- Nie dość ,że cie trzymam w cieniu to możesz się jeszcze ruszać no trudno więc zginiesz - powiedziałem obojętnie po czym odwiązałem żyłkę od paska i przyczepiłem ją do kunaia . Następnie cisnąłem nim najmocniej jak mogłem w gałąź nad którą ona przechodziła co spowodowało , że utworzyła się pętla jak taka której używają samobójcy. Następnie wymanewrowałem nią by nie zauważyła tego, że jaj głowa znalazła się już w tragicznej pułapce następnie cisnąłem demonicznym shurikenem wiatru tak aby dzięki powiązaniu między nim a kunaiem pociągnąć żyłkę która znajdowała się na szyi ofiary.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Raiton
Dołączył: 29 Sty 2010 Posty: 496
Zamknąłem bramę ponieważ nie chciałem marnować czakry oraz przemęczać mięśni.Schowałem się w ziemi i podszedłem od boku do przeciwnika wyskoczyłem z ziemi i wykonałem Konoha Senpuu.Następnie Fukumi Hari.Na koniec zrobiłem dwa pale i ścisnąłem nimi przeciwnika.Miałem jednak włączone Kawarim i w razie czego,nie mogłem być pewien czy nie zdaży się coś niepowołanego.
-Poddaj się, wcale nie chcę cię zabijać - powiedziałem do mojego przeciwnika który już ledwo trzymał się na nogach przez chwilę miałem nawet ochotę mu pomóc jednak jeśli walczy dalej atakuję go serią ciosów Taijutsu zaczynając od Dainamikku Entorii, następnie Konoha Senppuu i Reppuu, po czym biorę do rąk kunaie i atakuję Taren Ken z kunaiami w ręce, na koniec używam Tokken i jeśli jeszcze się trzyma robięShunshin za niego i Nemuri w pogotowiu mam Kawarimi
Nie wiedziałem czy mój przeciwnik blefował więc zacząłem go przeszukiwać czy ma może zwój ziemi, jeśli tak biorę go a jeśli nie idę na spotkanie z Tokim i Mikuzą czy może oni znaleźli potrzebny nam zwój
- Jak tam chłopaki - krzyknąłem sprawdzając gdzie przeciwniczka trzymała zwój ^^. Następnie zebrałem swój ekwipunek z pola walki i ruszyłem w kierunku chakry swoich towarzyszy.
Przeszukuję przeciwnika w poszukiwaniu zwoju gdy go znajdę lub nie idę na spotkanie Tokiego i Ireshiego.W głębi duszy byłem szczęśliwy że nie odniosłem poważniejszych ran i przeszedłem do następnego etapu.
- Ok Ireshige ja się zajmę tym zwojem - powiedziałem po czym schowałem go do wewnętrznej strony kurtki. Następnie próbowałem znaleźć jak najkrótszą i jak najbezpieczniejszą drogę do wierzy w której wszyscy mieli się znaleźć po zebraniu 2 zwojów.
-Dobra panowie idziemy prosto do Wieży i tam poczekamy na nasze walki.Dobra robota panowie-powiedziałem po czym skierowałem się w stronę wieży i zacząłem biec.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach