[Ichimaru Senjuu]

Szybko wybiegł z biura Hokage i nie postanawiał tam dzisiaj wracać po czym pobiegł do domu.Gdy był w domu spakował kilka kanapek,wodę mineralną,katanę,cały sprzęt(kunaie,shurikeny itd.)i wyruszył do bram Konoszy.Popatrzył na zwój spojrzał na mapę i zobaczył jak daleko jest miejsce śledztwa po czym schował zwój i ruszył w tamta stronę cały czas mając w pogotowiu katanę przy pasie.

[REKLAMA]

[Akki Nendo]

Po paru godzinach dobiegłeś do miasta, nic złego nie było widać.

/Musisz się bardzo wysilisz! To jest śledztwo!/

[Ichimaru Senjuu]

-Hmm...według zwoju nie wiem ile to jest ludzi jedyne co wiem to to że morduję,porywa,gwałci itp.-Pomyślałem nad sytuacją po czym zacząłem przechadzać się po mieście i obserwować okolicę.Gdybym usłyszał jakieś krzyki lub inne odgłosy bójki natychmiast wchodzę pod ziemię i idę pod ziemia na miejsce krzyku po czym obserwuję co się tam dzieję,lub jeśli to lepsze rozwiązanie wskakuje i chodzę po drzewach po czym obserwuję co się tam dzieję.Jeśli kogoś porywają to podążam za nim aż do jego kryjówki i obmyślam plan ataku.Jeśli próbuje zabić ta osobę natychmiast wchodzę pod ziemię wychodzę cicho za atakującym i podrzynam mu gardło kataną mając w pogotowiu kawarimi.Jeśli nic się nie dzieję wchodzę na najwyższy punkt miasta i obserwuję całe miasto.

[Akki Nendo]

Nic się nie działo, a zachodziła już noc.

[Ichimaru Senjuu]

-"O i to jest to na co czekałem pewnie teraz wróg będzie atakował w nocy"-pomyślałem po czym dalej siedziałem na najwyższym punkcie tego miasta.Dalej rozglądałem się po całym mieście i zajadałem się kanapkami i wodą mineralna niegazowaną.Gdy noc już była blisko i Ichimaru zawiał lekki podmuch wiatru wstał i trzymając kurczowo katanę w ręce zaczął uważnie obserwować okolicę.Po jakimś czasie gdy nic się nie będzie dziać zejdę i zacznę przechadzać się po okolicy.Gdy usłyszę jakieś krzyki natychmiast wchodzę pod ziemie i wychodzę blisko miejsca krzyków po czym obserwuje kim jest mój wróg i tworzę trzy klony tak by wróg lub wrogowie tego nie zauważyli i czekam aż zacznie się dziać coś groźnego.

[Akki Nendo]

Nic nie zauważyłeś, ale za to mgła się osadziła i zaczął padać deszcz. Nic nie widziałeś, ale przed mgłą zauważyłeś jakiegoś podejrzanego typa w płaszczu.

[Ichimaru Senjuu]

-"Mgła czyli ten gość jest prawdopodobnie z wioski Kiri-gakure"-Szybko użyłem Kirigakure no jutsu mając nadzieje że kirigakure no jutsu wroga nie zadziała po czym wchodzę pod ziemie i wystaję mi tylko trochę głowy.Mój jeden klon używa henge no jutsu i zamienia się w jakiegoś mieszkańca którego widziałem po czym klon podchodzi do tajemniczego gościa i obserwuje reakcje tego gościa.Jeśli rozpoznam jego wygląd przypominam sobie czy kiedyś go widziałem.W ogóle patrzę i stwierdzam kim jest i czy jest z Akatsuki.Moje dwa klony używają henge i zamieniają się w jakichś mieszkańców po czym uciekają przed wrogiem tak by wyszedł z mgły i bym zobaczył jak wygląda dokładnie.Na razie nic nie robię by nie dowiedzieli się że tu jestem.

[Akki Nendo]

Tych kolesi było dwóch i jedna dziewczyna. Jeden z nich zniszczył twojego klona, a widząc, że to iluzja uśmiechnął się i powiedział:
- Będzie zabawa.
- Suigetsu uspokój się.- powiedział drugi z nich.

[Ichimaru Senjuu]

-"O już wiem że jeden z nich to Suigetsu więc mam do czynienia z Akatsuki ale kto jest tym drugim"-Siedzę spokojnie pod ziemią i obserwuję zachowanie tych osób.Cicho podchodzę bliżej by ustalić kim jest ta dziewczyna i kim jest ten drugi facet.Gdy mnie zauważą wyciągam katanę szybko wchodzę pod ziemię oddalam się i spokojnie wychodzę spod ziemi po czym wskakuje na drzewo.Wychodzę poza mgłę i moje dwa klony które jeszcze zostały rzucają kunaiami w wrogów by wyszli poza mgłę i bym zobaczył ich twarze.Gdy dowiem się kim są szybko skacząc po drzewach i używając Shunshin no jutsu pędzę do Konohy.Jeśli nic sie nei dzieję obserwuje ich i próbuje ustalic ich torzsamość.

[Akki Nendo]

Drugi gościu Cię zauważył, a później wystrzelił ładunek elektryczny w ziemię, a on ciebie poraził. Wypadłeś z ziemi i leżałeś bez ruchu. Suigetsu podszedł do ciebie:
- Saske, proszę mogę to zrobić? Proszę proszę!- prosił go.
- Okej, Suigetsu, ale szybko.- powiedział. Suigetsu chwycił wielki miecz i powolił upuszczał go na twój brzuch.

[Ichimaru Senjuu]

-"Cho****"-Szybko używam Doton no jutsu wchodzę pod ziemię katanę trzymam przy brzuchu tak by odbiła lub sparowała atak.Szybko wchodzę na sam dół ziemi tworzę pięć klonów i wszystkie podążają w inna stronę a ja kieruje się do Konohy.
-"Moja misja wykonana teraz muszę już tylko dotrzeć do wioski"-Lekko wychodzę spod ziemi i od razu jestem gotowy na atak by s powrotem wejść pod ziemię.Szybko przemieszczam się pod ziemią do Konohy myśląc o przerzyciu.Idę głęboko pod ziemia tak by mnie nie znaleźli i nie weszli po ziemie i idę przed siebie i co jakiś czas wychodzę i patrzę gdzie jestem.

[Akki Nendo]

Jak wszedłeś w ziemię to dziewczyna powiedziała:
- Jest pod ziemią, dwa metry od ciebie Suigetsu!- była jakąś czujką.
- Już tam nie wejdzie!- powiedział ucieszony i po chwili wypadłeś z ziemi. To nie była już ziemia, tylko woda. Jedna, wielka kałuża. Sasuke przystawił rękę do kałuży i poraził cię prądem.

[Ichimaru Senjuu]

-"Ech nie mam żadnej pomocy a raczej sam nie podejdę do Karin bo mnie nie wpuszczą ale raz kozie śmierć"-Szybko wstaję po czym wykonując technikę Shunshin no jutsu szybko podchodzę za Karin i przykładam jej katane do krtani
-Puścicie mnie a nic się jej nie stanie-Powiedziałem po czym przygotowałem kawarimi z pobliska gałęzią na drzewach które stały obok nas.Jeśli mnie zaatakują i mam troche czasu że widzę broń podcinam gardło Karin a sam szybko wykonuję kawarimi.Jeśli jakimś cudem Karin przeżyła patrzę na Suigetsu i wypatruję gdzie chowa buteleczki z wodą w których trzyma wodę.Cały czas mam przygotowane kawarimi no jutsu w razie ataku.Narazie nie uciekam i modlę się by ktoś przyszedł mi z pomocą .Na koniec szybko wchodzę pod wodę tworzę 3 bunshiny i one biegną pod ziemią do Konohy prosząc o wsparcie dla mnie i mówiąc Hokage moje położenie oraz to że zaatakowało mnie Akatsuki.Ja próbuję się trzymać i przeżyć a moje klony próbują dostać się do Konohy.

[Itami Kuragari]

-Dobra nie mamy czasu. Arashi zajmij się nim- powiedział Sasuke i na miejsce bandy pojawił sie jakiś gościu.

// Akki misje nadal prowadzisz, tylko przegiąłeś z tymi akatsuki. Ten facet jest na poziomie słabego chunina

[Ichimaru Senjuu]

-"ech teraz to będzie łatwiejsze"-Szybko wchodzę pod ziemię i tworzę bunshina.bunshin wychodzi za przeciwnika i udaję że próbuję go uderzyć pięścią w twarz a ja tym czasem wychodzę przed nim i gdy on się odwróci ja wykonuję Konoha Senpuu trzymając przy nodze tworzącej wir moja katanę by zranić przeciwnika.Jeśli przeciwnika odrzuci szybko urzywam techniki shunshin no jutsu i przemieszczam się za lecącego wroga po czym używam Kurou Sei[Doton] przed mnie by zatrzymało przeciwnika.Podchodzę przed pal i jeśli przeciwnik leży przy palu wbijam mu katane w serce.Jeśli gdzieś zniknął odsakuję do tyłu mając w pogotowiu kawarimi gdy przeciwnik mnei zatakuję.