Wybiegam z budynku a na niebie niema ani jednej chmury wiatr w cale nie wieje a słońce grzeje jak nigdy używam Shunshin no Jutsu i przemieszczam się na budynek następnie skacze z budynku na budynek w stronę obrzeż wioski.Kiedy dotarłem na obrzeża wioski rozglądam się po okolicy w poszukiwaniu sadu.Po pewnym czasie znalazłem sad.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Ostatnio zmieniony przez Katsumi Toshishai 2010-07-25, 20:44, w całości zmieniany 1 raz
REKLAMA
Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 03 Lut 2010 Posty: 1093
Wysłany: 2010-07-25, 18:03
Ostatnio zmieniony przez Simeon Kaguya 2010-07-25, 20:44, w całości zmieniany 1 raz
Skacząc tak z dachu na dach w dość szybkim tempie dotarłeś do małej chatki położonej przy ogrodzonym sadzie. Byłeś zmęczony, prawdopodobnie przez ciągłe skoki, które męczyły bardziej, aniżeli zwykły bieg. Zdyszany podbiegłeś do drzwi i odruchowo chwyciłeś za klamkę. Były one zamknięte, a mężczyzny nigdzie nie było...
Zmęczony siadam przy domu aby odpocząć po skakaniu z dachu na dach
"Na kiego grzyba skakałem po tych dachach nic trzeba znaleźć właściciela domu"-pomyślałem.
Wstaje z ziemi i poszedłem do sadu mając nadzieje, że on tam będzie
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Kiedy tak sobie siedziałeś i odpoczywałeś pod domkiem pana Honotu, zauważyłeś pojawiającą się sylwetkę człowieka. Gdy podszedł bliżej zauważyłeś, że to starzec. Człowiek wydawał się być zmęczony i spracowany. Gdy tylko Cię zobaczył rzekł krótko: Co tu robisz?
-Dobrze się czujesz, młodzieńcze? Kto cię tu tak w ogóle przysłał? Powiedz mi więcej o tym, bo nie wiem od kogo jesteś. Tyle ludzi przychodzi tu pracować. Wiadomo. Okres letni. Jabłka w sadzie kwitną. No a my, starsi, już nie mamy tyle krzepy i witalności, by zbierać je samodzielnie. Jednak jeżeli tylko chcesz, to możesz zacząć od zaraz, ale najpierw odpowiedz na moje pytania. - odpowiedział starszy pan, widocznie był bardzo gadatliwy, buzia mu się nie zamykała.
//pisz troszkę dłuższe posty, bo napisać jedną, dwie linijki, to nie jest żaden wyczyn. Pamiętaj, że to jak pracujesz = osiągnięta kasa, a jak będziesz dobrze pisać, to może i jakieś staty przyjdą... ;)//
"Ależ on gada i gada coś czuje że ta misja nie będzie taka łatwa.Aha czyli praca będzie polegała na zbiorze Jabłek"-pomyślałem
-Tak dobrze się czuje ale jestem trochę zmęczony a przysłał mnie tu Hokage z misją pomocy panu w sadzie-odpowiedziałem
Na dworze było bardzo słonecznie ale od czasu do czasu wiał chłodny wiaterek
-Ja już mogę się brać do roboty tylko proszę dać mi jakieś skrzynie do zbierania jabłek-powiedziałem
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Hmmmm. Hokage? Nie zamawialiśmy pomocy u Hokage, ale jeżeli chcesz to tam są skrzynie - powiedział facet, wskazując Ci palcem niemały składzik znajdujący się zaraz przy domu. Pozbieraj pięć skrzyń, a pracę można uznać za zakończoną... - odpowiedział i usiadł na jednym z drewnianych pieńków znajdujących się przy chatce...
-A to dziwne, ponieważ dostałem taką misje-powiedziałem zdziwiony idę do składzika otwieram drzwi i widzę skrzynie
"Ale tu pajęczyn"-pomyślałem biorę jedną skrzynie następnie zamykam drzwi podchodzę do drzewa i zastanawiałem się, jak mam tam wejść po dość krutkiej chwili przypomniałem sobie judsu, którego się uczyłem.Wykonuje pieczęć tygrysa mówiąc
-Dekata Ki następnie wchodzę na drzewo i znajduję sobie dość grubą gałąź i siadam na drzewie następnie zaczynam zbierać jabłka.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Uzbierałeś jedną skrzynię. Chwiała się ona na tej grubiej gałęzi, na której jesteś, jednak cudem nie spadła.
-Hej! Co ty robisz? Radzę ci odnieść tą skrzynię, bo zaraz spadnie, a jabłka będą obtłuczone i pobite, a takie nie schodzą zbyt łatwo, poza tym psują nam renomę. Jesteśmy najznakomitszym sadem w całym kraju ognia, a ty odwalasz takie amatorskie błędy... - rzekł któryś z pracowników. Był on chudy, mniej więcej w twoim wieku. Wyglądał jakby sobie dorabiał, jednak po tym co powiedział wywnioskowałeś, że pracuje tu już trochę czasu.
-Ok zaraz ją odniosę-powiedziałem po tych słowach zdjąłem skrzynkę z drzewa i odniosłem ją na miejsce.Wziołem skrzynke i podeszłem do tego pracownika i powiedziałem
-Witaj jestem Katsumi Toshishai i jestem tu nowy czy mógłbyś dać mi trochę wskazówek żebym nie popełnił więcej amatorskich błędów-powiedziałem
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
-Przede wszystkim nie siadaj na drzewach. Może i są twarde, ale tylko na takie wyglądają. Ich gałęzie łatwo się łamią. Krąży nawet o tym legenda, że kiedyś Pan Honotu zdobył sekretne jutsu sadowników. Działa ono tak, że przenosi energię drzew z podtrzymywania konarów do rozwijania się owoców. W ten sposób wszystko tutaj stało się łamliwe, lecz przynosi pełno owoców. Zbieraj lepiej owoce z dolnych gałęzi. Górnymi zajmują się oni - w tym momencie wskazał na jakąś piątkę pracowników, z której trójka wchodziła na drzewa i zrzucała owoce, a dwójka je łapała amortyzując upadek. - Może i wygląda to śmiesznie, ale uwierz mi. Jest to bardzo skuteczny sposób. Poza tym... Oni są świetni. Tak wysportowanych sadowników nigdzie nie znajdziesz... Kiedyś będę należał do nich! - za moment przyszedł starszy pan, z którym miałeś styczność na początku swej pracy. Odezwał się do młodzieńca - Hendo! Znów zagadujesz nowych! Do roboty! Raz, raz! - na co odparł mu młody - Oczywiście. Przepraszam, panie Tatarasu. Proszę nie mówić panu Honotu. - starszy pan teraz spojrzał na ciebie i z uśmiechem rzekł: Nieźle się uwinąłeś z tą pierwszą skrzynką. Jeszcze cztery i dostaniesz należną zapłatę. Tylko uważaj. Niektóre skrzynki są spróchniałe i pękają. Radzę ci wybierać takie, które się nie rozpadną.
-Tak panie Tatarasu. będę uważał na te skrzynki-powiedziałem następnie podeszłem do pracownika, który mi pomógł i powiedziałem mu cicho, żeby pan Tatarasu nie usłyszał
-dzięki za pomoc-powiedziałem z uśmiechem.Następnie poszedłem do schowka aby zabrać jedną skrzynkę podchodzę do schowka i otwieram drzwi następnie biorę skrzynkę pierwszą lepszą.Gdy tylko ją podniosłem rozleciała się, więc zacząłem się przyglądać wszystkim skrzynką po chwili zauważyłem mocno zbudowaną skrzynkę, więc wziąłem ją ze sobą.Podchodzę do jabłoni tej co ostatnio stawiam skrzynkę na ziemi i zaczynam zbierać jabłka z niskich gałęzi.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Niektóre jabłka były bardzo apetyczne. Chętnie byś je zjadł, jednak właściciele patrzyli na twoją pracę. Zerwałeś kolejną skrzynkę jabłek. Zaraz po tym podszedł do ciebie Hendo i zaproponował, że ty będziesz dalej zbierał, a on zaniesie ci skrzynkę.
"Coś podejrzenie mi to wygląda lepiej zanieść samemu zawszę ma się pewność"-pomyślałem po dość krutkiej chwili zastanawiania odpowiedziałem uprzejmie
-Nie dzięki sam zaniosę-powiedziałem następnie wziąłem swoją skrzynkę i zaniosłem ją na miejsce.Potem poszedłem po następną skrzynkę, kiedy już ją miałem rozglądałem podszedłem do innej jabłoni przy, której nikt nie zbierał jabłek postawiłem skrzynie na ziemi
"Ale tu gorąco"-pomyślałem następnie zdjąłem bluzkę aby buło mi trochę chłodniej i aby się opalić po zdjęciu bluzki wziąłem się do zbierania owoców.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach