[Skaii]

"Ugh... moja pierwsza misja... Trochę się denerwuję..."
Stoję na skraju lasu, czekając na Neji'ego, który ma mi pomóc.
"Jakby tego było mało, to jeszcze z Nejim... Mówią że jest najsilniejszym Hyuugą... To się okaże."

[REKLAMA]

[Mizuno Uchiha]

Neji czeka na ciebie przed bramą.
- Witaj spóźniłeś się... - mówi znudzonym głosem
Rzeczywiście byłeś spóźniony 5 min....

[Skaii]

- Wybacz Neji-san. Nie zauważyłem. - odpowiedziałem trochę speszony.
- Możemy wyruszać? Wiesz coś o tych stworach? - spytałem.

[Mizuno Uchiha]

- Wiem tyle co ty ale to nie będzie trudne zadanie się ich pozbyć - powiedział

[Skaii]

- Też tak sądzę. Galaretowate stwory to nie będzie najmilszy przeciwnik. - odpowiedziałem.
- Jak myślisz Neji-san, daleko jeszcze?

[Mizuno Uchiha]

-Byakugan! - powiedział Neji i uaktywnił swoje oczy. Zaczął przeszukiwać okolicę

[Skaii]

- Byakugan! - wykrzykuję i robię to samo co Neji.
- Jeśli tylko coś zauważysz Neji-san, daj mi znać. - mówię.

[Mizuno Uchiha]

- 500 Metrów na północny zachód za mną! - Powiedział i zaczął biec w tamtym kierunku.

[Skaii]

- Tak jest! - krzyknąłem i ruszyłem biegiem za Nejim.

[Mizuno Uchiha]

Wbiegliście w gęsty las. Było tu parno po chwili Neji się zatrzymał a ty dostrzegłeś to czego nie widziałeś wcześniej. W rowie w którym zalega woda siedzi stwór podobny do galarety lecz posiadający ręce zakończone ostrymi szarymi pazurami. Sam ma kolor zielony przypominający mech...

[Skaii]

- Cholera... Co to jest...? - pytam szeptem Nejiego, po czym podchodzę do niego bliżej, i również szeptem mówię:
- Masz jakiś plan Neji-san?

[Mizuno Uchiha]

Naglę stwór się ruszył i już nie był taki galaretowaty jak się zdawało. Zobaczył was i w przezroczystej masie można było rozróżnić punkty tenketsu. W samym środku stwora paliło się lekkie niebieskawe światło. Zdawał się przygotowywać to obrony ...

[Skaii]

- Zapomnij o planie. Zajdę go od tyłu. - powiedziałem do Nejiego, i jak najszybciej staram się obiec stwora, po czym używam techinki Harichakra, i staram się trafić w jego punkty tenketsu na jednej z "rąk" aby ją obezwładnić.

[Mizuno Uchiha]

Trafiłeś w punkt tenketsu ale jego układ różnił się od ludzkiego. W jednej ręce stwora znajdywało się ich tyle ile w całym ciele. Zablokowanie jednego nic nie dało . Uderzył cię pazurem który był zaskakująco twardy rozdzierając ci ubranie i lekko raniąc. Już miał zadać następny cios ale w ostatniej chwili wskoczył pomiędzy was Nejii i wykonał Hakkeshou: Kaiten.

[Skaii]

- Cholera... Nigdy nie widziałem czegoś takiego! - powiedziałem, ocierając ranę ze krwi.
"Trzeba coś wymyślić... Trzeba!"
Kiedy Neji wykonywał technikę Hakkeshou: Kaiten, ja staram się nad nim przeskoczyć, rzucić w stwora shurikenem, a po wylądowaniu na ziemi wykonać na nim Nemuri.