli płasko. Musi pomyśleć o klonie jak o całości. Brak koloru mógł wynikać z braku chakry. Postanowił że zwiększy jej ilość. Pomyślał o klonie jako o całości i o kolorach. Połączył te dwie rzeczy . Skupiony wykonał pieczęcie , ciągle będąc skupiony krzyknął:
-Bunshin no Jutsu!!!- i spojrzał na wynik swojej pracy. Zwrócił się do sensei'a z pytaniem :czy te klony mogą atakować czy są tylko iluzją?
-Dziękuje sensei!- krzyknął Sheng jak to miał w zwyczaju. Sheng zastanowił się co robi źle. -Spróbuje dać więcej chakry ale nie za dużo- powiedział Sheng. Znów się skupił. Pomyślał o mamie i to mu dodało nowych sił , krzyknął :
-Jestem gotowy sensei!- wykonał pieczęcie i skumulował chakre . Pomyślał o kolorowym klonie. Wykrzyknął:
-Bunshin no Jutsu!!!- I spojrzał na wyniki swojej pracy
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-01-02, 17:19
-Dobrze, klon ma dobry kolor i wygląda na silnego, ale wasz wygląd się trochę różni. Ma inną fryzurę, i trochę inną koszulkę. Popraw te błędy i będzie dobrze.
-Dobrze Sensei!!- wykrzyknął Sheng . Skupił się tym razem na wyglądzie klona powtarzał go w pamięci. Przeanalizował swój wygląd i wprowadził szybkie zmiany. Skupił się jak tylko mógł i dodał odrobinkę chakry by poprawić wygląd.Skupił się . Wykonał pieczęcie zmieszał chakre pomyślał o wyglądzie klona. Krzyknął :
-Bunshin no Jutsu!!- skupiając się na wyglądzie klona. Zobaczył efekty
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-01-02, 17:28
Przez chwile dokładnie oglądałem dzieło ucznia. Nie zauważyłem żadnych błędów.
-Brawo w końcu Ci wyszło. Teraz Kawarimi No Jutsu. - Powiedziałem i poszedłem do starej skrzynki, z której wyjąłem całkiem sporawą deskę.
-Dobra, zamień się miejscami z tą deską.
-Juhhhuuuuuuu!!!- wydarł się Sheng. Kawiarimi to jutsu podmiany pomyślał. Czyli muszę skupić się na desce i zamienić się z nią miejscami. W grę wchodzi czas, pokonanie dystansu między mną a deską. Na końcu jeszcze muszę pojawić się na miejscu deski. OK.Pomyślał. Skupił więcej chakry niż poprzednio skupił się na zadaniu. Wiedział ile dzieliło go od deski. Musi dać proporcjonalnie tyle chakry. Spojrzał na deskę.Wyobraził sobie że zamienia się z nią miejscami. W końcu wykonał pieczęcie , skumulował chakre i wykrzyknął:
-Kawiarymi no jutsu- potem zobaczył efekty
Do klasy weszła dziewczna o zgrabnej budowie, roześmiania i w dobrym chumorze.
-Witam.. Amira Uzuki zgłasza się po przeniesieniu. Powiedziała pewnym głosem z uśmiechem na twarzy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach