Jest to dużą piękna sala. W oknach widnieje widok pięknej polany, po której radośnie biegają najmłodsi studenci akademii. Pod ścianami leżą kufry ze sprzętem. Ławki ustawione są wokół okrągłego, dość sporego wgłębienia wyłoźonego matami. Jedna ławka jest o wiele większą i przypomina biurko. W niej siedzi chłopak czytający książkę, który wygląda jakby na kogoś czekał, i to bardzo cierpliwie
Upewniając się jeszcze raz czy na drzwiach jest właściwy numer sali, Mikami wchodzi do środka. Zerka na trzymaną w ręku kartkę i po chwili spogląda na chłopaka siedzącego przy biurku. - Jabba, jak mniemam? - Pyta, z lekkim niedowierzaniem w to, że ma uczyć go osoba która jest w jego wieku, może parę lat starsza. Z przyzwyczajenia związuje do końca krawat, by po chwili poluźnić go jeszcze bardziej niż przed chwilą.
- Jabba-sensei jeśli wolno prosić. Siadaj sobie- powiedział ciepłym miłym i spokojnym głosem lekko starszy od Ciebie chłopak.- może skoro czekamy to opowiesz mi coś o sobie: jak się nazywasz, z jakiego jesteś klanu co lubisz robić i takie tam- kontynuował na chwilę odkładając lekturę i uważnie patrząc się to naciebie to na drzwi lub zegarek. Widocznie nie lubił zaczynać bez całej klasy
Mikami również spojrzał parę razy w kierunku drzwi, gdyż trochę dziwne wydawało mu się że nikogo prócz niego nie ma. Zajął miejsce przy pierwszej lepszej ławce, po czym szybkim przyjrzeniu się sali, przemówił: - A wiec, nazywam się Mikami Naraki i pochodzę z klanu Nara, ale wskutek pomyłki otrzymałem inne nazwisko. W wolnym czasie lubię chodzić na spacery, rozmyślać i grać w shogi. Do akademii postanowiłem przystąpić, bo zaniepokoiło mnie to, co dzieje się w świecie shinobi. - Po tych słowach Mikami jeszcze kilka razy spojrzał w kierunku drzwi.
Hisato spędził trochę czasu na szukaniu klasy nr 11. Gdy ją znalazł, upewnił się że to na pewno ta klasa, po czym wszedł do środka. -Dzień dobry, jestem Hisato Kaguya - powiedział witając się z sensei'em, oraz kiwną głową do Mikami'ego.
-Hmm dobrze- powiedział do Mikamiego Jabba i spojrzał na stojącego w drzwiach Hisato- Cóż Hisato Kaguya. Odpowiesz mi na te same pytania co twój kolega. Opowiedz mi coś o sobie: co lubisz robić o twoim kekkei genkai marzeniach, celach itd.- powiedział tym razem wygodnie się rozsiadając i wskazując na krzesło
Hisato spojrzał na krzesło, po czym na nim usiadł. - Moim kekkei genkai jest Shikotsumyaku. Marzenia? hm... Mam zamiar zostać jednym z potężniejszych shinobi... Cel... Celem mym jest zabicie członka klanu Uchih'a, który wymordował moich rodziców... - Hisato oparł twarz na pieści. - Wszystko.
-Cóż dobrze..- powiedział Jabba patrząc uważnie na Hisato, oraz na Mikamiego. Oboje wydawali się pojętni.- Więc może zaczniemy od paru prostych pytań na które musicie mi udzielić odpowiedzi. Po pierwsze: Co to jest chakra jej natura i wszystko co jest z nią związane. Po drugie: Co to jest kekkei genkai i opiszcie mi swoje. Po trzecie i ostatnie co to jest jutsu i na czym ono polega. Jeśli już odpowiecie będziemy mieli większość teorii z głowy. Licze, że udzielicie jak najbardziej wyczerpujących odpowiedzi- powiedział swoim uczniom i usiadl na swoim miejscu, po krótkim spacerze po sali
Chakra - jest to nasza wewnętrzna energia. Każda chakra posiada swoją naturę, np Doton, Raiton, Suiton, Katon, Fuuton. Natura pozwala nauczyć się specjalnych jutsu tylko pod daną naturą. Moje Kekkei Genkai - Jest to Shikotsumyaku - Dzięki niemu posiadam nie zniszczalne kości, oraz dzięki przeprowadzaniu chakry przez takowe kości mogę nimi manipulować. Moje rany błyskawicznie się goją, a złamanie takich kości jest niemożliwe. - powiedział z zamkniętymi oczami, po czym westchnął.
Chłopak o imieniu Mikami zaczerpnął głęboki oddech, po czym przemówił: - Chakra to nasza wewnętrzna energia będąca połączeniem energii psychicznej która jest niezmienna i energii fizycznej powiększanej przez trening. Natura jest to nasza cecha związana z danym żywiołem czyli ziemią, ogniem, powietrzem, błyskawicą lub wodą, pozwalająca wykorzystywać je do używania jutsu i tworzenia nowych. Istnieją też żywioły dodatkowe np. lód lub drewno, będące połączeniem tych podstawowych, do których używania potrzebne jest Kekkei Genkai, czyli tzw. limit krwi. Są to wrodzone zdolności charakterystyczne dla danego klanu ninja, dzięki którym możemy używać jutsu, których nie mogą użyć osoby nie posiadające tego Kekkei Genkai. Kekkei Genkai mojego klanu pozwala na manipulowanie swoim cieniem. Możemy na przykład złapać nim cień przeciwnika, tak że jest on unieruchomiony i musi wykonywać wszystkie ruchy, które my wykonujemy. To, jak bardzo możemy wydłużyć cień zależy od pokładów chakry, umiejętności i oświetlenia. Można też wykorzystać cień innych przedmiotów, by przedłużyć własny. Zaawansowani ninja naszego klanu potrafią odrywać cień od podłoża, związując lub dusząc nim przeciwnika, czy choćby tworząc z niego bronie. Jutsu, jest to efekt działania naszego jutsu pozwalający na różne czynności jak zadawanie obrażeń, zmylenie przeciwnika, czy choćby zwiększenie naszych szans w walce. - Gdy skończył odetchnął, a po chwili dodał. - I to by było na tyle. Gdy skończył, spojrzał na Hisato, zaintrygowany jego Kekkei Genkai, o ile jego opowiadanie było prawdą
- Bardzo dobrze oboje wiecie mnóstwo. Teraz mam dla was niespodziankę- powiedział sięgając do szuflady i wyjmując jakieś kartki- weźcie je do ręki i poczekajcie. Po chwili wystąpią różne zjawiska: kartka skruszy się, przetnir, zmarszczy, spali lub zamoczy. Jest to test ułatwiający wam rozpoznania waszej natury
Hisato nie pewnie wziął kartkę z biurka, po czym złapał ją mocno, i czekał. Nic się nie działo... Bzdura - pomyślał, lecz po chwili kartka się zmarszczyła. To chyba oznacza, że mam żywioł Raiton? - spytał Hisato, jak zwykle znudzony.
Mikami sięgnął powoli po kartkę, a w głowie krążyła mu myś; Niech to będzie Raiton! Niech to będzie Raiton! Po chwili pewnym ruchem ręki wziął kartkę i przymknął odruchowo. Usłyszał dziwny odgłos, jakby coś się sypało. Otworzył oczy i faktycznie, na ziemi leżała skruszona kartka. - Niech to! Wygląda na to że trafił mi się Doton, czy tak, Jabba-sensei? - Powiedział, spoglądając z lekkim zdenerwowaniem na szczątki kartki.
-Zgadza się oto wasze natury. Pamiętajcie: żaden żywioł nie jest gorszy, Jeśli dobrze go opanujecie. A teraz kończymy samą teorię i wkraczamy na wpół teorię. -powiedział i poszedł na zaplecze. Po kilku minutach hałasu przewracających się przedmiotów ujrzeliście jak wasz sensei wychodzi z wielkim plakatem. Następnie go rozwinął i ujrzeliście wszystkie pieczęcie- Oto wszystkie znane pieczęcie. Musicie je opanować jeśli chcecie coś osiągnąć
Hisato spojrzał na sensei'a, potem na plakat - To są jakieś kpiny - pomyślał, lecz po chwili zaczął praktykować - Wąż... palce trochę się poplątały, lecz po chwili coś wyszło - Szczur... to było łatwe - Owca.. także - Małpa - łatwiejszych nie było ? Wół - ajj tutaj się zaciął - problemy z palcami, lecz po dłuższej praktyce wyszło. Koń - łatwe, Smok - trochę mu kciuki uciekały ale uznał za zrobione, Pies - Co to miało być, nakrywanie ręką pięści... coś zrobił, ale to wszystko wydawało mu się śmieszne. Świnia, aż go wzięło na śmiech.. Cóż, kogut - tutaj przystopował, i trochę długo bawił się palcami by złożyć pieczęć - królik - zrobione, tygrys - także. Zaczął praktykować wszystkie po kolei, i nie źle mu to szło. Dobrze sensei? - zapytał
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach