Widząc, że idzie mi bardzo dobrze, postanowiłem powtórzyć technikę jeszcze raz.
Najpierw skupiłem moją chakrę na książce. Potem gromadziłem wielkie ilości chakry poprzez medytację, a następnie spróbowałem za pomocom umysłu załamać czasoprzestrzeń i przenieść się z książką w wyrwę, i zamienić się w ciągu paru milisekund z metalowym czymsiem. Rozprułem chakrą czasoprzestrzeń, po czym ściągnąłem do niej książkę a sam wskoczyłem do wyrwy. Nagle wszystko zrobiło się czarne byłem tylko ja i książka, wiedziałem to, że tutaj godzina to zaledwie minuta na ziemia parę sekund...
Spokojnie zamieniłem się z książką miejscami, po czym ponownie stworzyłem wyrwę w czasoprzestrzeni, o nie coś się nie udało zakrzywiłem całkę łamaną czasoprzestrzeni przez co cały świat zginie, ale ja miałem rozwiązanie po prostu rzuciłem książkę w wielką załamaną czasoprzestrzeń a samemu ruszyłem za nią. Skoro ona była tu pierwsza ( różnica paru milisekund) to ja będę lekko przed nią a wtedy czasoprzestrzeń wywali mnie w miejscu pobytu książki...Nagle znalazłem się na biurku, a książka na podłodze.. Czekałem na werdykt senseia ..
-Tak, jeżeli można by było, to oczywiście. - Powiedział z dumą i radością w głosie, zadowolony z siebie Hikari, no jak zdam na Genina to ojciec będzie zadowolony. Morze będzie imprezka .
Natura Chakry: Raiton
Wiek: 31 Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 12 Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-08-29, 10:21
Nasagi podszedł do drzwi, nerwowo uderzał stopą o podłogę, w końcu po paru minutach otworzył drzwi, rozejrzał się, zobaczył jakiegoś shinobiego, pewnie swojego nauczyciela, więc przedstawił się mu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach