[Taharii Yakimo]

Ie do pobliskiego lasu według wskazania i szukam stwora.

[REKLAMA]

[Izumo Uchiha]

Przed wioską stał jakiś chłopak na białym psie:
-Cześć, jestem Kiba i mam ci pomóc w tej misji. -Powiedział chłopak i podał ci ręke.

[Taharii Yakimo]

_ Witaj, jestem Taharii.-powiedziałem i przywitałem się z nim.- To jak? Idziemy ? Wisz gdzie to coś może się znajdować ?

[Izumo Uchiha]

-Oczywiście. Chodź za mną. -Powiedział i pobiegł z psem przed siebie.

[Taharii Yakimo]

Biegnę za nim.

[Izumo Uchiha]

Biegniecie około 30 minut:
-To tu. -Powiedział Kiba i pokazał palcem na las oddalony od was o pare metrów.

[Taharii Yakimo]

-No to hop... wchodzimy. - powiedziałem i poszliśmy szukać potwora.

[Izumo Uchiha]

Jak narazie było bardzo spokojnie. Było tak cicho, że nawet było słychać sapanie psa Kiby.
-Eeee, nic nie ma. Ale troche dziwne, że jest tu tak spokojnie. -Powiedział Kiba łapiąc się za głowę.

[Taharii Yakimo]

-Dokładnie... coś jest nie tak... przygotujmy się coś za chwile może się zdarzyć - mówię i wyciągam kunaia.

[Izumo Uchiha]

-Eee... wątpie. Nic nie wyczuwam z Akamaru. Będzie to wydawać się głupie, ale musimy tu zostać, aż nie rozwiążemy zagadki. -Powiedział znużony Kiba.

[Taharii Yakimo]

No to nie pozostalo nam nic innego jak szukać...

[Izumo Uchiha]

-Hmm... no dobra. -Powiedział i zsiadł z Akamaru. Następnie powiedział:
-Idziemy Akamaru.

[Taharii Yakimo]

No to dalej... szukamy go po całym lesie.

[Izumo Uchiha]

Chodzicie tak z niecałą godzinę:
-Słońce już zachodzi. Powiniśmy już się rozbijać. -Powiedział Kiba.

[Taharii Yakimo]

Dobra, rozbijmy obóz na tamtej polance.