Daisuke Hyuuga
Dołączył: 13 Gru 2009 Posty: 75 Skąd: Z wiochy xP
Wysłany: 2009-12-13, 19:07 Daisuke Hyuuga
Imię:Daisuke Nazwisko:Hyuuga Klan:Hyuuga Wioska:Konoha Gakure Ranga:Student Akademii Kekkei Genkai:Byakugan Specjalizacja:(od Gennina) Styl Walki:Jyuuken
Walka Wręcz: 1% Jutsu: -Henge no Jutsu [NinJutsu] [E]
-Bunshin no Jutsu [NinJutsu] [E]
-Kawarimi no Jutsu [NinJutsu] [E]
-Tarren Ken [TaiJutsu] [E] Rou:150 Wygląd:Dai chłopcem o lśniących czarnych włosach, porozrzucanymi we wszelakie strony. Jego oczy można rzec, ze są całe białe tak jak u każdego członka szlachetnego klanu Hyuuga. Chłopak jak na swój wiek jest średniego wzrostu, przez jednych traktowany za dużego innych z kolei za małego, zdania na ten temat są bardzo podzielone. Prawie zawsze ubiera się na czarno, cóż po prostu bardzo lubi ten kolor. Na jego rękach wiecznie widnieją bandaże, najczęściej zakrwawione, jest to spowodowane jego częstymi treningami. Cechy Charakteru:Jest typem osoby skrytej oraz nieśmiałej, nim z kimś zacznie normalną rozmowę musi ją pierw dobrze poznać. Jeśli komuś uda się nawiązać z nim kontakt staje się miły i koleżeński, po prostu traktuje znajomych w sposób jaki on chciałby być traktowany. Mylnym spostrzeżeniem jest także określanie go inteligentem z powodu nadmiernego czytania książek, chłopak traktuje to jak dobrą zabawę i zabijanie czasu. Ekwipunek:5 kunai, 5 shuriken Biju/Pieczęć:Brak Natura chakry: Suiton[woda] Dodatkowe:Brak Pakty:Brak Misje: D-0
C-0
B-0
A-0
S-0 Historia:Nastał długo oczekiwany moment w tymże niezwykle szanowanym rodzie Konohy, którym jest klan Hyuuga. Otóż tego wieczoru miało urodzić się pewne dziecko, które miało zjednoczyć główną część rodu z tą poboczną zwaną potocznie "gałęziami". Otóż ten mały chłopiec, którego narodziny nie ubłagalnie zbliżają się, narodzi się z kazirodczego związku Hidoi wywodzącej się z z głównego rodu oraz Gihei'a pochodzącego z gałęzi. Cały ten ich "związek" został zaaprobowany przez radę starszych klanu po to by nie było odwiecznej walki między dwiema częściami rodziny. Otóż kilkanaście lat wstecz dochodziło do wielkich kłótni oraz bitew podczas, których ucierpiało wielu członków rodziny co zmusiło starszych do podjęcia decyzji o zjednoczeniu obu tych części przez z reguły zakazany związek. Początkowo pałający do siebie niechęcią rodziciele chłopca w końcu znaleźli wspólny język i jakoś udało im się stworzyć "dom". Powracając do wspomnianego na początku dnia, ciągnął się on dla wszystkich niemiłosiernie zwłaszcza dla matki Dai'a, która przeżywała niesamowite bóle związane ze zbliżającym się porodem. W Jej głowie cały czas tułały się myśli czy aby na pewno wszystko będzie z dzieckiem dobrze, czy nie będzie cierpiało na jakąś chorobę. Inaczej było z Jego ojcem. Ten z kolei chodził po całej rezydencji klanowej i rozmawiał z każdym kogo napotkał, a raczej zostawał do tego zmuszany. Warto wspomnieć także o wielkim festynie, gdyż kameralną uroczystością tego co się tam działo nazwać się nie da. Starszyzna jak jeszcze nigdy cieszyła się niesamowicie, cała rodzina i tak główna jak i poboczna gawędziła jak nigdy dotąd. Pierwszy raz wszyscy bawili się wspólnie bez zbędnych komplikacji i jak to wyglądało, każdy co do jednego był szczęśliwy. Rodzina tak strasznie zajęta zabawą i "łączniem więzów" nawet nie zauważyła porodu, który trwał dosyć krótko. Właśnie wtedy urodził się chłopak o bujnie czarnych włosach oraz o oczach koloru białego co było jednym ze znaków szczególnych klanu Hyuuga. Niespotykane było to, ile prezentów oraz życzeń otrzymał jak tylko ojciec wziął go na ręce i zaczął chodzić wzdłuż całej rezydencji. Minęło już kilka lat od tamtego niezapomnianego dnia, wszyscy nadal żyli w zgodzie. Narodzony chłopiec często nazwany "dzieckiem zjednoczenia" zdążył już wyróść na tyle by móc rozpocząć treningi z najlepszymi członkami klanu. Uczyli Oni go podstaw walki wręcz jednakże ten zawsze wolał broń białą i jak tylko nadarzyła się okazja podkradał się do schowka klanowego i zabierał stamtąd katany, jednakże tylko te koloru czarnego, cóż chłopak po prostu lubił ten kolor a o innym nie chciał słyszeć. Jego harmonogram dnia był bardzo skomplikowany gdyż od rana do popołudnia trenował z członkami rodziny, potem pomagał rodzicom załatwiać różne sprawy, a na koniec dnia czyli pod wieczór rozpoczynał samodzielne treningi wszelkiej maści bronią białą. Tak mijały kolejne lata, które może i wydają się krótkie, ale były bardzo pracowite i obfite w treningi. Pewnego dnia, gdy tylko Dai osiągnął wiek 11 lat, postanowił że od teraz poszuka sobie innego zajęcia. Próbował porozmawiać z rodzicami na temat akademii ninja, jednakże jak tylko zaczynał ten temat automatycznie był uciszany..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach