Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-05, 14:03
Nadal nie aktywował sharingana ponieważ było to dla niego banalne wyzwanie. Zniszczył twojego klona bez najmniejszego problemu i zaczął rozglądać się za prawdziwym wrogiem.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
"Hmm... tym razem coś szybszego..." Pomyślałem i stworzyłem 1 małego pająka, z jak największą ilością skupionej w nim chakry. stworzyłem także za pomocą Nendo Sekkou ptaka, który zabrał pajączka. Miał wylecieć niezauważalnie przez komin i zrzucić na wroga pająka. Gdy ten znajdzie się blisko wroga myślę"
" Katsu !" Detonując pająka.
- Spokojnie...- Powiedziałem szeptem do Nizariego.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-05, 15:28
Wybuch spowodował że shinobi odskoczył do tyłu. Zobaczyłeś włączonego sharingana. Twója próba wywołała duże zamieszanie. Jeden z ludzi miał Bykaguana.
- Tam są! - wskazał w waszym kierunku. Członek klanu Uchiha posłał w waszą stronę jutsu kuli ognia...
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
" Cholera, teraz to widzę !" Pomyślałem i powiedziałem do Nizariego:
- Szybko, Kawarimi i od razu zamieniaj się w jakiegoś kamienia.- Powiedziałem do Nizariego na tyle by usłyszał tylko on. Sam zrobiłem Kawarimi do jakiegoś miejsca za domem, tam gdzie nas nie trafi kula ognia i szybko zamieniłem się w malutki Kamień.
" Dobrzy są..." Pomyślałem i postarałem się zapamiętać twarz przeciwnika, starając się być tak schowanym, by mnie nie rozpoznali.
Również jak Taharii użyłem Kawarimi zamieniając się z jakimiś małymi przedmiotami obok Taharii'ego. Szybko zamieniłem się w kamyk. Lalkę zamieniłem w kawałek drewna.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-06, 13:53
Leżeliście tak zmienieni w kamień i drewno.
- Na pewno ich tu widziałem - powiedział shinobi z klanu Hyuuga. - No nic lecę powiadomić Hokage że ktoś wtargnął do wioski. Wy zaczekajcie tu i przeczeszcie okolicę - rozkazał i ruszył w kierunku biura Hokage.
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
Gdy ten z Byakuganem się oddalił odmieniłem się i natychmiast wyskoczyłem w górę, gdzie szybko użyłem [Raiton] Raiton No Jutsu na kosie. Gdy byłem blisko zaatakowałem Gairaishuu Rendan tnąc przeciwnika. Chciałem to zrobić jak najszybciej, by nie zdążyli przybyć. Odsłoniłem lewe oko aktywując Byakugana.
" Nizari, tak jak planowaliśmy..." Pomyślałem licząc na to że przyjaciel zapamiętał plan.
Nie odzywałem się, atakowałem pod osłoną nocy, wypatrując przy okazji za pomocą Byakugana innych Ninja którzy mogą przybiec.
Gdy tylko Hyuuga sobie poszedł jak Taharii odmieniłem się i gdy tylko wyskoczył odmieniłem lalkę i za pomocą Kusari no Seichuu próbowałem obwiązać przeciwników łańcuchami. Ponieważ miałem umiejętność władania lalką jedną ręką drugą odsłaniam oko z sharinganem. Gdy przeciwnicy zostaną związani wyciągam jedną ręką Shuriken Demona Wiatru i rzucam nim używając Kage Shuriken no Jutsu jednocześnie zacieśniając łańcuchy.
Natura Chakry: Katon, Raiton, Fuuton + Youton
Wiek: 29 Dołączył: 22 Cze 2009 Posty: 4404 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-02-06, 19:37
Nizari złapał przeciwnika w łańcuch uniemożliwiając mu ruch. Za chwilę zamiast związanego przeciwnika znajdował się kawałek drewna. Uchiha pojawił się obok was uruchamiając swoje doujutsu. Tak, ten Sharingan miał trzy łezki lecz nie możecie tu walczyć z powodu tego iż zaraz zjawi się tu cała Konoha...
_________________
Everybody, with your fists raised high!
Let me hear your battle cry tonight
Stand beside, or step aside
We're on the frontline!
" Cholera... zaraz zbiorą się tutaj inni..." Pomyślałem spadając na ziemię.
- Księżycowy Wietrze, uciekamy.- Powiedziałem, ruszając biegiem w stronę muru. Gdy byłem kawałek dalej użyłem Shunshin, by pojawić się za murem, podczas biegu cały czas oglądałem się za Nizarim.
Później schowałem się w bezpiecznym miejscu i czekałem na przyjaciela.
Szybko przyciągnąłem lalkę i zacząłem biec za Tahariim. Gdy zauważyłem, że mój przyjaciel użył Shunshin no jutsu ja również je użyłem, aby przedostać się za mury. Gdy już przejdę zacznę rozglądać się za Tahariim.
Gdy odbiegliśmy na sporą odległość, tak że nie zobaczyłby nas Byakugan przeciwnika zwolniłem.
- Księżycowy Wietrze, łap.- Powiedziałem do Nizariego każąc mu złapać w łańcuchy przeciwnika.
Sam stworzyłem 10 klonów które go okrążyły, klony natychmiast skoczyły na wroga i trzymały go jak najmocniej a ja stworzyłem Rasengana i wyskoczyłem szybko, by nie dać przeciwnikowi zrobić Kawarimi zaatakowałem Rasenganem natychmiast tnąc kosą.
" Musi się udać !" Pomyślałem dokładnie oglądając za pomocą Byakugana otoczenie, by nikt nas nie zaskoczył.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach