"Niech to szlag ile można ćwiczyć jedno jutsu i to mogło by się wydawać proste" - pomyślałem zaczynały mi już puszczać nerwy i najchętniej wróciłbym do domu ale wiedząc że każdy wielki shinobi przez to przechodził zacisnąłem zęby i zdusiłem złość w sobie chodź najchętniej bym teraz komuś przywalił.
Zrobiłem kilka głębokich wdechów i wydechów po czym zacząłem gadać pod nosem
-Świnia.....Pies.......Ptak.....Małpa......Owca - przy każdym słowie wykonywałem odpowiednią pieczęć a gdy ułożyłem je wszystkie wyprostowałem rękę i przyłożyłem ją do ziemi z krwawiącym od dłuższego czasu palcem mówiąc
-Eisaku Kuchyiose no Jutsu
Otarłem pot z czoła i stanąłem w lekkim rozkroku będąc już nieco zmęczonym po ostatnich próbach wykonania tego jutsu a poza tym bolał mnie palec z którego leciała krew dzięki której chciałem przywołać mojego pierwszego wilka, przez chwilę odpocząłem lecz po tym błyskawicznie przeszedłem do dalszej nauki tej techniki, stojąc w lekkim rozkroku zacząłem kumulować chakrę w ziemi przede mną po czym ułożyłem pieczęcie, przy każdej mówiąc je nazwę a szło to mniej więcej tak
-Świnia.....Pies.......Ptak.....Małpa......Owca - po tym wyprostowałem rękę i energicznym ruchem przyłożyłem ją do ziemi głośno mówiąc
-Kuchiyose no Jutsu - kiedy opadł dym moim oczom ukazał się
Po nauczeni się Kuchyiose siadam na ziemi i chwilę rozmawiał z przywołanym towarzyszem, jednak po chwili go odsyłam i postanawiam nauczyć się mojego klanowego jutsu a mianowicie Chishio, jest to technika dzięki której za pomocą białych wzorów na skórze mogę wchłonąć sztuczne światło(lampy itp.) tak więc przez chwilę głowię się na czym mógłbym to potrenować i przypominam sobie że mam ze sobą latarkę na baterie i to jej światło mógłbym na początek spróbować wchłonąć.
Zacząłem od tego że podwinąłem rękaw i odsłoniłem jeden ze wzorów na mojej skórze i zacząłem w jego miejscu kumulować chakrę tak aby jakoś ten wzór poruszyć albo coś takiego a następnie staram się chakrą z tego znaku połączyć ze światłem w latarce i je do niego wchłonąć
"Nic się nie stało to dopiero pierwsza próba nie od razu Rzym zbudowano" - pomyślałem po czym się uśmiechnąłem i wróciłem do nauki mojego klanowego jutsu, zacząłem tak jak poprzednim razem od tego że skupiałem chakrę na tym oto znaku który miałem na ręce tak aby móc skutecznie wchłonąć sztuczne światło latarki do mojego znaku, tak więc starałem się wytworzyć połączenie chakry między latarką a znakiem w którym kumulowałem chakrę, następnie zacząłem to wzmacniać i próbowałem przenieść całe światło które było w latarce do znaku na moim ciele
Głęboko odetchnąłem bo widziałem że już trochę mi wyszło bo światło w latarce zaczęło już się przemieszczać jednak w połowie drogi wróciło z powrotem do latarki i musiałem zaczynać od nowa, tylko westchnąłem i zacząłem od nowa kumulować chakrę w miejscu w którym miałem biały znak który był częścią mojego Kekkei Genaki, starałem się równo ustawić jej poziom tak aby wypełnić chakrą cały znak ale również uważając aby nie przesadzić bo nie wiem jaki byłby wtedy efekt ale z całą pewnością by mi nie wyszło, tak więc kiedy już zebrałem odpowiednią ilość chakry w znaku zacząłem się łączyć z światłem w latarce i chciałem je przejąć i wessać za pomocą znaku
"NIECH TO SZLAG TRAFI JUŻ TAK NIEWIELE BRAKOWAŁO A BY MI SIĘ UDAŁO" - wykrzyczałem sam do siebie w myślach widząc że światło latarki już prawie weszło do znaku na mojej ręce, pomyślałem że nie udało mi się dla tego że pod koniec kiedy już światło prawie weszło wewnątrz mojego znaku rozluźniłem się i chakra się rozproszyła tym samym przerywając jutsu które tak usilnie staram się opanować jednak tylko zacisnąłem zęby i przeszedłem do kolejnej próby bo nic innego mi nie pozostało, tak więc zacząłem kumulować chakrę na znaku którym chciałem wchłonąć i próbowałem stworzyć połączenie chakry między owym symbolem a latarką i staram się tym samym wchłonąć z niej światło
Kiedy udało mi się nareszcie opanować tę technikę postanowiłem wykorzystać to że się ściemniło i na uczyć się Inbijiburu, jednak nim to robię wystrzeliwuję promień światła ze znaku po wewnętrznej stronie mojej ręki dzięki wymyślonej przeze mnie technice Dangan no Jutsu, po tym zaczynam równomiernie rozprowadzać chakrę po całym moim ciele aby wykonać technikę Inbijiburu która polega na całkowitym wniknięciu w ciemność tak więc kiedy skumulowałem chakrę starałem się za jej pomocą całkowicie wniknąć w otaczającą mnie ciemność tak aby moje ruchy były bezszelestne i nie można było mnie zobaczyć nim jednak zacząłem zrobiłem sobie 10 Kage Bunshinów które robiły dokładnie to samo co ja aby zwiększyć efektywność mojego treningu robię kilkanaście prób po każdej odwołując moje klony aby dowiedzieć się co umieją a następnie robiąc nowe które również trenowały
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach