W pełnym ekwipunku, gotów do egzaminu zjawiam się gdzieś niedaleko egzaminatorów. Powolnym krokiem ruszam we wskazane mi miejsce, postanowiłem być poważny, i dać z siebie wszystko tak by zadowolić Yumi, która we mnie wierzy i moją kochaną Miyuki.
" Ciekawe... Słyszałem o tym... Podobno jest to bardzo ciężki orzech do zgryzienia, może być ciężko ale obiecałem że wrócę, i uda mi się zdać ten egzamin !" Stwierdziłem w myślach pełny zapału do walki.
Po chwili dotarłem do egzaminatorów, zmierzyłem ich wzrokiem, po czym odwróciłem wzrok na miejsce mojego trudu - las.
- Witajcie, jestem Kapitan Taharii Yakimo, członek oddziału specjalnego Kapitana Sjana Jina, i Kapitan Sił Powietrznych Tsuki Gakure.- Przedstawiłem się egzaminatorom, lekko się kłaniając i siadając pod drzewem w oczekiwaniu na mojego byłego Sensei'a- Izumo. Cały czas zastanawiałem się nad egzaminem, co może być tą misją, co może znajdować się w tym lesie. Jednocześnie myśląc o Miyuki, której nie mogłem zawieść.
" Dam radę, przeszedłem długi i męczący trening, właśnie dla tej chwili." Mówiłem do siebie w myślach, by dodać sobie odwagi przed ciężkim zadaniem.
Cały czas bacznie obserwowałem las, i starałem dostrzec w nim jak najwięcej...
" Czy żyje tam dzika zwierzyna ? Czy to może banda zbójów ? A może to jakiś wielki potwór... Kto to wie..." Myślałem siedząc w cieniu drzewa.
Patrzę na piękne niebo i idę powolnym krokiem w stronę egzaminatorów.
-Izumo Uchiha... -Przedstawiłem się krótko i odrazu poszedłem w stronę Tahariego.
-Tego się nie spodziewałem. Najpierw Sjan, teraz ty. -Powiedziałem z uśmiechniętą miną i usiadłem koło mojego byłego ucznia.
-Kiedy ma się to rozpocząć? -Zapytałem, niecierpliwiąc się.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 08:15
Egzaminatorzy szczęśliwi, że przyszliście podeszli do was i wręczyli zwoje informacyjne.
- Witajcie na egzaminie na Jounina!- przywitał was jeden z nich.- W tym roku sprawdzian będzie polegać na szukaniu artefaktów. Dostajecie mapę, na której macie zaznaczone 4 artefakty. Musicie je odnaleźć i wyeliminować ninja, którzy strzegą tego.- wyjaśnił.
- Kiedy jedna osoba z drużyny nie będzie zdolna do walki, drużyna przegrywa i zaraz przylecą po nią nasze siły lotnicze.- dodał drugi. Chwilę po wyjaśnieniach otworzyli bramę do lasu.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
" A więc to tak... artefakty." Pomyślałem, biorąc mapę do ręki i razem z Izumo przechodząc przez bramę.
Ponownie zmierzyłem wzrokiem las, a następnie popatrzyłem się na mapę i szukałem artefaktu najbliżej naszego miejsca pobytu. Gdy znalazłem odpowiedni ruszyłem za mapą w jego stronę.
- Musimy być czujni, kto wie co tu może być...- Stwierdziłem, po czym odsłoniłem moje lewe oko aktywując Byakugana, i przeczesując teren w poszukiwaniu pułapek lub możliwych zagrożeń.
Aktywowałem także Suna no Tate i Suna Yoroi, by na wszelki wypadek zostać obronionym.
" Jak zobaczysz coś podejrzanego - atakuj..." Pomyślałem, wydając rozkaz piaskowi który dzięki mojej umiejętności panowania nad nim powinien sam atakować wrogów, nawet jeśli ci są ukryci.
- Aktywuj Sharingana, musimy się trzymać razem... Pamiętaj, jeśli jeden padnie drugi automatycznie odpada.- Powiedziałem do Izumo'a, idąc we wskazaną na mapie stronę.
Poszedłem za Tahariego powolnym krokiem, zostając w tyle.
-Czekaj. Ja też mam coś obronnego. -Powiedziałem i założyłem swoją obronną lalkę.
-Teraz to mnie broni przed większością ataków, więc o moją głowę powinieneś być spokojny. Zastawimy na nich pułapke. Masz coś do obejrzenia terenu, tak by nie zostać zauważonym? -Zapytałem, dotrzymując kroku Tahariemu.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 08:35
Chodząc tak po lesie w drodze do jednego z artefaktów widzieliście parę drużyn, które też szukały tego co wy. Byliście parę metrów od celu, gdy nagle zobaczyliście dwie kunoichi, które opierały się o drzewo.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
- Musimy być cicho, zaatakować niepostrzeżenie...- Szepnąłem do Izumo'a, wysyłając piasek nad dziewczyny.
Jak najciszej, i w małych ilościach zacząłem spuszczać piasek tak, by złapał za nogi niczego nie spodziewające się Kunoichi. Gdy piasek złapał dziewczyny, wyciągnąłem podobną ilość zza drzewa obie łapiąc za ręce i wyciągając do góry, tak by nie mogły nic zrobić. Następnie stworzyłem klona, który poszedł w pole widzenia dziewczyn.
- Kim jesteście i co tu robicie... Szukacie tego samego artefaktu ?- Zapytał klon wyciągając mapę i pokazując na niej zaznaczone miejsce.
Osobiście cały czas obserwowałem teren dookoła nas, przysłuchując się rozmowie.
-Nie możemy tu hałasować, bo zejdzie się tu więcej osób. Proponuje najpierw żebyś obejrzał teren, bo nie musimy z nimi walczyć tylko zdobyć artefakt. -Powiedziałem szeptem, dokładnie się rozglądając i mając przygotowaną tarczę, która ma mnie obronić przed każdym atakiem.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 08:58
Kunoichi, które widzieliście, to były klony. Prawdziwe dziewczyny wypełzły z ziemi i złapały was za gardła. Lecz piasek nie pozwolił tej, która objęła Tahariego. Marionetka Izumo próbowała go oswobodzić z objęcia, lecz ona też miała marionetkę, która sparowała atak.
- My już dawno jesteśmy jouninami. Jesteśmy tutaj, żeby ochronić artefakt i zobaczyć, czy jesteście gotowi na to wyzwanie.- powiedziała ta, która trzymała Izumo. Zdjęła głowę lalki i jednym uderzeniem w jego policzek sprawiła, że Uchiha był sparaliżowany i prawie nie mógł się ruszać. Chwyciła go za policzki i zbierała się do pocałunku.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
Widząc dziewczynę która zaatakowała mnie, uśmiechnąłem się. Piasek mnie ochronił przed atakiem.
- Macie nas sprawdzić tak ?- Zapytałem tworząc 2 klony dookoła dziewczyny, ustawiając się w trójkąt.
Piasek zaatakował przeciwniczkę Izuma, odrzucając ją. Piasek zaczął bronić mojego przyjaciela, a ja nie czekając, wiedząc że one nie będą dawały nam forów aktywowałem Suna Raishuu, a piasek zaczął atakować przeciwniczki, nie dając im chwili wytchnienia. Gdy moją przeciwniczkę zaatakował piasek, ja stworzyłem za nią piaskową trumnę w którą wpadła, a piasek objął ciało dziewczyny.
- Sabaku Kyuu Sabaku SouSou !- Krzyknąłem miażdżąc dziewczynę.
Nie spuszczając gardy, obserwowałem przeciwniczki, równocześnie za pomocą Byakugana wyszukując artefaktów.
Starałem się odzyskać przytomność, próbując zarazem bronić się reką przed pocałunkiem. Byłem otoczony lalką więc nie groziło mi oberwanie z ataków Tahariego. Gdy odzyskam przytomność to wskokuje na środek pola walki i wypuszczam moje zatrute senbony z tułowia, wiedząc że Tahariego broni piasek. Jeszcze przed tym dokręcam głowę lalki by znowu być cały okryty.
Natura Chakry: Katon, Doton.
Dołączył: 15 Sty 2010 Posty: 1791 Skąd: z Titanica xD
Wysłany: 2010-03-17, 15:21
Taha:
Kiedy próbowałeś uderzyć przeciwniczkę Suna Raishu nic się nie stało. Piasek po prostu odpadł od przeciwniczki. Gdy wpadła w piaskową trumnę myślałeś, że już po niej, ale jednak ona znowu wyszła z tej opresji cało. Nie atakowała ciebie, tylko się głupkowato patrzyła.
Izumo:
Piasek Tahariego ciągle cię bronił, dlatego dziewczyna nie mogła cię zaatakować. Ale wpadła na niezły pomysł. Za pomocą zwoju przywołała kolejną marionetkę i jedną marionetką ruszyła na piasek, drugą na ciebie, a sobą na piasek. Nie udało się to zbytnio, piasek był za dobrą ochroną.
_________________
MISTRZ ZBOCZONEGO STYLU ISTNIENIA - 99,99% (100 ma Taha)
" Ciekawe... Nigdy jeszcze nie widziałem takiej umiejętności... Coś jest nie tak..." Stwierdziłem badając dziewczynę wzrokiem.
Zza jej pleców zaatakowałem piaskową falą z Suna Nadare, natomiast od przodu wyplułem na nią sporą ilość kuli ognia krzycząc:
- [Katon] Housenka no Jutsu !- Po chwili odskoczyłem kawałek, dalej wyszukując słabych punktów mojej przeciwniczki.
Nie dając dziewczynie wytchnienia znowu natarłem na nią niszczycielską piaskową falą z techniki Suna Nadare, a gdy piasek uderzył w dziewczynę przyłożyłem do niego ręce i postanowiłem to zakończyć.
- Sabaku Taisou !- Krzyknąłem, a wszystko co znajdowało się pod piaskiem zostało przygniecione.
Jednak nie spuszczałem przeciwniczki z oka, i pilnowałem aby nic nie stało się mojemu towarzyszowi.
Gdy tylko wyskoczyła ona na mnie to ja użyłem Kuroichi i pojawiam się w krzakach z tyłu pola walki. Potem zmieniam swojej drugiej lalki (bojowej) wygląd na mój wzór i robię klona za pomocą Kage Bunshin no Jutsu. Wysyłam moją podobizne na moją przeciwniczkę tak, by w biegu udawała lalka że robi pieczęć tygrysa. Wtedy mój drugi klon podpina nici do mojej lalki ochronnej i używa zatrutych senbonów z tułowia. Robi to oczywiście niezauważalnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach