Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-02, 17:43 Trening Firippu
Wszedł na salę i rozejrzał się wokoło. Wszędzie trenowało całkiem sporo osób, a on nie był tym zbytnio zadowolony. Westchnął cicho i poszedł w najdalszy i najcichszy kąt. Porozciągał wpierw mięśnie lewej ręki, a następnie drugiej. Wykonał około piętnastu przysiadów i jeden, długi szpagat, przy którym naprawdę się postarał.
Wziął parę głębokich oddechów i usiadł ze skrzyżowanymi nogami, na które położył dłonie. Zamknął oczy i wyprostował plecy. Stara się wyciszyć zupełnie na wszystkie rozpraszające go czynniki zewnętrzne, takie jak odór spoconych ciał czy krzyki trenujących tu osób. Zaczął liczyć powoli w myślach. "Jeden... Dwa... Trzy... Cztery... Pięć... Sześć... Siedem... Osiem... Dziewięć... Dziesięć..."-liczył tak, a następnie powtarzał to jeszcze kilkakrotnie.
Medytował tak skupiając się na chakrze, na tym jak przepływa ona przez jego ciało. Starał się też podczas tych medytacji koncentrować ją w różnych częściach swojego ciała.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Dołączył: 24 Lut 2010 Posty: 4444
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-02, 22:36
Czuł wyraźnie chakrę, jak przepływa przez jego ciało, jak go wypełnia. Oddychając powoli znów zaczął liczyć, lecz tym razem odwrotnie. "Dziesięć... Dziewięć, Osiem, Siedem..." Gdy doszedł do zera powiedział cicho do siebie: -Moje ciało i mój umysł są zawsze w doskonałym zdrowiu i harmonii ze sobą... Żadne nie przeważa...- zacisnął lekko dłonie na swoich udach po czym rozluźnił je wypuszczając wolno powietrze z ust. Ponownie zaczął liczyć, tak jak na samym początku od jedynki.
Nie przerywając liczenia jednocześnie zaczął sobie wyobrażać, że jest w jakimś spokojnym, cichym miejscu. Podświadomie pod powieki wpłynął mu obraz całkiem dużej skały, wstającej z wodospadu. Skały wystarczająco dużej by na niej wygodnie usiąść i aby kropelki wody przyjemnie ochlapywały plecy, jednocześnie nie rozpraszając. Uśmiechnął się delikatnie widząc ten obraz i skupił się teraz bardziej na samej chakrze, bardziej niż wcześniej. Czując jak przepływa ona przez niego starał się koncentrować je stopniowo powoli w każdej części swojego ciała.
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-03, 12:56
Otworzył oczy i wziął parę głębokich, spokojnych oddechów. Wstał powoli i rozciągnął się strzelając palcami. Rozruszał trochę mięśnie szyi po czym położył się na podłodze i dając ręce za głowę zaczął wykonywać brzuszki. Pierwszy, drugi, trzeci aż doszedł tak z do około trzydziestu. Wstał wziął parę skłonów w przód po czym podszedł do skrzyni z narzędziami do treningu. Grzebał w nim przez chwilę, wyraźnie czegoś szukając po czym wyjął drewniany miecz. Ważył go przez dłuższą chwilę w dłoni, wykonał parę prostych pchnięć oraz cięć. Uśmiechał się lekko myśląc: "Tak.. Sądzę że to będzie broń idealna dla mnie." Rozejrzał się wokoło i podszedł do wolnego manekina służącego do treningu. Ukłonił mu się lekko szczerząc się i ponownie zaczął ważyć miecz w dłoni. Chwycił go następnie oburącz i przyjąwszy postawę bojową zaczął zadawać manekinowi, na razie powoli, aby dopracować, cięcia poziome w głowę, ramiona, żebra, uda oraz kolana. Następnie, gdy powtórzył to ćwiczenie jeszcze kilkakrotnie przyśpieszył tempo do takiego jakiego użyłby w normalnej walce.
Skończywszy wykonywać to ćwiczenie usiadł na chwilę na podłodze, aby odpocząć na kilka minut. Po chwili złapania oddechu wstał i ponownie przyjąwszy postawę bojową zaczął, znów wpierw, zadawać pchnięcia manekinowi w głowę, szyję, klatkę piersiową, podbrzusze i uda. Powoli, aby dopracować ruchy i przyzwyczaić się do miecza, a następnie, gdy wykonał te ruchy kilkakrotnie na każdym fragmencie manekina znacznie szybciej, jakby brał udział w prawdziwej walce.
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-03, 13:13
//A co z umiejętnością walki miecza skoro mam tą specjalizację?//
Odłożył na razie miecz na podłogę, obok manekina i przeciągnął się. Zaczął iść szybkim marszem dookoła sali obchodząc ją dwa razy. Następnie przyśpieszył do truchtu i starając się utrzymać równe tempo zaczął okrążać salę. Oddycha równomiernie patrząc przed siebie i starając się też nie przemęczyć, ani nie potknąć się lub zrobić sobie krzywdy w jakikolwiek sposób. W razie gdyby złapała go kolka to kuca łapiąc się za bolące miejsce i czeka parę minut aż ból całkowicie ustąpi oddychając spokojnie.
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-03, 13:27
//W poście napisałem że wziąłem ze skrzyni drewniany miecz do treningu, więc sądzę że powinna mi urosnąć umiejętność. Jeśli się mylę to przepraszam.//
Rozluźnia lekko mięśnie ramion i wypuszcza wolno powietrze z ust po czym ponownie staje naprzeciwko manekina. Przyjąwszy postawę bojową zaczyna go na zmianę uderzać z pięści i łokci. Jego uderzenia są celne i silne, ale trochę kuleją jeśli chodzi o szybkość. Atakując kukłę koncentruje się na takich miejscach jak twarz, klatka piersiowa oraz podbrzusze. Po kilkunastu minutach takiego treningu odszedł na pół kroku w tył rozcierając sobie dłonie i łokcie. Ponownie przyjąwszy postawę bojową zaczął tym razem kopać manekin. Stara się robić to w równym tempie. Kopie wpierw tak, aby kością piszczelową jego przeciwnik oberwał poniżej żeber z boku, następnie chwyta go za ramiona i pociąga ku sobie kopiąc z drugiej nogi z kolana w brzuch, a na końcu uderza go z pięści w krtań. Całą tą czynność powtarza róznież, przez kilkanaście minut.
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-04, 11:19
//Mogę wiedzieć czy dostanę % do specjalizacji?//
Wyszczerzył się czując wyraźnie że starania podczas jego treningu przynoszą wyraźne efekty. Ma zamiar nauczyć się teraz techniki Dekata Ki. Polega ona na skumulowaniu odpowiedniej ilości chakry w stopach co umożliwia chodzenie po ścianach, drzewach i sklepieniach. Na początku podszedł do ściany i usiadł przed nią ze skrzyżowanymi nogami. Położył na nie dłonie zamykając oczy i rozluźniając się. Wykonał parę głębszych oddechów i zaczął liczyć do dziesięciu, powoli ze spokojem.
Gdy skończył wstał powoli i wykonał pieczęć Barana, która pomogła mu skoncentrować chakrę w stopach. Stał jeszcze przez chwilę przed ścianą regulując ilość chakry po czym oddalił się trochę od ściany i wskoczył na nią po czym starał się wbiec po niej jak najdłużej.
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-04, 12:54
//Dziękuję bardzo i czy mógłbym prosić o odpowiedzi jak np. "odczepiłeś/odbiłeś niechcący od ściany."? Bardzo mi to by pomogło //
Spadł bezpiecznie na ziemię. "Moje nogi ześlizgnęły się ze ściany.. Czyli za mało chakry.."-pomyślał wyrównując oddech. Spojrzał na ścianę jakby obliczając coś w myślach po czym zamknął oczy i ułożył dłonie w znak Barana. Zaczął koncentrować w swoich stopach chakrę. Wpierw do ilości z jaką próbował wykonać poprzednim razem, a następnie powoli i ze spokojem ją zwiększając. Otworzył oczy i ponownie wskoczył na ścianę i starał się biec po niej wzwyż jak najdłużej utrzymując w stopach stały poziom chakry. -Tym razem na pewno będzie lepiej.-mruczy cicho do siebie.
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Wiek: 30 Dołączył: 17 Mar 2010 Posty: 586 Skąd: Poznań
Wysłany: 2010-04-04, 20:00
Upadł na podłogę zaciskając lekko zęby. -Cholera.. Wcześniej za słabo, a teraz za dużo chakry użyłem...-powiedział wpatrując się ponuro w podłogę. Powoli zaczęły go niepowodzenia drażnić. Podniósł się i wyprostował. Spojrzał w górę, i zauważył wgięcie w ścianie, które zostało po nieudanej próbie wykonania techniki Dekata Ki. Wypuścił z ust powietrze wkładając jednocześnie do kieszeni dłonie nadal wpatrując się w to felerne miejsce na ścianie. Mruży lekko oczy, analizując w pamięci wszystkie swoje posunięcia podczas wykonywania tej techniki. Myślał tak w bezruchu przez kilkanaście minut po czym wyjął dłonie z kieszeni i ułożył je w pieczęć. "Tym razem nie popełnię tego samego błędu."-pomyślał po czym zaczął koncentrować chakrę w swoich stopach. Powoli, stopniowo zwiększa jej ilość. Robi to z taką dokładnością z jaką nawlekałby igłę nitką. Gdy zaczął się zbliżać do ilości jaką skoncentrował ostanim razem przerwał i zaczął ją utrzymywać na stałym poziomie. Zrobił krok w tył po czym wykonał dwa szybkie w przód i odbijając się od podłoża wskoczył na ścianę i za pomocą skumulowanej chakry zaczął wbiegać po niej jak najwyżej tylko mógł, starając się aby niechcący nie zwiększyć, bądź zmniejszyć ilości chakry w stopach co skończyłoby się niepowodzeniem tej techniki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach