[Deiki Kishido]

"No to się porobiło"-pomyślałem po czym leciałem w stronę Hogwartu.
-Profesorze czego oni chcieli?-zapytałem dyrektora.

[REKLAMA]

[Dan Kaguya]

-Nie mam pojęcia ale najprawdopodobniej chcieli Cię zabić-powiedział starzec i przyśpieszył lecąc do Hogwartu-Myślę, że chodzi o twojego ojca bo ostatnio ktoś wytoczył mu sprawę w sądzie i nie był to normalny mag, na szczęście twój ojciec wygrał sprawę-dodał Albus Dumbledore

[Deiki Kishido]

-Aha-powiedziałem zamrtwiony
-Profesorze czy będzie mnie pan uczył zapytałem

[Dan Kaguya]

-Przykro mi ale nie mogę, zajmie się tobą pan profesor Moody-powiedział z uśmiechem dyrektor

[Deiki Kishido]

-Dobrze-powiedziałem po czym leciałem bez słowa

[Dan Kaguya]

Dolecieliście do Hogwartu -No teraz musisz znależć Moodiego a ja muszę coś załatwić, mam nadzieję, że sobie poradzisz-powiedział dumbledore po czym zniknął z twoich oczu.

[Deiki Kishido]

Pobiegłem w stronę miejsca w którym przebywał alestor Moody.

[Dan Kaguya]

Podchodzi do Ciebie Moody-O witam, Dumbledore powiedział, że mam Cię trochę poduczyć-powiedział uśmiechając się do Ciebie.

[Deiki Kishido]

-Tak byłbym bardzo wdzięczny gdybyś mnie uczył-powiedziałem do Moodiego z uśmiechem na twarzy.

[Dan Kaguya]

Moodiemu zniknął uśmiech i powiedział-No to zabieramy się do pracy-a potem poszliście do sali.

[Deiki Kishido]

Szedłem za nim do sali.

[Dan Kaguya]

Gdy weszliście do sali Moodi powiedział-Najpierw nauczyć się prostych zaklęć np. Lumos, najp[ierw skoncentruj magię na końcu różdżki i zamień ją w światło-powiedział pokazując te zaklęcie.

[Deiki Kishido]

-OK.Lumos-powiedziałem po czym skoncentrowałem się na końcu różdżki tak jak powiedział pr. MOODY

[Dan Kaguya]

-Nie dokońca, za mało magii w to wkładasz, skup się jeszcze bardziej-powiedział Moodi próbując Cię zmotywować

[Deiki Kishido]

-Dobrze-powiedziałem po czym postarałem się jeszcze bardziej.