Wysłany: 2010-06-15, 17:55 Sjan Jin vs Nizari Asneri
Wiosenny wiatr zmagał się po niebie i po Arenie z cichym świstem i huczeniem które witało wśród wyglądu areny. Było dosyć ciepło lecz wiał zimny wiatr, któremu towarzyszył rzadki, drobny aczkolwiek ciepły deszcz który nie zanosił się na rozpogodzenie ani gęstą burzę. Arena była pokryta twardą, popękaną, wyschniętą ziemią z powodu czasu i braku długich, zimnych, ulewnych deszczy. Na brzegach Areny stało paręnaście niskich, rozłożystych, gęstych drzew które okrywały cieniem części Areny. Na środku był wyschnięty dół z powodu braku wody, która miała dopiero zawitać dzięki spływającemu i padającemu do dołu deszczowi. Na trybunach zgromadziło się parunastu członków Fukyuu, głównie Oficerów z Oddziału Specjalnego Sjana. Dodatkowo na widowni pojawiły się inne grupy społeczne i kilkudziesięciu zwykłych członków Fukyuu, którzy wraz z dwoma Kapitanami i oficerami zakryli połowę trybun. Drugą połowę miejsc zajmowała ludność cywilna i urzędnicy.
Na arenie stanął dumnie i z wielką powagą lider klanu Yuki otwierając i prześwietlając swoimi białymi oczyma pogląd widowni i areny. Jego linia krwi buzowała masą myśli o tym, że ktoś śmiał go tak nazwać i hipotezy, że przegra z Siódmym Kapitanem... Z zawziętą miną otarł brodę pełny gniewu poprawiając już ostatecznie swoją Daikatanę przed następującym pojedynkiem i zrzucając szatę klanową, którą jego podopieczny z klanu zaniósł do szatni Areny. Teraz stojąc w swojej Czarnej, Pełnej Zbroi poprawił rękawice, srebrną maskę i rozbudowany ochraniacz oraz srebrny karwasz z wyrzutnikiem. Na plecach metalowe tykwy otworzyły się wydostając na arenę odrobiny śniegu z chakra podległą tylko pod komendę Jinchuuriki Shichiyou, co było możliwe z powodu gatunku lodu Bijuu.
Nie idziemy do Szpitala po przegranej, nie przerywamy czynności. Chcę tylko komuś coś udowodnić... Chętnego sędziego zapraszamy (Nie musi być MG), aczkolwiek musi to być ktoś obyty w postach i najlepiej ktoś z rangą przynajmniej Genina i wzwyż. Ukryte ruchy podajemy na gadu...
_________________
Ostatnio zmieniony przez Sjan Jin 2010-06-16, 10:03, w całości zmieniany 1 raz
REKLAMA
Natura Chakry: Najpotężniejszy Yukon
Dołączył: 03 Gru 2009 Posty: 5497
Wysłany: 2010-06-15, 18:22
Ostatnio zmieniony przez Nizari Asneri 2010-06-16, 10:03, w całości zmieniany 1 raz
Powolnym i leniwym krokiem na arenę wszedł 7kapitan.
-Dobra... Więc komu i co chcesz udowodnić?
Zapytałem patrząc na Sjan'a. Obejrzałem go od stóp do głów. Po chwili odsłoniłem sharingana na lewym oku. Po chwili moje ciało zaczęło produkować czarny dym który posłuży mi do walki.
Po chwili spod nagolenników Jinchuuriki wyjął dwa ciężkie i grube karwasze które odrzucił w bok, tworząc ogromny wybuch i dziury w ziemi z powodu ciężkości metalowych pasków, którym nic się nie stało.
-Własnemu cieniowi wspomnień, a teraz wybacz...Gniew nie może być uciśniony... - Sjan odliczał coś na palcach i nagle odwracając się zwymiotował po czym odwrócił się ze zwykłą, poważną miną, gdyby nic się nie stało. Cicho odezwał się wyjmując z pochwy Daikatane i ukazując jej srebrne, błyszczące ostrze. Z drugiej ręki ze specjalnych dziur w zbroi zaczęły ukazywać się kości Kaguya:
-Udowodnię to cieniowi wspomnień i prześladującego mnie losu... Pokażę i udowodnię niedowiarkom prawdziwą Wolę Księżyca... Niech wiedzą, że Czwarty Kapitan nie ugnie się tak łatwo! - krzyknął Sjan a wokół niego śnieg zaczął wirować. To, co zwymiotował było lekarstwem na zapanowanie nad emocjami i poskromienie psychiczne Bijuu... Oczy chłopaka wytrzeszczyły się lekko a prawe oko zamknęło. Na twarzy pojawił się złowieszczy, gniewny uśmiech...
-Shichiyou! - krzyknął młody Jin składając szybko pieczęcie krzyknął zgromadzając w swym ciele masę chakry:
-Yukon Raishuu! - krzyknął a śnieg najpierw zasłonił go i jego postać a potem wystrzelił niczym dziesiątki śniegowych macek w kierunku przeciwnika w celu ataku i zdezorientowania wroga bądź próby okrążenia go i złapania śniegiem i wykonać na nim technikę ostateczną:
-Yuongan Kyuu Yuki SouSou! - krzyknął próbując zakryć wroga wszystkimi drogami śniegu i zatrzeć po nim ślad okrążając go i zgniatając lekko miażdżąc z zewnątrz masą ciężkiego i silnego śniegu, który powinien zakończyć pojedynek.
Yukongan Kyuu Yuki SouSou
Rodzaj: NinJutsu
Wymagania: Kontrola Śniegu : 75% oraz Kekkei Genkai Yukon: Trzeci Poziom
Bijuu Shichiyou
Śnieg i lód utworzony przed chwilą bądź umieszczony w specjalnym pojemniku z chakrą w środku wylewa się z dużą szybkością na przeciwnika, unieruchamiając go w przeciągu ułamka sekundy i stopniowo tworzy wokół niego "trumnę ze śniegu". Ofiara nie jest w stanie się ruszyć, a dodatkowo ściany tego "więzienia" naciskają dość mocno na ciało, co sprawia duży ból. Następnie użytkownik wykonuje gest ręką - śnieg momentalnie miażdży przeciwnika - śmierć jest natychmiastowa. Sam użytkownik nie jest nawet w stanie się zorientować, że umarł. Wszystko to wieńczy deszcz krwi i poszarpanych kawałków ciała zmasakrowanego wroga. Gdyby jednak ktoś opierał się naciskowi śniegu w tym samym momencie z wewnętrznych ścian więzienia wystrzeliwują drobne kawałki lodu a za nimi powolnie grube, duże kolce.
Plusy: Potężna technika, prawie niemożliwa do przeżycia.
Minusy: Chyba jedynym jest skaza na duszy użytkownika i to że zużywa niemało chakry.
Yukon Raishuu
Rodzaj: Ninjutsu
Wymagania: Kontrola Śniegu: 75% oraz Kekkei Genkai Yukon: Drugi poziom.
Technika stosowana w konieczności. Tej techniki używa się gdy nie ma jak złapać przeciwnika często szybszego. Technika polega na uwolnieniu większej ilości śniegu tworząc jego kolejne pokłady i całą tą ilością uderzenie w przeciwnika różnymi drogami które kumulują się w grube, długie pokłady lodu i śniegu. Nawet jeśli przeciwnikowi uda się obronić przed jutsu to i tak odrazu następuje kolejne uderzenie inną "ręką". Ta zaś która już atakowała znowu formuje się i atakuje.
Plusy: Potężna technika ofensywna jak i defensywna.
Minusy: Gdy ktoś jest na tyle szybki by ominąć ataki jest prawie bezużyteczna.
Wysłuchałem tekstu Sjan'a. Gdy ten tylko krzyknął nazwę swojego demona ja stworzyłem 5klonów które ruszyły na przeciwnika. Gdy śnieg zacznie je atakować one będą próbowały tego unikać. W tym czasie kiedy macki, ze śniegu będą chociaż na chwilę zajęte moimi klonami ja zacznę iść na przeciwnika. Po chwili chód przeistoczył się w bieg. Gdy tylko śnieg zacznie się w ogół mnie owijać w celu zamknięcia mnie w trumnie wykonuję technikę Fuuton wymyśloną przeze mnie zwaną Uindo no Jutsu. Po skończeniu składania 3pieczeci potrzebnych do tej techniki powinienem zniknąć, a raczej przemienić się w wiatr. jeśli wszystko poszło po mojej myśli śnieg powinien mnie puścić. Korzystając z tego, że przez kilka sec. jestem nie wrażliwy na obrażenia starałem się dając z siebie max. szybkości podbiec jak najbliżej przeciwnika. Gdy będą zaczynał się odmieniać w swoją formę wyskoczę w powietrze gdzie odmienię się całkowicie. Gdy będę w powietrzu z dymu mojego demona Nibi'ego stworzę przed sobą wielką i ostrą włócznię którą po chwili utwardzę i cisnę nią w przeciwnika jakim jest obecnie Sjan. *Nibi... Udziel mi swojej mocy. Ta walka jest ważna i za wszelką cenę muszę ją wygrać.* Powiedziałem do demona w duchu w między czasie spadając. Jeszcze w powietrzu stworzyłem z dymu deskę na której wzniosłem się w powietrze.
-Tylko na tyle cię stać?
Zapytałem z ironią w głosie będąc gotowy na wszystko ze strony przeciwnika. W razie czego używam prostej, ale za to jak skutecznej techniki Kawarimi no jutsu.
-------------------------------------------
Nazwa: Uindo no Jutsu
Opis: Prosta technika natury Fuuton. Polega na zamianie się w wiatr na kilka sec. W postaci wiatru przemieszczamy się 4 razy szybciej, ale nie możemy pod tą postacią atakować.
Plusy: Podczas formy wiatru poruszamy się 4razy szybciej i przeciwnik nie może nas trafić.
Minusy: Nie możemy atakować, przemiana trwa zaledwie kilka sec, technika zabiera dużo chakry
0% - Shihai Kemuri
Opis: Technika polegająca na, kontroli dymu wytwarzanego przez Nibiego. Technika raczej jest mało przydatna do puki nie opanujemy następnych.
5% - Koukotsu
Opis: Technika polegająca na, utwardzeniu struktury dymu, przez co staje się twardy i jest wykorzystywany do obrony lub ataku.
10% - Furai Kemuri
Opis: Technika polegająca na, wcześniejszym utwardzeniu dymu i uformowaniu z niego deski na której można latać.
/Przed odpisem poprosił bym osobę która ma natchnienie na poprowadzenie walki o kontakt na gg (919622)/
Natura Chakry: Katon(Ogień) Doton(Ziemia)
Wiek: 30 Dołączył: 22 Gru 2009 Posty: 2953 Skąd: się biorą dzieci?
Wysłany: 2010-06-17, 09:16
Nizari stworzył pięć klonów chcąc odwrócić uwagę Sjan'a, lecz ten wiedział które to klony, a który oryginał, więc śnieżne łapy ominęły Kage Bunshiny Siódmego Kapitana i ruszyły wprost na niego. Ten chciał użyć Kawarimi no Jutsu do ucieczki, lecz łapy zasłaniały mu widok i nie mógł zobaczyć celu do wymiany, więc zamienił się w wiatr i ledwo sił zdążył uciec łapą, które już prawie go całkiem okrążyły, lecz niestety zmarnował na tą technikę mnóstwo chakry. Klony Siódmego Kapitana odwróciły się w stronę Sjan'a chcąc go zaatakować, lecz zauważyli jedynie cztery jego postacie biegnące wprost na nich.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach