Wysłany: 2010-08-13, 15:04 Sesja zaporzyczona od Jamariko :P
1. Imię: Craven
2. Rasa: Lykanin (Może się przemienić w wilkołaka kiedy chce)
3. Status: Mistrz Wojenny
4. Bronie: Duży miecz dwuręczny wykonany z kryształu który po zranienu wprowadza do ciała truciznę, jest duży i zielony
5: Ekwipunek: Lekki płaszcz otoczony potężnymi czarami ochronnymi, pod nim łatwa w ściąganiu koszula i czarne spodnie,Mała kusza strzelająca strzałami żywiołów i pełny kołczan bełtów około 100, mikstury lecznicze, 200 dukatów.
6. Profesja: Łowca
7. Magia: Specjalizuje się w czarnej magii
8. Przydomek: Ostrze Ciemności
9. Wygląd:Z prawej jak wygląda jako człowiek z lewej jak wygląda po przemianie
Czary Znane do tej pory:
-Lumus Solem - Z ręki wystrzeliwujemy czarną kulę która po zetknięciu z celem wybucha podobna do kuli ognia jednak dużo silniejsza
-Vipera Ivanesca - przywołanie czarnego demonicznego węża który jest na nasze usługi
-Tenshin Kyushuu- Mroczny Rytuał możemy się uzdrowić poświęcając czyjeś życie
-Ookami Mayo - technika niezwykle przydatna przeciwko dużej liczbie przeciwników, użytkownika tej techniki zaczyna spowijać czarny dym który zmienia się w kulę i robi coś w rodzaju wybuchu który niszczy wszystko na swojej drodze wybuch ma średnicę 20m jednak nie rani ona użytkownika
-Arabeska Tsu - jest to zaklęcie penetracji mózgu cięgi niemu możemy wygrzebać z pamięci przeciwnika co tylko chcemy warunkiem jest to że musimy go trzymać za głowę
-Impal Tyrande - tajemnicza i jak do tej pory najpotężniejsza moc naszego bohatera, spowija go czarny dym i przemienia w demona jest nim jakieś 30min gdy wraca do własnej postaci traci przytomność do tej pory tylko 2 razy użył tej mocy jego moc wtedy jest nieograniczona i jest nieśmiertelny
-Akuma Sura - Craven wystawia rękę do przodu, następnie jego rękę zaczyna otaczać czarna powłoka która wystrzeliwuje i w locie błyskawicznie zmienia się w czarnego smoka którym sterujemy jakbyśmy to nim byli
Po każdej walce z użyciem czarów konieczny jest odpoczynek jeśli się przecholuje można wylądować w szpitalu
Krótkie wprowadzenie. Gra toczy się w 2500 roku. wszystkie cywilizację zostały zniszczone, a wiedza zapomniana. Teraz ludzie odbudowują co się da. Ale nie są już sami. Powstało wiele mutantów, ale najpotężniejszymi zostali wampiry. Są o wiele sprawniejsi pod każdym względem od ludzi. Także są bardziej sprawni umysłowo. Najszybciej dotarli do okresu średniowiecza, zniewolili niektórych ludzi i stworzyli z połączenia komórek luidzkich i wilkołaków nową rasę, Lykan ludzi którzy mogli się przemieniać kiedy chcieli w wilkołaki i wykorzystali ich do bronienia swoich twierdz dniem, jednak niedługo po tym Lykanie wydostali się spod jarzma wampirów i zaczęli się rozwijać, szybko dogonili w rozwoju wampiry między nimi toczy się stałą wojna.
Craven jest elitą wśród Lykan jest najbardziej zaufanym człowiekiem Victora władcy wszystkich Lykan i najpotężniejszego z nich wszystkich.
Teraz próbuje pogodzić obie rasy, by żyły w pokoju, ale nie zapomina także o tym co wampiry im zrobiły także gdy zachodzi potrzeba ściga je i zabija Lykanie się nie starzeją więc trudno określić ich wiek.
To tyle, resztę pozostawiam twórczości prowadzącego.:)
Otworzyłem oczy i z leżącej przeszedłem do pozycji siedzącej odrzuciłem moje długie włosy na plecy i wstałem z łóżka jeszcze bolała mnie rękę po starciu z wampirami na granicy starych włoch a jakby tego było mało watykan wciąż rozsyła swoich egzorcystów poszedłem do łazienki i wziąłem prysznic po tym wytarłem się i wróciłem do sypialni, następnie ubrałem się w mój standardowy strój włosy zebrałem do kupy i związałem gumką do włosów następnie wziąłem mój miecz, kuszę i moją ulubioną lekturę Książkę Opisania Mroków, po tym zszedłem do wspólnej sali na śniadanie o tej porze powinna być pełna
-No nie a już miałem nadzieję że coś zjem cholera muszę zwołać oddział znają procedurę tak więc pod komnatę pana Victora - powiedziałem sam do siebie i co sił w noga pobiegłem pod komnatę naszego pana tak jak to było w procedurze w czasie ataku gdy tam dobiegłem czekałem na resztę a następnie na rozkazy dowódcy
Po chwili zjawił się twój oddział i Victor.
-Biegnijcie do bram i brońcie zamku. Wojownicy na przód, magowie rzucajcie zaklęcia zza pleców wojowników.
Powiedział po czym wziął swój niebiański łuk i zaczął biec na wierze obserwacyjną skąd miał zamiar strzelać do wrogów.
Niebiański łuk - Strzały wystrzelone z tego łuku są w stanie przebić wszystko. Jest w stanie przebić 5osób stojących w rzędzie na wylot. Jest koloru błękitnego i jest bogato ozdabiany szafirami.
-Tak jest - powiedziałem i ruszyłem z moim oddziałem do bram kiedy już tam byliśmy powiedziałem do mojego 5 osobowego oddziału -Arashi, Hector wy dwaj za mną, Beck wesprzesz swoją magią żywiołów prawą flankę, Tanja ty idź na lewą i staraj się by zginęło jak najmniej naszych liczę na was - po tych słowach pobiegłem ku bramie a moi dwaj towarzysze za mną jeden z nich był mistrzem we władaniu sztyletami a drugi walczył magicznym mieczem i tarczą, Beck miała berło żywiołów a Tanja łuk kiedy dobiegliśmy do bram bitwa już zapewne trwała tak więc dobyłem mojego miecza i na początek posłałem na tyły wroga 2 czarne kule które pełniły rolę kuli ognia tylko że ich moc jest znacznie większa kiedy doszedłem do pierwszej linii krzyknąłem -Vipera Ivanesca ! - był to czar który miał stworzyć ogromnego węża czarnej magii i odgrodzić naszych o tamtych potworów i również ich atakować sam również począłem atakować ich mieczem moi dwaj towarzysze cały czas byli przy mnie
Walka była ostra... Widziałeś jak kolejni mutanci padali ze strzał wystrzeliwanych przez Victora. Wąż rozwalał armię przeciwnika machając ogonem. Walka była ciężka między innymi z powodu, że przeciwnicy mieli po 6mieczów. Trwało to kilkadziesiąt minut, aż wreszcie wam się udało... Przeciwnicy zostali zwalczeni.
-Phew nareszcie - powiedziałem do moich dwóch kompanów a część włosów opadła mi na twarz odesłałem węża i poczułem się jakoś dziwnie poczułem ból w ramieniu w które oberwałem tydzień wcześniej w czasie walki z wampirami i nim się zorientowałem straciłem przytomność i padłem na ziemię
Otworzyłem oczy i pierwsze co zrobiłem to zerknąłem na moje ramię następnie na tych co byli przy mnie więc przeszedłem do pozycji siedzącej i powiedziałem
-Co się stało - czułem kłujący ból w ramieniu kto by pomyślał że jedna rana da mu się tak we znaki
-Tydzień byłem nieprzytomny - wręcz wykrzyczał -Muszę się pozbierać pewnie są nowe misje i ta papierkowa robota - i gdy już chciał wstać znów poczuł ten uciążliwy ból w ramieniu -Co mi jest - powiedział i lekko się skrzywił
-Nie mogę tu tak leżeć pewnie są ranni po tym ataku muszę pomóc a panie chciałbym potem o czymś z tobą porozmawiać - powiedziałem usilnie starając się wstać jednak w końcu się poddałem i położyłem po czym powiedziałem do Arashiego -Liczę na ciebie nie zawiedź - następnie czekałem czy jeszcze ktoś coś ode mnie chce
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach