Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-29, 14:50
Odwołał klona i sam wszedł ostrożnie do środka, w jednej ręce trzymając gotowy do ataku bądź obrony kunai, a w drugiej gotowy do odbezpieczenia granat dymny.
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-29, 15:07
-Mówi się trudno.-schował szybko granat po czym wziął w jego miejsce drugie kunai i zaatakował go. Gdy tylko ostrza jednego z jego noży zetkną się zaatakuje go tym drugim celując w ramię przeciwnika.
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-29, 15:23
-Cholera.. Nie chciałem tego jeszcze robić, ale trudno..- zaczął przeszukiwać mężczyzn szukając ich broni, pieniędzy oraz rzeczy, które pozwoliłby mu ich zidentyfikować.
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-29, 15:31
-Ja nie mogę.. -usiadł pod ścianą. -Wygląda na to że nie jest zbyt ciekawie.. Co ja powiem w wiosce? "Przepraszam, ale zabiłem strażników bo myślałem że zamknęli się na posterunku"? Pfff.. Z drugiej co to za robota była. Siedzieli, nic nie robili. Nie odpowiedzieli na moje wołanie.. Zaraz.. Nie odpowiedzieli, a przecież powinni. Więc może to są bandyci, którzy chwilę przede mną zaatakowali to miejsce? Kurde.. Nie wiem już sam..-wstał i zaczął rozglądać się dokładnie po baszcie szukając czegokolwiek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach