[Mizuno Uchiha]

Wszystkie shurikeny uderzyły w tors dziwacznego stworzenia. Wbiły się w jego skórę po czym po chwili wchłonął je do środka. Ryknął ze wściekłości i w miejscu gdzie uderzył go shurikeny wyrósł ogon z kolcem na końcu...

[REKLAMA]

[Skaii]

- To było głupie... - mówię, wyciągając kunai z kabury. W razie ataku staram się go blokować kunaiem, drugą, nie zajętą ręką staram się wykonać Nemuri.

[Mizuno Uchiha]

Nemuri jest nieskuteczne na tego typu potwory ożywione za pomocą chakry. Neji użył Hakke Kuushou odrzucając stwora na bezpieczną odległość.

[Skaii]

Wykorzystując tą chwilę czasu mówię do Nejiego:
- Masz jakiś pomysł jak go pokonać?

[Mizuno Uchiha]

Myślę że jego słaby punktem jest to silne skupisko chakry w samym środku. Odciągnij jego uwagę a resztę zostaw mnie - Powiedział

[Skaii]

- Zrozumiałem. - powiedziałem, po czym pobiegłem w stronę w którą poleciał potwór. Jeśli go zobaczę, to krzyczę:
- Hej podła maszkaro, już się poddajesz? - aby zwrócić na siebie swoją uwagę. Wyciągam drugi kunai, i staram się bronić za pomocą obu przed atakami potwora.

[Mizuno Uchiha]

Potwór atakował z wielką zaciekłością na przemian dźgając ogonem i rozszarpując pazurami. Broniłeś się tylko dzięki swojemu Kekkei Genkai naglę za potworem pojawił się Neji i wykonał Hakkeshou: Nihyakugojuurokushou wszystkie ciosy były skierowane w centralny pokład chakry stwora...

[Skaii]

Staram się też w jakiś sposób pomóc Nejiemu, i wykonuję szybkie kucnięcie, a po nim mocne pchnięcie kunaime w centralny pokład chakry galarety.

[Mizuno Uchiha]

Atak Neji'ego i twoje dźgnięcie spowodowało że pokład chakry utrzymywany za pomocą galaretowatej substancji został uwolniony co skutkowało wielkim wybuchiem. Odrzuciło was kilkanaście metrów do tylu... Zemdlałeś

Misja Wykonana...