[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

Przyszedłem do sali w celu nauczenia się.:

Dekata Mizu | DoNe
Dekata Ki | DoNe
Katai Buki | DoNe
Kirigakure no Jutsu | DoNe
Fukumi Hari | DoNe
Harichakra | DoNe

Wchodzę do sali i siadam po środku niej.
*Ahh... W końcu cisza na sali. Tera mogę wrócić do treningu! Hmm... Od czego by tu zacząć... Wiem! Zacznę od Dekata Ki, przyda mi się na egzaminie na Chunina, który niedługo się odpędzie.* Wstałem i zrobiłem skalny pal wychodzący od podłogi po sam sufit. Po chwili stanąłem parę metrów przed nim i kumulowałem chakrę w stopach, aby się na nie wspiąć. Zbierałem jak największą ilość chakry, aby nie spaść z drzewa, widziałem jak już nie jednemu to się zdarzało. Kumulowanie chakry zajęło mi około minutki, po czym zacząłem iść po woli w stronę palu, cały czas trochę przyśpieszając.

[REKLAMA]

[Izumo Uchiha]

Udało ci się dobrze zorganizować to, ale wykonanie jutsu "Dekata Ki" popsuło twoje efekty pracy. Zrobiłeś dwa kroki, a następnie upadłeś na ziemie i uderzyłeś w nią tyłem głowy. To cię dobrze rozgrzało, czułeś okropny ból, ale to dało ci dobrą rozgrzewkę.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

-Ałłuł!!! - Krzyknąłem czując przeraźliwy ból w górnej części ciała - głowy. Na chwilę usiadłem i masowałem sobie miejsce, w którym mnie bolało, aby mnie nie dekoncentrowało, podczas treningu. Po chwili, ból już prawie przeszedł, i wróciłem do treningu. Podszedłem do palu, który wytworzyłem wcześniej i zacząłem kumulować chakrę w stopach, jeszcze więcej niż poprzednio, ponieważ nie mam zamiaru ponownie wylądować na głowie. Po chwili chakra była już gotowa, i poszedłem trochę szybszym tempem niż poprzednio, żeby nabrać większej przyczepności i większą szanse na powodzenie.

[Izumo Uchiha]

Po masowaniu czułeś dalej ból, ale mały. Pobiegłeś po palu i zrobiłeś trzy kroki, ale tym razem zrobiłeś bardzo efektowną końcówkę. Otóż gdy spadłeś po trzech krokach to upadłeś prościutko na nogi, jak znakomity narciarz.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

-Hahaha.... - Zacząłem się śmiać z grawitacji, ponieważ wylądowałem na ziemię jak prawdziwy zawodowiec. Po chwili cieszenia się powróciłem do treningu. Zamknąłem oczy, aby się skupić i nabrać więcej chakry niż poprzednio, aby nie spaść ponownie. Po chwili otworzyłem oczy, wykonałem pieczęć tygrysa i kumulowałem nadal chakre. Po paru minutach rozłożyłem ręce i wszedłem na pal jeszcze szybciej niż poprzednio, mając wielką nadzieje na powodzenie.

[Izumo Uchiha]

Teraz czułeś już, że to ci się uda. Przebiegłeś szybko po palu i bardzo wysoko już byłeś. Odwróciłeś się i zobaczyłeś, że jesteś już bardzo wysoko, ale nagle straciłeś przyczepność do palu i upadłeś na ziemię plecami. Czułeś jak strzeliły ci kości, ale nie było to zbyt bolesne.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

*Cholera... Musi mi teraz wyjść!! Technika, w której muszę wejść na kawałek skały, a jest trudniejsza niż zrobienie tego skalnego palu... Dobra... Wracam do treningu.* Pomyślałem i wróciłem do treningu. Wstałem z ziemi i odszedłem parę kroków od palu. Skupiłem się i wykonałem pieczęć Tygrysa, po czym zacząłem kumulować jak największą ilość chakry w stopach. Stałem tak kumulując chakre parę minut, po czym rozłożyłem ręce i zacząłem wchodzić na drzewo podobnym tempem do poprzedniego, lecz tym razem zebrałem o wiele więcej chakry.

[Izumo Uchiha]

Wszystko dobrze zrobiłeś, ale użyłeś za dużo chakry i spadłes po pierwszym kroku. "Do tego jutsu jednak chyba trzeba mniej chakry" pomyślałeś łapiąc się za głowę. "Już lepiej było wtedy" pomyślałeś, wstawając i otrzepiając się z kurzu.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

*Ehhh... To było nie fer... Zawsze używałem za mało chakry, a teraz za dużo... Co to za sprawiedliwość??!!* Pomyślałem i odszedłem zdenerwowany parę kroków od palu i wykonałem pieczęć Tygrysa, po czym zacząłem kumulować chakre w stopach, lecz nie za dużo, i nie za mało. Tyle co poprzednio, lecz trochę mniej. Po chwili rozłożyłem ręce i wszedłem na pal tym samym tempem co poprzednio.

[Izumo Uchiha]

Udało ci sie dobrze wykonać te jutsu.

100%
Chakra +1

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

*W końcu.* - Pomyślałem sobie i położyłem się na podłodze rozmyślając, której techniki mam się teraz uczyć. *Hmm... Może Fukumi Hari??* Po czym wstałem i stanąłem jakieś dwadzieścia metrów od tarczy. Następnie skumulowałem chakre w ustach, aby stworzyć lodową igłę i wystrzelić nią z ust. Po pierwszej próbie spróbowałem ponownie dwa razy, starając się wystrzelić jak najwięcej i jak najcelniej igły, z dużą mocą.

[Izumo Uchiha]

To nie są lodowe tylko trujące:)

Udało ci się zrobić kilka igieł, ale połowa znikneła w trakcie lotu, a druga połowa trafiła w ściane ale bardzo słabo. Nic kompletnie się nie stało, a jeden shinobi się na ciebie patrzył jakby miał wybuchnąć śmiechem.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

*Ehh... Za lekko, i w dodatku parę znikło w powietrzu. Muszę skumulować więcej chakry, i włożyć w to więcej siły.* Pomyślałem i wróciłem do treningu. Wykonałem pieczęć Tygrysa, i kumulowałem chakre w ustach, aby wykonać wytrzymałe igły. Następnie przesunąłem lekko prawą nogę w prawo i wystrzeliłem igły z całej siły w ścianę, starając się strzelić jak najcelniej, i tak aby igły się nie zniszczyły podczas lotu, lub uderzenia w ścianę.

[Izumo Uchiha]

Tym razem igły nie zniknęły, ale zrobiłeś ich za mało. Były tylko cztery igły, ale bardzo mocne.

[Toszizo Aszizożizo Na Nin]

-Ehh... Jak nie za słabe to za mało... Trzeba powtórzyć technikę, tym razem muszę ich zrobić znacznie więcej. - Mruknąłem sobie pod nosem i wróciłem do treningu. Zamknąłem oczy, i skumulowałem jeszcze więcej chakry niż poprzednio, aby stworzyć igły równie silne jak poprzednim razem, ale znacznie więcej. Kiedy już miałem wystarczającą ilość chakry, wystrzeliłem igły, starając się to zrobić jak najmocniej, i jak najwięcej.