-Przepraszam - powiedziałem zawstydzony.
-Proszę opowiedzieć mi o swoim kocie dokładnie chodzi mi o więcej cech wyglądu i, gdzie można było go najczęściej spotkać -powiedziałem spokojnie.
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
REKLAMA
Natura Chakry: Fuuton
Dołączył: 09 Gru 2009 Posty: 3690
Dave, idź stąd. Zaraz dostaniesz Bana na I.P. i grzywnę pieniężną, za zaśmiecanie Domeny!
-Ah, tak... Kot jest na dachu... Jest czarny, z czerwoną obrożą i z dzwoneczkiem. - powiedział zdziwiony właściciel, pokazując na swoim dachu siedzącego tam kota.
*Pisz dłuższe posty...*
Człowiek nic nie powiedział, tylko schylił lekko głowę, nie wiadomo w jakim geście. Zbliżał się do Ciebie cały czas, był jakieś dwa metry od Ciebie, pod jego płaszczem usłyszałeś stuknięcie żelaza.
On pojawił się za Tobą i skopał Cię w żelastwa na czyimś podwórku. Powoli zbliżał się do Ciebie i będąc już na ziemi wypuścił kota spod płaszcza, którego chciał Ci dać. Twój kunai wcześniej trafiłby go, gdyby nie jego skok. Tak, był tak szybki bez użycia Shunshin. Twoje ręce zaplątały się w sznury i druty leżące na podwórku. Shinobi krzyknął do Ciebie dojrzałym głosem:
-Ty nikczemny bachorze! Jak śmiesz atakować członka ANBU!
Odplątując ręce ze sznurów i drutów krzyknąłem
-Skąd miałem to wiedzieć pytałem cię kim jesteś, ale ty nic nie odpowiadałeś!
Po wykrzyczeniu tych słów zacząłem się rozglądać, gdzie jest kot
_________________ KTO NIE PRZESTRZEGA PRZEPISÓW, ZASAD JEST ŚMIECIEM.ALE TEN KTO NIE DBA O SWOICH TOWARZYSZY JEST JESZCZE WIĘKSZYM ŚMIECIEM!"
Kot odbiegł gdzieś do swego Pana. ANBU podszedł do Ciebie, gdy Ty byłeś skrępowany i wbił Ci kunai w klatkę piersiową. Po prostu krew wylatywała z Twej rany... Wykrwawiłeś się...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach