[Karajiro Naranake]

Tak jak Sensei mi kazał, udałem się do parku. Domyślałem się już, że niedługo czeka mnie końcowy egzamin na Genina. Przypomniałem sobie, jak wiele nauczyłem się w tym czasie technik, a były to.
Ninjutsu:
- Shunshin no Jutsu
- Kawarimi no Jutsu
- Bunshin no Jutsu
- Kai

Taijutsu:
- Taren Ken
- Tokken

Usiadłem na ławce w parku i czekałem na Sensei.

[REKLAMA]

[Potenżny EromeQ]

Do parku wszedł spokojnym krokiem twój sensei.
Dobra najpierw pokaż wszystkie techniki jakich się nauczyłeś

[Karajiro Naranake]

- "Hmm... zobaczymy" - pomyślałem, po czym złożyłem pieczęcie i krzyknąłem:
- Shushin no Jutsu! - z myślą pojawienia się za instruktorem
Jeżeli się uda, to:
- Taren Ken! - wycelowałem swój atak w stronę instruktora
Jeżeli się nie uda to:
- Bunshin no jutsu! - z myślą stworzenia jednego klonu po mojej prawej stronie

[Potenżny EromeQ]

dobrze masz zabić mojego klona Powiedział po czym pojawiłeś się w centrum ciemnego lasu

[Karajiro Naranake]

- "Szlag, zastosował na mnie genjutsu"
Zamknąłem oczy i skupiłem swoje zmysły na przepływie chakry. Kiedy czułem jak wypełnia moje całe ciało otworzyłem oczy i składając ręce krzyknąłem:
- Kai!

[Potenżny EromeQ]

Nic się nie zmieniło

[Karajiro Naranake]

- "Czyli to nie genjutsu?" - pomyślałem
Po czym krzyknąłem:
- Bunshin no jutsu!
Rozdzieliłem się ze swoim klonem i pobiegliśmy w dwie różne strony.
- "Swoją drogą, on potrafi mnie przeteleportować? Dobry jest..." - pomyślałem

[Potenżny EromeQ]

Klon i ty biegliście

[Karajiro Naranake]

- "Kurcze, dalej nic nie znalazł?..." - pomyślałem
Po czym biegłem dalej przed siebie szukając klona.
Wokół mnie było strasznie ciemno, jednak starałem się wyczulić wszystkie swoje zmysły, żeby dostrzec zbliżającego się wroga:
- "Nah, zanim go znajdę, miną wieki" - pomyślałem

[Potenżny EromeQ]

Zza krzaków poleciało w twoją stronę 5 kunai

[Karajiro Naranake]

Starałem się uniknąć kunai kładąc szybko na ziemię.
Jeżeli się udało to:
- "Dobrze, że biegłem, a nie skakałem, bo byłoby już po mnie" - pomyślałem
Popatrzyłem się z której strony leciały we mnie Kunaie.
- "Las jest ciemny, więc za pomocą wzroku ciężko będzie mnie zlokalizować"
- "Skoczę i podmienię się za pobliski kawał drewna, a ja tymczasem będę za drzewem obserwował z której strony idzie w niego atak. Klon nie może mieć klona, więc nie może użyć Bunshin no jutsu. Muszę go chociaż raz trafić..." - pomyślałem
Po czym starałem się użyć Kawarimi no jutsu i zamienić się z kłodą znajdującą się za pobliskim drzewem.
Czekając za drzewem i mając wszystkie zmysły natężone czekałem tylko na to z której strony nadejdzie atak na kłodę.
- "Klonie, chodź jak najszybciej do mnie" - pomyśałem

[Potenżny EromeQ]

Zauważyłeś jakiś kształt pełznący po ziemi niedaleko ciebie.

[Karajiro Naranake]

Najpierw odskoczyłem, później rzuciłem kunaiem w miejsce, gdzie to coś się pojawiło (najpierw skok, w razie, gdyby miało jakiś mechanizm odpalający wybuch):
- "Szlag, nie nabrał się na moje Kawarimi - pomyślałem"

Jeżeli trafiłem:
- próbowałem zwrócić uwagę na to, co to było. Po czym z uwagą obserwowałem kierunek z którego przybyło.

Jeżeli nie trafiłem:
- zacząłem uciekać w przeciwną stronę, niż ta z której to pełznie w moją stronę cały czas patrząc w stronę pełzającego czegoś. Jednocześnie swój słuch starałem się skupić na tym co jest za mną (czyli w stronę, w którą podążam)

Dalej czekałem na przybycie klona, nie chcąc tracić chakry miałem nadzieje, że uda mu się dotrzeć na miejsce zdarzenia

[Potenżny EromeQ]

Gdy tylko kunai trafił w ten kształt na wszystkie strony wystrzeliły senbony

[Karajiro Naranake]

- "Dobrze, że się zorientowałem wcześniej, że to pułapka" - pomyślałem
Po czym nie zastanawiając się zacząłem uciekać w przeciwną stronę:
- "Zobaczymy co teraz zrobisz" - pomyślałem
Uważając na to co się dzieje za mną biegłem w przeciwną stronę niż ta z której przybyła pełzająca pułapka.