"W porządku dobry początek poczułem się prawie jakbym był częścią ciemności" - pomyślałem po czym stworzyłem 10 Kage Bunshinów które miały mi pomóc w dalszym treningu techniki Inbijiburu która jest jutsu mojego klanu, tak więc po stworzeniu klonów dostały one telepatyczny rozkaz aby ćwiczyć dalej to jutsu, ja sam stanąłem w lekkim rozkroku i zacząłem skupiać chakrę w całym moim ciele, przy tym równomiernie ją rozsyłając tak aby jej poziom był wyrównany następnie z pomocą symboli na mojej skórze staram się wniknąć w otaczającą mnie ciemność co jakiś czas dezaktywując moje Kage Bunshiny tak aby zebrać doświadczenie a po tym tworzę kolejne i dalej ćwiczę
'Teraz tym razem na pewno mi się uda musi mi się udać" - pomyślałem jednak pierwszy raz w życiu czułem się źle jakoś dziwnie jakby jakiś nienazwany strach paraliżował mnie od środka jednak uznałem że to tylko dziwne przeczucia spowodowane zmęczeniem bo treningu i długiej podróży do tego lasu.
Kiedy udało mi się otrząsnąć stworzyłem 5 Kage Bunshinów które miały mi pomóc w dalszym treningu jutsu, ja sam zacząłem skupiać chakrę w całym moim ciele po czym starałem się połączyć z otoczeniem i wreszcie opanować to jutsu co jakiś czas odwołując klony i przywołując nowe aby przyspieszyć naukę, po czym siadam i odpoczywam
100%.
Nagle drzewa wokół były łamane, a tobie zrobiło się strasznie ciepło. Po chwili zostałeś czymś uderzony i poczułeś ogromny ból w całym ciele. Usłyszałeś tylko głos...
" Ehh... Musiałem to zrobić... Jestem Yonbi..." Powiedział demon.
Podniosłem się oszołomiony z ziemi i chwilę przestraszony rozejrzałem się by zobaczyć kto do mnie mówi jednak po chwili zrozumiałem że to siedzi wewnątrz mnie więc pomyślałem
"Sokou no Yonbi, czteroogoniasty Bijuu" - po czym ciągle oszołomiony chciałem lepiej go poznać i czegoś się o nim dowiedzieć
-Nie bądź niegrzeczny dopiero co się połapałem że jestem Jinchurikki i ustalmy od razu że nie chcę mieć z tobą sporu wręcz przeciwnie możemy zostać kumplami co ty na to
-Whoa, niezły jesteś więc no cóż jestem Ireshige i wychodzi że jesteśmy na siebie skazani a może mógłbyś mnie czegoś nauczyć razem będziemy silniejsi - powiedziałem do demona powoli przyzwyczajając się do jego towarzystwa
-Dzięki - powiedziałem i przyjrzałem się tabliczce i postanowiłem na początek spróbować zrobić Ganseki no Jutsu w końcu musiałem mieć jakąś lawę do ćwiczenia dalszych technik więc stanąłem naprzeciwko sporej skały i powiedziałem
"Musisz mi pomóc razem damy radę" - pomyślałem po czym wyciągnąłem rękę do przodu i zacząłem na nią działać chakrą moją oraz jeśli wyrazi zgodę chakrą Yonbiego, gdy tak działam chakrą na kamień staram się go tak podgrzać aby się stopił i zmienił w lawę
-No nieźle kolego dawaj teraz jeszcze raz damy radę - powiedziałem po czym wystawiłem rękę do przodu i zacząłem działać na głaz chakrą moją i chakrą demona aby zwiększyć efektywność naszego jutsu kiedy wystawiłem rękę zacząłem na ten głaz działać naszą złączoną chakrą po czym zacząłem podgrzewać kamień od wewnątrz tak aby się stopił i powstała ciekła lawa którą mógłbym później wykorzystać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach