Imię: Taro
Nazwisko: Kobayashi
Klan: Nie pamięta
Wioska: Konoha Gakure
Ranga: Student Akademii
Kekkei Genkai: Nie odkryte (Niechaj los osądzi)
Specjalizacja: (od Genina)
Atrybuty:
Siła:0
Wytrzymałość:0
Szybkość:0
Zręczność:0
Kontrola Chakry:0
Kontrola Natur Chakry:0
Fuuton:0
Kontrola Kekkei Genkai:0
Styl Walki: Gouken
Walka Wręcz: 1%
Jutsu: Brak
Rou: 150
Wygląd:
- wzrost 173 cm
- waga 65 kg
- cechy: siwe włosy, złote oczy, gładka twarz, mały nos.
- ubiór: ciemno szara bluza na długi rękaw w stylu kimono, spodnie, również szare jednak w trochę jaśniejszym odcieniu, na stopach, Geta.
Cechy Charakteru: Charakter hmm, tutaj można by dużo spekulować gdyż zarównoi jest dziecinny, jak i w nadmiarze poważny, czasem psychopatyczny, a czasem tak spokojny iż nawet potężna burza nie może go wyprowadzić z równowagi. Jednym słowem przypomina człowieka Romantyzmu i Klasycyzmu zamkniętego w jednej osobie. Niczym Shumman, Mozart oraz Bethoven zrównani z tak spokojnymi osobami jak dzisiejsi muzycy którzy piszą głównie muzykę Kościelną. Coś jak wieczny Optymista zamknięty w okowach Realizmu. Zarazem tworząca twór o dziwnej inteligencji, która ujawnia się wtedy kiedy ma takie "widzi mi sie".
Ekwipunek: 5 kunai, 5 shuriken
Biju/Pieczęć: Brak
Natura chakry: Fuuton
Dodatkowe: Brak
Pakty: Brak (ze zwierzętami)
Misje:
D-0
C-0
B-0
A-0
S-0
Historia: Podczas ostatniej wojny Shinobi, klan Kobayashi żył spokojnie. I nie posiadał żadnego dobrze wykształconego Ninja. Co najmniej kilku geninów. I choć nie było żadnych wzmianek w historii, o jakichkolwiek szczególnych mocach. Jednak gdy Brzask wraz ze swą armią rozpoczął swój plan zniszczenia świata, wszyscy zdolni do walki z Akatsuki chwycili za broń. Tak też zrobił ojciec Taro, którego imię brzmiało Onimaru. I choć nie powrócił z tej wojny gdyż co mógł zrobić genin w spotkaniu z potężnymi Ninja. Jedyne czym w spokoju mógł się poszczycić, to obrona własnym ciałem, hokage Hakate Kakashi. Od tamtego czasu do Konohy przeniosła się matka Taro, która była brzemienna. Ojciec już o tym nie wiedział, gdyż wyruszając na wojnę ta była dopiero w 1 miesiącu ciąży. Taro urodził się w potwornych katuszach dla matki, ta jednak przeżyła poród, i była zaskoczona tym co zobaczyła. Złote oczy posiadane przez jej syna były oznaką szczęścia które miało go spotkać. Jednak, nie warto wierzyć w przesądy. Gdy tylko rozpoczął wiek w którym mógł swobodnie poruszać się po świecie jego narodzin. Nie korzystał z niego, był nad wyraz spokojny i cichy. Praktycznie zamknięty w sobie, może dlatego że jego matka nie potrafiła z nim porozmawiać, jak to umiał by ojciec. W wieku 6 lat, jego matka odeszła. Przez paskudną zimę zmarła na zapalenie płuc. To był cios w plecy, dla młodego bohatera, który już powoli widział swe powołanie. Gdy tylko miał okazję, przesiadywał przed Akademią Ninja, marząc by kiedyś do takowej trafić. I właśnie taki zaszczyt miał go wkrótce spotkać. Pewnego razu trafił na nieznanego mu Ninja. Ten zapytał się prostymi słowami.
-Hej młody dlaczego błąkasz się po mieście o tej godzinie?-
Taro mu odpowiedział.
-Bo nie mam dokąd pójść, a poza tym. To nie twój interes stary kiepie-
Po czym uciekł do jednej z ciemnych uliczek, i schował się w kącie. Ninja go odnalazł i zaproponował mu dołączenie do Akademii, a gdy ten przystał na ową propozycję, "stary kiep" zniknął. Na drugi dzień, Szaro włosy bohater siedział już w ławce Akademii Ninja w wiosce Konoha.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach