Klon dorwał młodego członka Nara i mocno został poturbowany i krew leciała mu już z ust nadal się nie poddawał bo wie że musi wygrać i zdać egzamin. Kiedy Hisato przestał lecieć po potężnym ataku przeciwnika
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Klon biegł na przeciwnika z kości, a poturbowany Hisato z zepsutym humorem walczy do końca czekać, i czekając na odpowiedni moment, kiedy klon będzie dosyć blisko za atakuje z Tokken niech worek kości zobaczy jego atak.
Więc znowu się wzniosłeś tchórzliwy kurczaku myślisz ze wygrasz "na pewno tak myśli"-Krzyknąłem żeby zszedł na dół.
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Gdy byłem już blisko odmieniłem się, atakując z Taren ken w punkty witalne mojego przeciwnika.
-Cholera "tego się nie domyśliłem, że klon zacznie robić zwykle iluzje"-Krzyknąłem, martwiąc się co tera będzie.
-Kurwa!-Zacząłem krzyczeć, spadając.
Wpadłem nagle na genialny pomysł żeby się nie zabić użyłem Henge no jutsu zmieniąc się w pióro, bo wolno spada kołysząc się na boki.
-"Hisato jesteś genialny, no dobra tera trzeba coś wymyślić na worek kości, bo zaczął używać mojej techniki"-Pomyślał, opracowując nowy i może nawet perfekcyjny plan.
Gdy już spadłem pomyślałem sobie radośnie.
-"Jak dobrze że umiem Henge no jutsu, to zawsze uratuje mi tyłek jak będę spadał"-Pomyślałem, z uśmieszkiem, i po chwili ziewnąłem, rozglądając się gdzie się ukrywa worek kości dla psa.
Gdy zobaczyłem gdzie jest klon rzuciłem dwoma shurikenami, po czym szybko w krzaki, żeby za atakować z Tokken .
-"Ale tchórz z tego klona ciągle ucieka albo lata w przestworzach, chcę go w końcu pokonać"-Pomyślałem, zepsutym humorem.
Gdy już spadłem pomyślałem sobie radośnie.
-"Jak dobrze że umiem Henge no jutsu, to zawsze uratuje mi tyłek jak będę spadał"-Pomyślałem, z uśmieszkiem, i po chwili ziewnąłem, rozglądając się gdzie się ukrywa worek kości dla psa.
Zobaczyłem kunaje pode mną, "to pewnie pułapka zastawiona przez klona."
Hisato odskoczył i pomyślał "wziąć je czy za atakować, co tu robić."
Podszedłem do kunai żeby je wziąć, na szczęście miałem w zapasie Kawarimi no jutsu, gdyby coś się stało.
-Nic się stało, "na razie do tej pory"-Pomyślał, zdezorientowany, i wciekły na klona z kości.
-"Jestem z klanu Nara a tak dałem się nabrać"-Pomyślał znowu, rozglądając się za przeciwnikiem, tym razem w zepsutym humorze, przez worek kości.
Hisato nie wiedząc co już robić, zrobił to co wcześniej zaczął wypatrywać kościanego przeciwnika, który jest naprawdę denerwujący.
-"Gdzie on jest, do cholery ?"-Pomyślał.
-Już wiem, on jest na górze-Powiedział.
Młody członek klanu Nara spojrzał w górę i zobaczył ...
-"Co do jasnej cholery dzieje się w tych durnych krzakach"-Pomyślał, zdezorientowany.
Hisato słysząc coś o Jashinie domyślał się od razu, on chce go chyba zabić.
-"Z tego co wyczytałem książkach znajdujących się, w bibliotece, w klanie Nara że to bardzo potężna umiejętność, wystarczy że zdobędzie moją krew, muszę uważać żeby mnie nie zranił! A na dodatek on jest jakiś psychiczny, ze chcę zabić studenta akademii, i to jeszcze na egzaminie na Genina, to nie może się tak skończyć-Pomyślał ze strachem, przed klonem z kości Erom sensei.
Natura Chakry: Fuuton,Suiton
Wiek: 30 Dołączył: 26 Sie 2009 Posty: 4006 Skąd: Tsuki-Gakure
Wysłany: 2010-08-25, 10:31
Nagle krzaki zniknęły przed tobą pojawił się jakiś mężczyzna z gigantyczną czerwoną kosą w ręku. Przed nim pojawił się klon twojego senseia Witam cię kapłanie ale w tym lesie nie znajdziesz żadnego ciała do przeprowadzenia ceremonii powiedział w stronę mężczyzny z kosą. Ten tylko wykonał szybkie poziome cięcie przecinając klona który rozsypał się w kupkę kości. Teraz kolej na ciebie powiedział przygotowując się do ataku
_________________ Chcesz zarobić?
Możesz:
-Sprzedaż odrobiny krwi .
-sprzedaż zwierząt lub jeńców
-Zatrudnienie się jako łowca.
-Nie zabijaj mnie!, "Kurwa a myślałem że to Erom Kaguya sensei jest chory psychicznie z obłąkaniem"-Powiedziałem, ze strachem przed dziwnym typem z dużą kosą.
Zrobiłem cztery bunshiny i wszyscy rzuciliśmy w niego kunajem i zaczęliśmy uciekać przed tym dziwnym gościem "Nie dam rady z tym facetem z kosą chory psychicznie, bo wystarczy mu tylko moja krew i zrobi krąg rytualny i poliżę moją krew i jego skóra zrobi się czarna, czy utrzymać mam dystans czy wołać z całych sił prawdziwego sensei"-Pomyślałem, ze strachem przed tym facetem z wielką kosą, i obłąkaniem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach