Udało Ci się go wbić i gdy leciał ogien kolejny Uchiha nie patrząc na tamtego, wykonał ktaon goukakyuu no jutsu tuż przy tobie, a ty mocno oberwałeś jednocześnie cię odrzuciło. Lecz 1 Uchiha też nieźle oberwał.
"Cholera... więc został mi jeszcze tamten..." Pomyślałem wstając i otrzepując się.
Odsunąłem opaskę z mojego lewego oka, wiedziałem że teraz to walka na serio...
- Byakugan.-Powiedziałem aktywując Byakugana.
Ponownie użyłem shunshin no jutsu, pojawiając się za tym drugim Uchihą, używam na nim Konoha Senpuu, kopiąc go w głowę, a później tak jak ćwiczyłem płynnie przechodzę do Konoha Reppu powalając go na ziemię. Wbijam go w podłoże atakując centralnie Oukashou.
Następnie odskakuję i mam przygotowane Kawarimi, gdyby zrobili chociaż najmniejszy ruch.
Niestety gdy zaatakowałeś go, on obronił się bezproblemu i wyskoczył w górę, wykonując pieczęcie i atakując Cię Karyuu Endan, od którego obroniłeś się Kawarimi.
" A więc przynajmniej chunnin..." Pomyślałem schowany.
Stworzyłem 2 klony, 1 który wybiegł przed przeciwnika i zaatakował go [Katon] Goukakyuu no jutsu. Sam zaszedłem przeciwnika od tyłu, i stworzyłem Rasengana, gdy ten był zajęty klonem wyskoczyłem i z całej siły zaatakowałem przeciwnika.
- Żryj to ! Rasengan - Krzyknąłem atakując z furią przeciwnika, gdy spadłem na ziemię mam gotowe znowu Kawarimi do obrony, tym razem z klonem, którym tworzyłem Rasengana.
Jak się okazało to był klon, a prawdziwy wojownik wyleciał za tobą przerywając Ci robienie kolejnego Rasengana i uderzająć Cię Oukashou, po którym odleciałeś przebijając się przez jakieś drzewo. Odrazu stworzył 5 Kage Bunshin i zaczął atakować cię Hausenką no Jutsu.
"Cholera niezły jest !" Pomyślałem wstając i otrzepując się.
Robię Shunshin no jutsu około 5 metrów za przeciwnika, tam używam Hari Jizou, i elektryzuję włosy maksymalnie techniką [Raiton] Raiton no jutsu, dzięki Byakuganowi poznaję prawdziwego przeciwnika. Wystrzeliwuję wielką ilość ostrych i naelektryzowanych włosów w przeciwnika. Później od razu robię shunshin no jutsu pojawiając się przed nim i atakuję go wielką kulą ognia [Katon] Goukakyuu no Jutsu.
Od razu po ataku jestem gotowy zrobić Kawarimi. Dokładnie oglądam teren za pomocą Byakugana.
Wszystko poszło po twojej myśli, przeciwnik padł bez ruchu. A drzewo ucieszone dało Ci tak jak w umowie, kwiatka i podziękowało. A ty mogłeś wrócić do wioski.
" Hmm... mam jeszcze coś do załatwienia..." Pomyślałem i ruszyłem w stronę ciał.
Wykonałem teraz bardzo drastyczną rzecz... wydłubałem obojgu oczy z Sharinganem... miałem 4 oczu... wszystkie dałem do probówek i wziąłem ze sobą, później złożyłem \ ich w ofierze i ruszyłem powolnym krokiem w stronę wioski...
- Żegnaj...- Rzuciłem jeszcze w stronę drzewa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach