Dom znajduje się na drugim piętrze. Za drzwiami znajduje się długi korytarz. Na końcu korytarza jest sypialnia. Znajduje się tam duża szafa oraz duże łóżko. Wracając do korytarza. Po prawej jest duży salon. Obok niego jest kuchnia. Dość mała, ale można tam znaleść wszystko do gotowania. Na korytarzu po lewej stronie jest łazienka. W niej jest duża wanna z hydro masarzem.
_________________
REKLAMA
Natura Chakry: Suiton, Fuuton
Dołączył: 09 Gru 2009 Posty: 3690
Do Twojego domu rano wszedł jakiś chłopak w kimonie. Gdy ty akurat się obudziłeś i wychodziłeś na przechadzkę on Cię zaczepił i zapytał dość pewnie jak głos ludu. Ludem zaś byli inni chłopcy i dziewczyna schowani za schodami na parterze.
-Mistrzu Nizari... - zaczął niepewnie, po chwili dodając swoim słowom powagi.
-Mistrzu Nizari Asneri, potrzebujemy pomocy w walkach treningowych od kogoś bardziej doświadczonego. Czy mógłbyś nam udzielić paru wskazówek i zrobić z nami trening? - zapytał jeden z entuzjazmem.
-Zaś jeżeli nie masz czasu to pouczymy się sami. Mistrz Sjan jest na jakiejś wyprawie...
Zszedłeś na dół gdzie czekało wraz z tym młodym chłopakiem który Cię z dumą przyprowadził ośmioro. Usiedli po turecku z mieczami gąbkowymi i czekali na Twoje komendy. Cóż, była to większa część dzieci z klanu Yuki. Ogólnie było tam 12 dzieci poniżej 14 lat i dwóch chłopaków, jeden po 15 drugi po 16. Tak to zostawał sam Sjan, było to dziwne bo w klanie jeszcze nikt nie był pełnoletni.
Najpierw wymieniło się pięciu chłopców ze specjalizacjami walki na dystans oraz trzech w walce bez specjalizaji i jeden z walką mieczem. Potem wstały jakieś dwie dziewczyny, jedna miała już swoje Kekkei Genkai i to była jej specjalizacja. Natomiast druga walczyła także na dystans. Został jeszcze jeden chłopak, pokazał Ci malutką marionetkę wielkości pół metra...
-Własnej roboty... - pochwalił się. Było widać że jest sprytny i inteligentny.
-Brawo... Też jestem lalkarzem. Dobrze więc... Na walce na miecze i dystans sie nie znam. Ale oile dobrze mi wiadomo w walce na dystans należy trenować celność.
Usmiechnąłem się po czym wyszedłem do magazynku po czym wróciłem z 6tarczami.
-Dobrze więc w od walki na dystans rzuciacie po 5shurikenow w tarcze. Ja później sprawdzę wasze efekty. Jako, że jedyny posłógujesz się mieczem to może... No nie wiem... Wymyśl coś sam... Ja potrenuję lalkarza. A wy bez specjalizacji... Z jakiego pochodzicie klanu?
Jeden wstał dumnie i jego oczy zmieniły się na białe...
-Jestem posiadaczem Byuakugan kiedyś z klanu Hyuuga...
Drugi zaś wysunął ze swej ręki shurikena z kości rzucając go w jedną z tarcz. Następnie zrobił sobie różki i bolec wystający z pleców na którym pojawiła się zrobiona z tkanek kostnych flaga "Kyou".
-Jestem Kyou! Klan Kaguya! - powiedział dumny z uśmiechem. Teraz zauważyłeś dziewczynkę, na którą dziwną uwagę zwracał Sjan. Była młodsza... Wstała i jeden z kolegów wykonał jutsu ziemi tworząc ziemną ścianę. Jej coś błysnęło w oku i zamroziła ścianę rozwalając ją, następnie wykonując wał z lodu przy pomocy swojego oka.
-Dobrze. Hyuuga Naucz się Kaiten. Jeśli oczywiście jeszcze go nie umiesz. Tu masz zwój z opisem.
Po tych słowach rzuciłem zwój.
-Dobrze. Kaguya... Teshi Sendan.
Mu również rzuciłem zwój.
-A ty... Yukon Shigure. Należysz do potężnego klanu...
Powiedziałem do dziewczyny.
-Dobrze kuglarzu. Choć tutaj. Więc może wpierw nauczysz się kontroli 2lalek.
Po tych słowach wyjąłem Karasu.
-Lalka stara i dość słaba, ale niedługo zrobię nową...
Wszyscy zaczęli wykonywać Twoje polecenia. Hyuuga zaczął trenować dodając od siebie, że:
-Sam chciałem się tego niedługo uczyć... Ale dobra... - zaczynając naukę.
Kaguya zaś ze spuszczoną i smutną miną próbował zrobić jutsu ale nic mu nie wychodziło... Nic a nic:
-Mistrzu Nizari... Nie wiem czy na poziomie świeżego Genina nauczę się tego jutsu... Ale poćwiczę Tsubaki no Mai który już umiem - dodał rozpromieniony.
-Jak wolisz...
Ja mam opisywać ich efekty?
-Dobrze. Ty ćwicz 2marionetki, a ja pooglądam ich trening.
Zacząłem obserwować wszystkich, a w razie blędu poprawię ich.
Na razie szło im dobrze. Chwilami tylko ich poprawiałeś. Ćwiczyłeś tak z nimi dwie godziny aż w końcu jeden rzucił hasło...
-Koniec treningu! Biegniemy nad rzekę! - i wszyscy zwalili się przez wejście na polanę która rozpościerała się wokół domu klanowego i wbiegli do rzeki... Teraz mogłeś spokojnie udać się gdzie chciałeś.
Nagroda:
Aktywacja Kekkei Genkai:
Oko Kekkei Genkai do Stylu: Suiton
Ktoś zapukał do twoich drzwi, gdy je otworzyłeś, zobaczyłeś na dole tylko małe pudełeczko. Gdy je otworzyłeś zobaczyłeś zadziwiającą rzecz. W środku znajdowało się oko, jednak nie było one zwykłe... Był to Sharingan, z 2 łezkami... Na dole była karteczka:
Z powodu zdanego egzaminu na chunnina, przyjmij ten prezent, jako nagrodę i prezent od przyjaciela.
Pod dołem był też malutki gliniany ptaszek, który ktoś zostawił jako swoją wizytówkę. Ptaszek nadawał się na piękną ozdobę. Z tyłu karteczki zobaczyłeś jeszcze napis:
Uśmiechnąłem się i wszedłem do mieszkania z podełkiem zamykając za sobą drzwi.
-Mam nadzieję, że naprawdę nie wybuchnie... Taharii jest nie przewidywalny.
Powiedziałem ostrożnie kładąc ptaszka na półce. Wciągnąlem fiolkę do której wrzuciłem sharingana po czym wyszedlem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach