Gdy się obudziłem, od razu wstaję i poszedłem przygotować sobie śniadanie. Po chwili posiłku odpocząłem i od razu przeszedłem do rozgrzewki, by mięśnie cały czas był w ruchu, i zrzucić zakwasy. Od razu zacząłem robić pompki 50 razy po 4 serie i brzuszki 100 razy po 4 serie. Robiłem to przez godzinę. Później poszedłem pobiegać do o koła miejsca pobytu 5 razy. Zajęło mi to kolejną godzinę. Po wszystkim postanowiłem zacząć trening marionetek. Zacząłem od kontroli łancucha mojej ukochanej lalki Rensai. Później za pomocą Fukumen No Jutsu. Zamieniłem lalkę wpierw w Taharii'ego, później w Shikage, następnie w Amire i na koniec w Sjan'a. Następną techniką była Setsuzoku. Odłączałem nici chakry i jak najszybciej umiałem starałem się je odnowić. Została mi jeszcze jedna technika którą warto powtórzyć. Była nią Asaito Suran. Technika opracowana przeze mnie. Polegała na podłączeniu nici chakry do broni i kontrolowaniu jej. Rzuciłem więc 3Kunai i od razu za pomocą Asaito Souran podłączyłem do niej nici i starałem się ja zawrócić. Po treningu 3 godzinnym treningu marionetkami postanowiłem trochę pobiegać. Biegałem do o koła skały przez 2 godziny jednocześnie uderzając w skały pięściami nabijając siły. Po wszystkim wróciłem do domku by zjeść Obiad. Zjadłem kiełbasę i popiłem Herbatą. Po godzinie odpoczynku wyszedłem z domku z celem potrenowania Sharingana. Szybko go włączyłem i zacząłem trenować 1 technikę, jednocześnie znajdując jakiegoś ochotnika do pomocy. Użyłem Sharingana Seppaku no Jutsu. Wysyłałem mu wstrząs psychiczny co parę minut. Cały trening zajął mi 2 godziny. Po tym cały czas trenowałem Sharingana. Postanowiłem poprawić jego refleks. Szybko stworzyłem klony, które mnie atakowała z daleka iluzyjnymi kunaiami, a ja starałem się ich unikać. Po wszystkim, pobiegałem jeszcze przez godzinkę, poszedłem do domu gdzie zrobiłem 50 brzuszków po 4 serie i 20 pompek po 4 serie. Po wszystkim zrobiłem sobie kolację, którą zjadłem bardzo szybko i położyłem się spać czując bolący każdy mięsień.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Dołączył: 27 Lis 2009 Posty: 2384
Wstałem z samego rana. Zjadłem kanapkę z szynką, serem i pomidorkiem. Popiłem herbatą i ruszyłem trenować. Na sam początek zacząłem od medytowania. Po 30min. medytacji zacząłem biegać w okół lasu. Gdy zrobię około 50kułek stanę przed skalą. Zacznę w nią uderzać i kopać. Następnie zrobię 4serie po 50 brzuszków i 50 pompek. Gdy już będę trochę wyczerpany kontynuuję trening sharingana. Podniosę ochraniacz i stworzę klona który będzie we mnie rzucał iluzjami kunai. Będę próbował je unikać. Następnie iluzje będą mnie atakować, a ja będę je unikał. Później znajdę kogoś i kontynuuję naukę techniki którą rozpocząłem poprzedniego dnia. Wykonam technikę Seppaku no Jutsu wysyłając impulsy. Staram się, aby pomocnik w trening przestraszył się.
Wstałem z samego rana. Zjadłem kanapkę z szynką, serem i pomidorkiem. Popiłem herbatą i ruszyłem na polankę.
-Dobra... Żeby nie było, że cię olewam. Pomógł byś mi w treningu? Pamiętaj, że w twoim też jest interesie, żebym był silnym shinobi. Jakieś propozycje jak szybko się nauczyć Seppaku no Jutsu? Zapytałem demona po czym kontynuowałem trening.
Znalazłem jakiegoś chłopaka.
-Siemka. Pomożesz mi w treningu?
Jeśli odpowie tak to mówię dalej.
-Więc stój tutaj i mów mi co robię źle w technice Seppaku no Jutsu.
Powiedziałem po czym odsłoniłem Sharingana i skupiłem się na przeciwniku. Wysłałem mu impuls do mózgu który miał spowodować w nim strach.
" Dobra mały, pomogę ci trochę..." Powiedział demon, niezbyt przyjaznym tonem.
Za pomocą chakry Bijuu, twój wyraz twarzy i oko stało się straszniejsze, mroczniejsze.
- Wiesz co robisz źle ? To jeszcze nie to, twoje oko nie jest takie by wzbudzić całkowity strach, chociaż jesteś przerażający...- Powiedział shinobi lekko dygocąc.
-Dzięki...
Powiedziałem to do chłopaka który mi pomaga jak i do demona. Znów skupiłem chakre w oku. Spojrzałem prosto w oczy chłopakowi i wysłałem impuls mówiąc sobie w głowie "Przestrasz się". Tak jak poprzednio ten impuls miał na celu przestraszenie chłopaka. Gdy się nie uda znów wyślę impuls w identycznym celu.
- Niechętnie to mówię, ale dobrze... Mogę bezpośrednio wywołać noc, gdy wypiję krew leczą się moje rany.- Powiedział do ciebie Bijuu niezbyt przyjemnym tonem.
-A ponieważ jesteś we mnie... Jak ja wypiję krew wyleczą mi się rany? Że też nie wiedziałem o tym na misji!
Powiedziałem troszkę zdenerwowany, że bezsensu leżałem w szpitalu 6godz.
-Dobra. Ponieważ jak wiesz w twoim interesie jest, abym był potężny. Zaproponuj jakiś rodzaj treningu.
-Dobra...
Powiedziałem krótko po czym wstałem. Rozciągnąłem się po czym na początek stworzyłem Bunshin no jutsu. *Dobra... Kage bunshin no jutsu jest tym samym co bunshin no jutsu... Tyle, że zamiast iluzji są prawdziwe klony...* Więc do dzieła. Skupiłem chakrę. Chwile pomyślałem. Przypomniałem sobie swój wygląd. Złożyłem pieczęci i... pojawiła się zwyczajna iluzja... Znów skupiłem chakre. Wyobraziłem sobie szczegółowo swój wygląd i wykonałem pieczęci. Pojawił się biały dym, a gdy opadł...
Zniszczyłem klona kunai'em po czym przystąpiłem do dalszego treningu kage bunshin no jutsu. Skupiłem chakre tak jak przy bunshin no jutsu. Składam 2palce (środkowy i wskazujący) u obu rąk w znak "+". Krzyczę nazwę jutsu Kage Bunshin no Jutsu! i czekam na efekt. W razie niepowodzenia mówię do demona:
-Eee... Mógł byś mi jakoś pomóc, abym się szybciej tego nauczył?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach