Wykonałem Shunshin chowając się w krzakach, i obmyślając plan.
" No tak... Marionetkarze nie są dobrzy na bliski dystans, muszę wykorzystać to że jestem silniejszy, szybszy i mam Byakugana..." Pomyślałem, wyszukując wzrokiem prawdziwego Izumo.
" Więc... Muszę to zrobić..." Pomyślałem, po czym wykonałem Suna Raishuu, a piasek zaczął z wielką szybkością i siłą atakować przeciwnika.
Następnie, gdy lalka i Izumo byli zajęci piaskowymi atakami wykonałem Shukaku no Ude i starałem się złapać łapą Shukaku marionetkę, a następnie ją zmiażdżyć. Kolejnym ruchem było zalanie areny piaskową, wielką lawiną za pomocą Ryuusa Bakuryuu. Gdy lawina zasypie arenę ja za pomocą Byakugana wyszukam marionetki, lub w lepszym wypadku Izumo'a, i wykonam na nich Sabaku Kyuu, Sabaku SouSou. W razie wypadku, gdyby piasek, zbroja i "druga skóra" zawiodły mam przygotowane Kawarimi no Jutsu.
Przed atakiem Tahariego powiedziałem coś co zmusiło go do wycofania ataków:
-Poddaj się. Zapomniałem o twoim Byakuganie więc ataki niespodziewane byłyby bezsensowne. -Powiedziałem, upadając na ziemię na kolana.
-Jesteś taki silny jak myślałem, czyli że da się cie pokonać. Gratuluje wygranej. -Dodałem na koniec podając rękę i próbując wstać ostatnimi siłami.
Podałem rękę Izumo, i pomogłem mu wstać.
- Dzięki za walkę, jesteś naprawdę silny. Nawet za pomocą Kosy nie mogłem dać sobie z tobą rady.- Powiedziałem do przyjaciela, podtrzymując go i czekając na sędziego.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach