Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Karczma - Kącik Poezji

Sjan Jin - 2010-02-09, 21:02
Temat postu: Kącik Poezji
A tak w wolnych chwilach piszę :P
Zapraszam do wkładania tutaj swoich prac.


Walczyć dla podbijania! Lecz dlaczego z naszym krajem?
Dlaczego tylko nasi żołnierze umierają.
I co dostajemy za to?
Niby wolne, ciepłe lato...

Wróg swoje kule szybko rozdaje,
Ale dlaczego z naszym krajem...
Bomby lecą ze świstem niczym grzywą,
Parzą ogniem niczym dziką pokrzywą.

Nadchodzi szturm, ze snu się zrywamy.
Przygotowani na atak lądem i wodami.
Z góry leci bomb kolejnych deszcz,
Brak amunicji! Bracie, co robić wiesz!

Tak, już amunicji zwanej mądrością nie ma,
Teraz potrzeba ściągi, nauka to ściema.
W końcu umieram... padam, dostałem...
Tak, i ja dostałem pałę.





Czarny długopis, skrywa wiele,
Wrogiem jest? Czy przyjacielem...
A może na przekór pisze niebieskim kolorem?
Może to symbol zła? Okaże pokorę?
Może to Anioł, co dobre wieści znosi?
A może to po prostu zwykły długopis...





Dlaczego, Dlaczego?!
Krzyczą myśli od serca mego.
Kłębią się myśli w głowie,
Razem są i naprzeciw sobie.
Chaos i burza wszystko ogarnia,
Wynikiem tego może być zmiana marna.
Wielka mieszanina myśli i sosu,
A wszystko zależy od wszechobecnego losu.

Czarna chmura nadciąga znów,
Biją pioruny czarne to tam, to tu.
Wiatr ogromny się zrywa,
Duszę mą od razu porywa,
A czarna burza znów serce pokrywa,
I znów... Łączność z sercem się urywa.
Lecz cóż to? Co to?!
Serce płonie jak złoto.
Wielka światłość wszeń,
Koniec nocy, wszędzie słoneczny ranek, dzień...
Zniknęła noc i jej potężny, straszny cień...

Ireshige Seija - 2010-02-26, 18:19

Wieloma kroczyłem ścieżkami, drogami cienistymi
co wiodły w Grozy serce. Wdrapałem się na szczyt
Zniszczenia i zanurzyłem w łonie Nienawiści ręce.


Za każdą nieodkrytą tajemnicę, za każdą moc poznaną
Sprzedałbym resztki duszy, choćby spalała me ciało
I wciąż wiedzy szukałem, co była dla wybranych
I znalazłem ją... lecz skończyłem zniszczony i złamany.


Gdyż teraz moc zyskana przekleństwem się dla mnie stała,
A z każdym zaklęciem i wersem nierozważnym doznaje katuszy.
Za wielką siłę i wiedzę zyskaną cena nie mogła być mała
Nigdym nie powinien za moc tę oddać mej nieśmiertelnej duszy.

szymon - 2010-04-03, 11:47

Jedna Mysl

Ta mysl, ta jedna mysl,
Mysl o kims wyjatkowym,
Mysl o Tobie,
Bo tylko ty siedzisz w mojej glowie.

to wlasnie ty
to ty jestes tym skarbem
Skarbem na ktory tyle czkekalem,
nie zaluje tego, ze cie poznalem.
I znow ta mysl,
Myśl o Tobie, o nas
I nasuwa sie pytanie,
Dlaczego ja to pisze,
Dlaczego to robie.
Teraz juz wiem,
wiem i chce ci to powiedziec,
Kocham twoj dotyk, kocham twoj smiech,
Niech kazdy o tym wie,
Bo to jest milosc,
Ja po prostu kocham Cie...

Szymon Salamon
Wszelkie prawa autorskie zastrzezone :d

Kaguya Hiru - 2010-04-03, 12:06

Szymon, Tu masz coś ode mnie.

Płyniesz po morzu piekieł...
Chowasz się od blasku lamp...
Skryty za pazuchą człeka...
Zatrutego życiem igłą...

Otulony przez wiatr...
Schowany w grocie czasu...
Pilnujesz, by za dnia...
Igła nie ruszyła się dalej...

Dziś, to ja jestem tą igłą...
Płynę z wiatrem odnowy...
Gdzie w spokoju w duszy...
Tulę się w nadziei dłoniach...


MoonDance, 28.01.2008r.
Wszelkie prawa zastrzeżone.

Dosinka :* - 2010-05-25, 18:44

A tutaj coś mojego.


Stare nie znaczy przestarzałe,
Być może zepsute,
Być może nawet pordzewiałe,
Stare znaczy nowe nie po twojej myśli.

Inoue Inuzuka - 2010-05-25, 19:04

Hm....piszę nieco innym typem ale macie:

"Mistyczny grot przebił me serce na wylot
Skalał je swoim gniewem i nieufnością,
Zamknął w najciemniejszej czeluści istnień
Nie pozwalając nikomu uwolnić go z więzienia uczuć... "

"W sercu szaleje dziki i nieokiełznany mustang. Gna on po pustynii w słodkiej samotności, wśród piasku smutków z dumnie uniesioną głową nie poddając się potężnej sile losu. Jedynie nieliczne źródła pojawiają się na jego strudzonej drodze życia. Do nich zbliża się powoli i ostrożnie, lecz cofa się bardzo szybko....Jeśli w jakiś sposób będą się różnić od innych, zaspokoją jego pragnienie, mustang dba o nie, nie pozwala im wyschnąć ani utracić swego smaku. Oddaje im siebie nie bacząc na trudności i przeszkody. Tak wkrótce stają się jedną duszą, która biegnie razem z pięknym ogierem w dalszą drogę pustynii.... "

"Zawodzi...rani...nie potrzebna nikomu. Zwykły wrak umysłu człowieka, który chce się ukryć w cieniu samotności, ponieważ chociaż ona nigdy nie zdradzi"

Hm....bardziej to myśli ale co mi tam ^^

Akki Nendo - 2010-05-26, 09:47

Fajne. A ten pierwszy widziałem na jakimś PBF'ie o smokach.
Inoue Inuzuka - 2010-06-12, 13:32

Dziękuję (; Ano grywam nieco na smokach. Kolejne dzieło pod natchnieniem ^^

Walka...zacięta, krwawa, najbardziej bezlitosna. Największy wróg doskonale zna twoje słabości, zna ciebie lepiej niż ktokolwiek inny...to ty sam. Ciągła wojna z samym sobą...W głębi w schronie ukryło się prawdziwe "ja". Trzęsiesz się ze strachu przed kolejnym jutrem, przed dostaniem kulką w łeb. Boisz się wyjść, ukazać swoje oblicze przed wszystkimi nieprzyjaciółmi na froncie, którzy potrafią wygonić Cię z powrotem do swojego cienia życia, mimo iż na polu bitwy znajdują się także przyjaciele. Niestety ich jest mało, przegrywają wojnę, lecz najważniejszym krokiem ku zwycięstwu postawisz prawdziwy "ty"....

Łah....kolejny utwór. Jakiś wiersz się zrobił....

Małe niewinne dziecko, idzie samotnie ulicami miasta, bez rodziców, którzy pewnie i tak dawno się uchlali. Stąpa na małych nóżkach nie wiedząc co przyniesie mu los, czy wytrzyma do jutra. Tyle spraw których nie zna, ciągle nowe przeszkody ląduja na jego drodze, choćby zwykły większy murek. To dla niego za dużo, sam nie potrafi się wspiąć. Daruje więc i siada opierając się małymi plecami o lodowatą budowlę. Oplata rączkami swoje kolana i czeka. Sam nie przejdzie, nie przeskoczy, bo po prostu nie umie...jest zbyt słabe i za małe, a mimo to chce zobaczyć raj za tym murkiem. Wszak nawet w raju można natknąć się na ciernie, lecz wśród cudownych łąk nie robią one zbytniej krzywdy, miejsce nadal pozostaje rajem. Przejść do niego jednak trudno. Ludzie omijają obojętnie dziecko, spoglądając na niego szyderczym i pełnym kłamstw wzrokiem. Obłuda powoli zżera każdego z nich. Niektórzy byli w stanie wyśmiać bezradność dziecka, tym samym w nikomy sposób dowartościowując siebie, zabierając małemu cząstkę swojej odwagi. Znaleźli się i tacy, którzy spoglądali na nie z współczuciem, lecz zważywszy na innych niczego nie robili, choć ich serce rwało się do pomocy. Było to jednak "tylko" serce, nic nie warte uczucie. Dziecko z każdym kolejnym krokiem innych zaczęło coraz głośniej chlipać, lecz nie miało płakać. Miało swoją dumę, nie pokazywało nikomu swej słabości. Siedziało obrażone na cały świat, wbił się mu do głowy jego ogólny zarys. Pijani rodzice, którzy umieli się jedynie znęcać, źli ludzie, którzy napawali się nieszczęściem innych, ziemia, która ginęła pod naciskiem tego wszystkiego. Raj jest niedostępny dla słabych, lecz silni go nie mogą dostrzec. Nie widzieli niczego za murem, lecz dziecko owszem. Uparcie siedziało i pilnowało miejsca, nie opuszczając go na krok, nie pozwalając innym do niego dojść, mimo iż samo chciało tam uciec. Niestety nie mogło. Blokada w postaci twardego i lodowatego muru była nie do przebicia. Być może znajdzie się kiedyś anioł...Piękny, jaśniejący wśród tłumu, z potężnymi skrzydłami, które zdołałoby unieść dziecko nad przeszkodą. Jedynie jemu można było zaufać...i jedynie na tego jedynego czeka...

easyrider - 2010-06-14, 17:25

Fajne te wasze wiersze. ;-)

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group