• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Konoha Gakure Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Statystyki • Rejestracja • Zaloguj • Album • Download

 Ogłoszenie 

Dzień Tygodnia Pora Roku Pogoda Gazetka Event
Czwartek Wiosna +19°C, wiatr Gazetka nr.12 - Brak -

1.Zapraszam do rejestrowania się na forum!
2. Proszę o głosowanie w Toplistach!
3. Zapoznajcie się z regulaminem
4. Nicki mają być KLIMATYCZNE

Poprzedni temat «» Następny temat
W poszukiwaniu zaginionej Drużyny
Autor Wiadomość
Mizuno Uchiha 
Administrator


Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-26, 20:25   W poszukiwaniu zaginionej Drużyny

Zatrzaskuje drzwi domu i zarzucam mój płaszcz - pamiątkę po łowcach i wskakuje na najbliższy dach idąc po nich kieruję się w stronę wioskowej bramy. Przeskakując z domu na dom obserwuje radujących się ludzi wszędzie panuje świąteczna atmosfera.
" Ciekawe co mogło się stać z tą zaginioną drużyną. Jestem pewien że szykuję się coś niedobrego. Jak myślisz Hokuo ? " zapytałem w myślach mojego demona zeskakując na dziedziniec przed bramą i pozdrawiając skinieniem głowy strażników. Aby uchronić twarz przed śniegiem zarzuciłem kaptur na głowę i wyruszyłem w stronę granicy z Krajem Błyskawic. Wychodząc za bramę miasta jestem cały czas czujny wyostrzam wszystkie zmysły, poprawiam ułożenie kosy na plecach i idę...
_________________

Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
 
 
     
REKLAMA 

Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Wysłany: 2009-12-26, 20:44   

 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-12-26, 20:44   

Wioska przedstawiała teraz ciepłą scenerię. Nie było już tak mroźnie a wiatr z okruszkami śniegu ledwo co wiał Ci w oczy. Mijałeś lasy i idąc maszerującym krokiem czułeś że ktoś między drzewami przemyka cały czas obok Ciebie... Ktoś Cię śledzi. Widocznie był to jakiś amator. Bo od razu go wyczułeś, mimo iż starał się nadal być schowany.
Bijuu wcześniej nie odpowiedział, teraz dopiero dodając z sarkazmem i z wielką odkrywczością...
-Uważaj ktoś Cię śledzi...
Widocznie czułeś czyjąś obecność. Szedłeś tak dużą część drogi, cały czasu wiedząc że ktoś Cię śledzi... Co możesz zrobić w tej sytuacji?
_________________



 
 
     
Mizuno Uchiha 
Administrator


Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-26, 20:53   

Pozornie nie zwracałem na niego uwagi lecz były to tylko pozory. Jako iż nie musiałem mieć zarzuconego kaptura bo pogoda jak na tę część zimy była ładna zdjąłem go by mieć większy kont widzenia. Przy zdejmowaniu aktywowałem Eternal Mangekyō Sharingan dzięki czemu powinienem móc lepiej wyczuć i zobaczyć w którym miejscu znajduję się ten człowiek który mnie śledzi. Gdy już go wypatrzę mówię sam do siebie po cichu uśmiechając się lekko:
- Amator -
Gdy już będę miał pewność gdzie on jest używam Shunsin no jutsu za jego plecy błyskawicznie zdejmując kosę dzięki jej ułożeniu które pozwala na błyskawiczne wyjęcie mojej ulubionej broni.
- Kim jesteś i dlaczego mnie śledzisz ? - zapytałem groźnie patrząc się w niego i przystawiając mu kosę do pleców tak abym przyśpieszył jego wyjaśnienia. Gdy okażę się że to jakiś nieszkodliwy człowiek zdezaktywuje moje Kekkei Genkai lecz jeśli będzie wydawać mi się niebezpieczny mam w pogotowiu Kawarimi no jutsu z gałęzią leżącą pod wielkim dębem dwa metry ode mnie.
_________________

Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-12-26, 20:59   

Postać szybko użyła Kawarimi no jutsu znajdując się na wysokiej gałęzi parę metrów przed i nad Tobą. Był to widocznie jakiś Shinobi Wioski Ukrytej w Liściach - Wielkiej Wiosce Konoha. Z jakby pytającym wzrokiem, jakby nic nie zrobił odpowiedział jakby wypominając Ci:
-Jestem Tundhe Akamoto. Chuunin z Konohy - łapiąc się za ochraniacz na czoło. W każdej chwili mogłeś go zabić lecz on wydawał Ci się bardzo stanowczy.
-Mój brat, jonin który został tam wysłany bywał ze mną w tamtych okolicach. Znam te tereny jak własną kieszeń! Chciałem iść go poszukać ale nie pozwolili mi iść z braku doświadczenia. Może ty mi pomożesz - teraz proszącym głosem powiedział nieco ciszej.
-Tajemniczy shinobi...
_________________



 
 
     
Mizuno Uchiha 
Administrator


Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-26, 21:04   

Zdezaktywowałem moje kekkei genkai lecz nadal nie byłem do niego przekonany.
- Powiedz mi co wiesz i zostaw robotę profesjonalistą - powiedziałem takim tonem jakbym rozmawiał z wielkim amatorem - Przykro mi ale łatwiej będzie mi się walczyć jeśli nie będę musiał się przejmować innymi osobami. A poza tym łatwiej unikać wykrycia jak jest się w pojedynkę lecz ty co widzę tego nie umiesz. - powiedziałem już normalnym głosem chowając kosę na swoje miejsce idealnie układając jej pasek na plecach.
" Co o nim myślisz ? " Zapytałem mojego wilczego demona ponieważ liczyłem się z jego zdaniem. Gdy młody chuunin odpowiadał mi na pytania lustrowałem każdą zmianę wyrazu jego twarzy tak aby nic mi nie umknęło.
_________________

Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-12-26, 21:12   

Chuunin zrobił teraz grymas i obraził się robiąc jakieś jutsu. Po chwili po prostu zniknął. Nie użył kawarimi ani Shunshin no jutsu. Teraz pojawił się przed Tobą jego klon a on sam nie.
-Nie nazywaj mnie amatorem! - atakując sierpowym. Z łatwością prostym ciosem zniszczyłeś klona. Teraz pokazał Ci się na tej samej gałęzi znowu z wielkim grymasem.
-Jak chcesz wpaść w pułapkę Andushonów to proszę! Nic Ci nie powiem samolubny starcze! - z wielkim oburzeniem zeskoczył z gałęzi wracając bardzo smutno w stronę domu. Widocznie nie miał nikogo innego a jedynie brat się nim opiekował. Poczułeś się trochę smutno. Wyglądał bardzo prawdopodobnie.
"Nie wiem. Trochę go mi szkoda ale nie mam co do niego przekonania. Może dobra z niego byłaby ucz... Nic... ".
_________________



 
 
     
Mizuno Uchiha 
Administrator


Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-26, 21:18   

- Dobra, zaczekaj - powiedziałem podbiegając do niego i łapiąc go za ramię gdy chciał już odejść. - Pójdziesz ze mną pod jednym warunkiem. W czasie walki nie mieszaj się i staraj się uciekać jak najdalej bo nie chce cię przez przypadek zranić lub zabić. Chodź opowiesz mi wszystko w drodze - powiedziałem wskazując mu drogę i idąc w tamtą stronę. Czekałem na jego opowieść ale nadal nie traciłem czujności rozglądałem się na boki.
" Mówił coś o pułapce. Postaraj się wyczuwać chakry w okół " pomyślałem do Hokou słuchając opowieści chłopca gdy skończył:
- Nie jestem żadnym staruchem, mam 21 lat więc jak chcesz być taki dobry jak ja musisz mocno trenować - pouczyłem go uśmiechając się i starając się go rozchmurzyć.
_________________

Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-12-26, 21:28   

Chłopak uśmiechnął się radośnie nawracając szybkim marszem dokładnie w kierunku granicy z Krajem Błyskawic.
-A więc... - zaczynając widać długi, przemyślany podczas śledzenia monolog.
-Ja i mój brat ćwiczyliśmy zawsze. Nasi rodzice mieszkają w Suna-Gakure. Otóż ja... - lekko się zapominając, jednak słuchałeś wszystkiego ze skupieniem.
-Jestem ninją wykorzystującym walkę w tai jutsu i ninjutsu w genjutsu jestem dosyć cienki. To brat mnie wychowywał i ćwiczył... Często udawaliśmy się w tamte tereny nad piękny zatok Andushon... Piękna woda... plaże... zero innych ludzi oraz pełno miejsca do trenowania - wspominając ze smutkiem.
-Znaliśmy tam wiele okolicznych plemion. Żył tam nasz wujek, kowal w okolicznej wiosce. Było tam parę plemion - drapiąc się w podbródek...
-Alushi, Sando oraz Andushon - teraz spuszczając smutno głowę.
-Jednak ostatnio ostatni, trzeci najsilniejszy klan rozpoczął wojnę domową. I niestety zdominował nad resztą. Mój brat udał się tam by zapobiec wejściu Kraju Błyskawic do tego sporu na granicy. To by mogło wywołać niepotrzebne konflikty. Wśród Andushonów jest paru dobrze wyszkolonych shinobi, chyba nukkeinów. Słyną z zadziwiających pułapek. Znam tam każdy zakamarek, szczerze mówiąc. Jest tam wiele kanionów, rzek, puszcz. Wręcz idealnych miejsc na zasadzki. Boję się o brata, jednak znam w miarę bezpieczną drogę... Prosto przez las i mostem zwodzonym nad wysokim kanionem.
_________________



 
 
     
Mizuno Uchiha 
Administrator


Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-26, 21:55   

- Dobrze. Powiedz mi jak będziemy niedaleko - powiedziałem po to aby wiedzieć kiedy uruchomić moje KG i obawiać się pułapek ze strony tych ludzi. Byłem czujny rozglądałem się na boki lustrowałem każdy krzak. Gdy tylko usłyszałem szum mój wzrok kierował się w tamtą stronę a ręka do paska kosy. W pogotowiu mam przygotowane kawarimi no jutsu z kawałkiem drewna znajdującym się obok drogi w pobliskich zaroślach...
_________________

Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-12-26, 22:02   

Teraz szliście pustą przestrzenią, spalonymi i wykarczowanymi drzewami. A przed Wami stało coś na kształt ściany ze śniegu. Podeszliście do tego a chłopak chwilę się namyślał. Po chwili go olśniło:
-Wiem! - krzyknął podekscytowany używając jutsu ognia i robiąc w śniegu dziurę. Weszliście oboje wchodząc do lasu o drzewach strasznie wysokich, o koronach tak nieprzenikalnych że na dole wśród rzadkich pni była wiosna.
-Jesteśmy na miejscu... Za jakiś czas dojdziemy do mostu. Ale i tak możemy znaleźć wiele pułapek.
Teraz szliście drogą i usłyszeliście szmer już byłeś gotowy do jutsu gdy zauważyłeś jakiegoś mężczyznę strugającego kij do połowu ryb. Nie zdziwił się waszym widokiem. Minęliście go i ujrzeliście drogę do mostu. Wcześniej ujrzeliście znowu paru biednych, wychudzonych ludzi tuż przed mostem. Chowali w smutku jakieś ciała. Najwidoczniej zmarłych bliskich. Gdy dochodziłeś do owego zgrupowania paru z nich upadło na ziemię a w plecach i innych częściach ciała mieli kunaie i shurikeny. Jakiś dwóch shinobi od strony mostu zaatakowało zgrupowanie. Jakby się znienacka pojawili spod ziemi! Zbiorowisko rozbiegło się, jeden z nich pobiegł za większą ich częścią a drugi spojrzał na Ciebie nie widząc w Tobie zagrożenia biegnąc z kataną. Chłopak zaś użył Kawarimi no Jutsu gdzieś w tył na drzewo jak to miał w zwyczaju. Chowając się znowu zniknął.
_________________



 
 
     
Mizuno Uchiha 
Administrator


Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-26, 22:19   

Widząc tych wszystkich mordowanych biedaków krew zawrzała mi w żyłach. Widząc biegnącego w moją stronę morderce uśmiechnąłem się.
- Czas mordować - powiedziałem cicho uśmiechnięty aktywując moje niezwykłe oczy (EMS) dzięki którym jego ruchy wydawały mi się dziecinnie wolne. Chakra moja i demoniczna zaczęły się w pewnym stopniu mieszać lecz na treningu w puszczy nauczyłem się ją kontrolować. Błyskawicznie zdjąłem kosę z pleców przybierając bojową pozycje lecz nie miałem w planach tego robić. Gdy będzie blisko mnie patrze mu się w oczy i używam Kasegui no Jutsu tak aby go unieruchomić i dopiero po tym atakuje kosą. W wypadku niespodziewanego ataku mam przygotowane kawarmi (w razie gdyby był nie do uniknięcia) lub staram się go po prostu uniknąć przy pomocy moich oczu...
_________________

Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-12-26, 22:28   

Teraz morderca zauważył sharingan. Pojawił się na jego twarzy szyderczy uśmiech. Użył klona by wyhamować i zamykając oczy zaczął wchłaniać swojego klona w formie chmury chakry w ułamkach sekund. Ty byłeś bardzo szybki i chciałeś użyć tego jutsu. Jednak, mimo tego że to było wspaniałe jutsu... Oczy, miał on zamknięte. Nie otwierając ich zauważyłeś że chłopak mknie po koronach drzew do jakiegoś punktu. Teraz dostrzegłeś jakiś zarys powietrza, mgłę w powietrzu dość dziwną czy tam jest coś ukryte? Teraz wydawało się że zaatakuje jakimś jutsu używając tej chakry. Ty zaś byłeś tuż przed nim zamachując się kosą. Trafiłeś go i szybko użyłeś kawarimi no jutsu przy chłopcu biorąc go pod pachę i odskakując widziałeś jak niszczy coś kunaiem w owej mgle która zniknęła.
-Oczy Andushonów! To był Jinchu, jeden z shinobich biorących udział w wojnie domowej i masakrze. Musi być tu ich jeszcze paru. Za mostem zauważyłeś dzięki sharinganowi spore obozowisko owych biedaków i paru uzbrojonych ludzi w tym dwóch shinobi.
Gdy odskakiwałeś z chłopcem shinobi ten wybuchł a w jego miejsce pojawił się po prostu spalony od wybuchu kamień. Za mostem niedaleko obozowiska zauważyłeś liczny ruch z dwóch stron, od strony obozowiska i od przeciwnej strony.
_________________



 
 
     
Mizuno Uchiha 
Administrator


Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-27, 19:14   

Krew buzuje mi w żyłach w głowię słyszę tylko warkot mojego demona.
- Grr.... zabij - kusi demon. Nie dając się ponieść emocją wiedząc że muszę uratować tych ludzi podjąłem błyskawiczną decyzje i w biegu użyłem Hibashiri [Katon] . Ścieżka ognia pomknęła w stronę ludzi i otaczających ich napastników stopniowo się powiększając. Pierścień ognia otoczy i obroni przed atakami tych biednych ludzi rozrastając się wysoko w górę. Wiedziałem że to zwróci uwagę atakujących i od razu wykryją moją obecność. Miałem przygotowane kawarimi na wypadek tego iż mogła to być pułapka w którą dałem się wciągnąć. Krew przestała buzować we mnie jak szalona opamiętałem się...
_________________

Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
 
 
     
Sjan Jin 


Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Wiek: 31
Dołączył: 09 Gru 2009
Posty: 3690
Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-12-27, 19:24   

Chłopak użył kawarimi i zamienił się dosłownie w deskę na moście... Zauważyłeś że po chwili zniknął. Jakby owa deska była niewidoczna. Otoczyłeś biedaków kręgami ognia, lecz nie udało Ci się wszystkich ponieważ stali oni obok "napastników". Jednak Ci widząc Cię, szybko narzucili na siebie jakieś czerwone opaski na ręce i ruszyli wraz z wrogimi shinobi w kierunku mostu... Na Ciebie. Ci zaś którzy byli w ogniu, zaczęli krzyczeć. Musiała tam rozgorzeć jakaś walka. Teraz sobie przypomniałeś... Przecież tutaj rozgrywa się wojna domowa. Nie wszyscy owi "biedacy" są po Twojej stronie. Tam gdzie zauważyłeś ruch dostrzegłeś widoczne jutsu ognia i wody. Teraz akurat zaczęła się "pułapka". Most zamienił się w cienką, długą deskę. Od tyłu słyszałeś dziwne krzyki, widocznie ktoś atakował od tyłu. Ty sam zauważyłeś że owy most zniknął. Stałeś na nim, ale zniknął. Zaś ludzie od strony obozu którzy chcieli na niego wejść i spróbować Cię dopaść pospadali. Reszta zaś zatrzymała się i próbowała w Ciebie rzucać nożami, zaostrzonymi kijami i różnymi dzidami. Jednak na próżno. W oddali na gałęzi zauważyłeś człowieka o niebieskich oczach i długich, blond włosach. Był ubrany w grubą zbroję shinobi a na głowie miał opaskę... Wioski Konoha. Widoczne było coś metalowego co było na jego rękach i owej gałęzi. Czy to jakieś jego jutsu? Czy to jakieś kajdanki?
_________________



 
 
     
Mizuno Uchiha 
Administrator


Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4404
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-27, 20:08   

Sprawdzam jego przepływy chakry za pomocą moich oczu a gdy okażę się iż to nie jest klon chowam kosę na plecach idealnie w poprzek nich tak abym mógł ją w każdej chwili zdjąć. Poprawiam moje szaty i rozprostowuje kości. Opanowuję się.. Kilka wdechów, krew już tak szybko nie krąży w moich żyłach. Po wszystkich tych czynnościach kumuluję troszkę czakry i używam Shunshin no jutsu w kierunku tego shinobi. Mam przygotowane kawarimi no jutsu. Również rozglądam się za moim towarzyszem.
" Kto to jest ? Znasz go ? " - Zapytałem w myślach z lekkim zdziwieniem mojego bjiuu
_________________

Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Linki Przyjaciele:
TwojaManga.dbv.pl
Toplisty:
TopLista Naj Stron ANIME I MANGI Toplista Naruto ..::NARUTO-ZONE::.. 7 kul smoka Toplista stron Anime&Manga AnimeHit toplista anime Naruto World Cup NarutoTOP50 Gry Toplista Naruto - Power of ninja Toplista Anime Strefa ::(: Manga Toplista :):: Najlepsze strony o Anime i Mandze w necie PBF - Toplista gier PBF Toplista Anime.: ANIME TOP100 :.
stat4u

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

Darmowe forum phpBB by Przemo |