Konoha Gakure
Wkrocz i zostań częściom świata Shinobi.

Kanion shinobi - Trening Toshiro

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-22, 20:51
Temat postu: Trening Toshiro
Dzień 1


Budzę się rano i leżę w łóżku jeszcze jakiś czas. Po jakimś czasie wstaję, ocieram oczy i idę do łazienki umyć się i przebrać. Kiedy jestem już gotowy idę do kuchni i jem niewielkie śniadanie. Kiedy zjem pakuję swój cały ekwipunek i jedzenie do plecaka, po czym wyruszam do kanionu Shinobi. Kiedy dochodzę na miejsce i widzę wspaniały krajobraz przez chwilę stoję w bezruchu sparaliżowany pięknem tego miejsca. Po chwili odzyskuję przytomność i powolnym krokiem idę do kanionu. Kiedy jestem już na miejscu szukam jakiegoś noclegu. Przez dwadzieścia minut dokładnego poszukiwania nic nie znajduję rozmyślam co zrobić.
*Hmm… Skoro nic tu niema to poszukam pod kamieniami, może będzie coś za nimi zakryte, a przy okazji potrenuję swoją siłę.* Pomyślałem, po czym zdjąłem cały ekwipunek i położyłem na niewielkiej skale, po czym wziąłem się za przekładanie kamieni. Po około godzinie znalazłem wspaniałe miejsce do zamieszkania. Wziąłem swój ekwipunek i rozłożyłem tam wszystko. Kiedy skończyłem odpocząłem parę minut i napiłem się herbaty, którą wziąłem z domu. Kiedy byłem już wypoczęty wstałem i poszedłem na zewnątrz. Podszedłem do całkiem sporej skały i zacząłem na niej trenować swoją siłę. Miała jakieś 50 metrów w górę, więc chodziłem po niej w górę i w dół używając techniki Dekata Ki, dzięki której mogłem chodzić po skale. Oprócz chodzenia po niej waliłem w nią gołymi pięśćmi. Trenowałem z nią ponad godzinę, po czym wróciłem na chwilę do swojego noclegu i napiłem się wody. Odpocząłem parę minut i ponownie zacząłem trenować.
-Dobra, co by teraz potrenować… Hmm…- Myślałem i po jakichś dwóch minutach wpadłem na pomysł, aby potrenować technikę Hikyuu no Jutsu[Katon]. Podszedłem do sporej skały, lecz innej niż poprzednio, ponieważ tamtą zostawiłem do dalszego treningu. Kiedy stałem już przy niej wykonałem wszystkie pieczęci, po czym starałem się wydmuchnąć wielki płomień z ust i wcelować w skałę z jak największą siłą. Wcelowałem w skałę z całkiem dobrą siłą, lecz nie było tak mocne jak bym chciał. Ponownie wykonałem technikę i ponownie i tak z dziesięć razy, po czym wziąłem się za naukę techniki Bakuhatsu Ranshin. Najpierw wziąłem z pojemnika na glinę niewielką porcje gliny, po czym dałem swojej dłoni do zjedzenia. Kiedy zjadł zacząłem tworzyć małe koniki polne z gliny, które następnie wysłałem pod skałę, która ma jakieś 10 metrów wysokości i 15 metrów szerokości. Kiedy były już pod nią skupiłem chakre, wykonałem pieczęci i wykonałem technikę Katsu wysadzając je. Po pierwszy razie ponownie wykonuję tę technikę krok po kroku jak poprzednio. Po treningu tej techniki byłem już wykończony, więc poszedłem do swojego noclegu, a po drodze zebrałem trochę drewna. Kiedy byłem już w jaskini podpaliłem drewno techniką Hikyuu no Jutsu[Katon] i upiekłem na nim kiełbaskę, którą wziąłem z domu. Kolacje pobiłem wodą i przed snem postanowiłem jeszcze trochę poćwiczyć. Zrobiłem sobie przed snem 100 pompek i 100 przysiadów, po czym położyłem się na łóżku własnej roboty i poszedłem grzecznie spać.

Izumo Uchiha - 2010-01-22, 20:55

Siła +3
Panowanie nad Kekkei Genkai +2
Panowanie nad Naturami Chakry +2
Chakra +2

Odpoczynek do 21:20

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-22, 21:21

Dzień 2



Obudziłem się po długim śnie i zrobiłem małą rozgrzewkę. Było nią pięćdziesiąt pompek oraz pięćdziesiąt przysiadów. Po rozgrzewce zjadłem śniadanie i napiłem się, żeby nabrać sił na dalszy trening. Wyszedłem z noclegu i rozejrzałem się dookoła na ten piękny krajobraz, który mnie otacza, po czym wróciłem do treningu. Na początek postanowiłem popracować nad swoją szybkością. Stworzyłem pięć iluzji, po czym zacząłem z nimi trenować. One mnie ganiały i atakowały, a ja przed nimi uciekałem i robiłem uniki. Biegałem tak około dwóch godzin, aż w końcu byłem wykończony i nie miałem sił na dalsze bieganie. Stanąłem obok wielkiej skały, na której wczoraj trenowałem i używając techniki Dekata Ki wbiegałem w górę, a następnie w dół i tak parę razy, aby lepiej panować nad chakra. Po około godzinie skończyłem trenować kontrolę chakry i zszedłem na dół do swojego noclegu i zjadłem jabłko, oraz napiłem się trochę wody i odpocząłem. Po odpoczynku wróciłem do treningu. Na początek postanowiłem popracować nad swoją siłą. Podszedłem do skały na której poprzednio ćwiczyłem i zacząłem w nią walić gołymi pięśćmi cały czas nie przesadzając, aby sobie nic nie połamać. Waliłem tak pół godziny, po czym zrezygnowałem bo zaczynały mnie już boleć dłonie. Podszedłem do trochę mniejszej skały i podałem moim ustom na dłoni porcję gliny, po czym stworzyłem parę pasikoników i wysłałem pod skałę, a następnie skupiłem się na nich i połączyłem telepatycznie, po czym stworzyłem całkiem spory wybuch używając techniki Katsu. Po jednym wybuchu ponownie wszystko zrobiłem, po czym skała ledwo się trzymała. Żeby ją kompletnie zniszczyć użyłem techniki Fukyuu no Jutsu[Katon] i wydmuchnąłem na nią kulę ognia. Po wykonaniu tej techniki byłem już wykończony i chakra mi się kończyła więc poszedłem do swojego noclegu przespać się. Przed drzemką zrobiłem 30 pompek i 30 przysiadów, po czym poszedłem spać. Obudziłem się po dwóch godzinach dokończyć swój trening. Była już godzina 18:00 więc nie próżnowałem i od razu zacząłem swój trening. Na rozgrzewkę zrobiłem 30 pompek i przysiadów, po czym zacząłem biegać wokół kanionu. Skończyłem bieg po około godzinie i stworzyłem kolejną ilość koników polnych z gliny i wysłałem pod jedną z większych skał, po czym używając techniki Katsu wysadziłem je. Robiło się już ciemno, więc zebrałem drewno na ognisko i poszedłem z nim do swojej jaskini, po czym podpaliłem za pomocą techniki Fukyuu no Jutsu[Katon]. Kiedy ognisko było już gotowe upiekłem sobie trzy kiełbaski i popiłem herbatą, a następnie zrobiłem 50 pompek oraz 50 brzuszków i poszedłem spać, aby wypocząć przed następnym dniem.

Izumo Uchiha - 2010-01-22, 21:54

+2 Chakra
+3 Siła
+1 Szybkość
+1 Panowanie nad Kekkei Genkai
+1 Panowanie nad Naturami Chakry

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 08:15

Obudziłem się następnego dnia i zastanawiałem się nad czym teraz potrenować. Nie wiedziałem co, więc zacząłem robić pompki. Kiedy zrobiłem ich trzydzieści cztery wpadłem na pomysł jaką technikę się nauczyć. Była nią technika C1 Bakudan. Wyszedłem z noclegu już po całkiem sporym śniadaniu i dałem moim ustom na dłoni sporą porcje gliny, po czym skupiłem w niej chakrę i próbowałem stworzyć małe żuki z gliny.
Itami Kuragari - 2010-01-23, 13:16

glina się nawet nie skleiła
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 13:17

Po pierwszej nie udanej próbie stworzenia małych żuczków przechodzę do kolejnej próby, tym razem bardziej się postaram. Na początek daję kolejną porcję gliny do ust w mojej prawej dłoni i kiedy już ją zje zaczynam kumulować w niej chakre. Kiedy zebrałem jej wystarczającą ilość skupiam się i próbuję stworzyć małe żuczki z gliny. Jeżeli technika się powiedzie rozrzucam je po kanionie, po czym łączę się z nimi telepatycznie, po czym krzyczę. -Katsu!-
Izumo Uchiha - 2010-01-23, 15:19

15%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 15:20

Po kolejnej porażce lekko się załamałem, lecz nie miałem zamiaru się poddawać. W końcu moim Nendo jest stanie się najsilniejszym Shinobi, a taki się nigdy nie poddaje. Rozłożyłem rękę i wyprostowałem, po czym zacząłem w niej kumulować chakre cały czas starając się ją kontrolować. Kiedy skumuluję w dłoni wystarczającą ilość chakry telepatycznie staram się stworzyć jak największą ilość drobnych żuczków. Jeżeli technika się uda rozrzucam je, po czym łączę się z nimi telepatycznie i wykonuję technikę Katsu tworząc wybuch, aby sprawdzić siłę tych małych robaków z gliny.
Izumo Uchiha - 2010-01-23, 15:32

31%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 17:16

Po kolejnej porażce lekko się załamałem, lecz nie miałem zamiaru się poddawać. W końcu moim Nendo jest stanie się najsilniejszym Shinobi, a taki się nigdy nie poddaje. Rozłożyłem rękę i wyprostowałem, po czym zacząłem w niej kumulować chakre cały czas starając się ją kontrolować. Kiedy skumuluję w dłoni wystarczającą ilość chakry telepatycznie staram się stworzyć jak największą ilość drobnych żuczków. Jeżeli technika się uda rozrzucam je, po czym łączę się z nimi telepatycznie i wykonuję technikę Katsu tworząc wybuch, aby sprawdzić siłę tych małych robaków z gliny.
Izumo Uchiha - 2010-01-23, 18:04

50%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 18:11

*Ehh... I kolejna porażka...* Pomyślałem, po czym starałem się nie załamać i wróciłem do treningu, tym razem starając się niczego nie zapomnieć. Na początek wyjąłem kolejną porcję gliny z całkiem sporej kieszeni w spodniach i dałem moim ustom na dłoni do zjedzenia. Kiedy już zjadły skupiłem chakrę w dłoni i zmieszałem z gliną, po czym wyplułem ja i starałem się stworzyć jak największą ilość żuczków z gliny.
Izumo Uchiha - 2010-01-23, 18:12

67%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 18:15

Po następnej nie udanej próbie ponownie zacząłem wykonywać technikę od nowa krok po kroku. Na początek skumulowałem chakrę w dłoni, po czym zmieszałem ją z gliną. Po wykonaniu tej czynności wypluwam glinę i staram się ułożyć z niej jak największą ilość glinianych żuków. Jeżeli technika się powiedzie rozrzucam żuczki wokół, po czym wykonuję technikę Katsu powodując wybuch wokół siebie.
Izumo Uchiha - 2010-01-23, 18:17

82%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 18:19

Po "Kolejnej" nie udanej próbie lekko się załamałem, lecz nie miałem zamiaru się poddawać. Zamknąłem oczy i starałem się uspokoić. Po pewnym momencie byłem już gotowy do wykonania techniki, więc dałem mojej dłoni kolejną porcję gliny. Kiedy już ją zjadła zacząłem mieszać chakrę z gliną, po czym ją wyplułem(Z ust na dłoni) i zacząłem zmieniać je w żuki. Jeżeli technika się powiodła rozrzucam żuki wokół siebie i jak najszybciej robię wybuch używajac techniki Katsu.
Izumo Uchiha - 2010-01-23, 18:21

100%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 18:22

Dzień 3

Budzę się następnego dnia po ciężkim dniu i trochę się rozciągam, po czym jem jabłko i piję szklankę herbaty. Po skromnym śniadaniu zrobiłem dwadzieścia pompek oraz dwadzieścia przysiadów i poszedłem pobiegać wokół kanionu. Po około godzinie biegania zrobiłem siedem iluzji techniką Bunshin no Jutsu i trenowałem szybkość oraz zwinność unikając i biegając ze swoimi klonami. Unikałem ich ataków, lecz byłem za wolny i co dwadzieścia minut musiałem robić kolejną serie klonów, ponieważ te znikały po jednym uderzeniu we mnie. Po około dwóch godzinach męczącego treningu usiadłem i odsapnąłem trochę przed dalszymi ćwiczeniami. Po paru minutach odpoczynku napiłem się wody z niewielkiego jeziorka i zacząłem pracować nad techniką C1 Bakudan. Stworzyłem mnóstwo żuczków, około trzydziestu, po czym rzuciłem nad wodę i użyłem technikę Katsu starając się to zrobić tak szybko, aby moje bomby nie zdążyły wlecieć do jeziora. Za pierwszym razem próba się nie udała, więc spróbowałem ponownie. Poszło mi lepiej niż za pierwszym razem, lecz nadal nie było dobrze. Próbowałem ponownie i ponownie, aż w końcu się udało. Pieczęci wykonałem tak szybko, że bomby nie zdążyły nawet dotknąć wody i wybuchły tworząc całkiem spory obłok dymu nad jeziorkiem. Skoro już opanowałem dokładnie wykonywanie szybko pieczęci i tworzenie żuków z gliny, czego się niedawno nauczyłem podszedłem do skały na której trenowałem wczoraj i przedwczoraj i zacząłem po niej chodzić w górę i w dół za pomocą techniki Dekata Ki. Po paru seriach zeskoczyłem i za pomocą techniki Fukyuu no Jutsu[Katon stopiłem kawałem skały, którą następnie wysadziłem na proch za pomocą techniki C1 Bakudan oraz Katsu. Po rozwaleniu porządnego kawałka skały stworzyłem dziesięć iluzji za pomocą techniki Bunshin no Jutsu, które następnie mnie zaczęły atakować, a ja unikałem ich ataków. Po około godzinie skończyłem trening z moimi klonami i poszedłem do swojego noclegu napić się i coś zjeść. Po posiłku zrobiłem sto pompek oraz sto przysiadów, po czym zacząłem sobie biegać przed końcem treningu, ponieważ zbliżała się noc. Po godzinie biegania robiło się już ciemno, więc skończyłem biegać i strzelałem w skałę kulami ognia trenując technikę Fukyuu no Jutsu[Katon], aby nabrać jeszcze większej wprawy w tej technice i żeby była potężniejsze niż jest. Strzelałem tak godzinę, po czym na resztkach chakry wróciłem do noclegu i zrobiłem czterdzieści pompek oraz czterdzieści brzuszków i zjadłem małą kolacje, a następnie poszedłem spać, aby wypocząć przed jutrzejszym treningiem.

Izumo Uchiha - 2010-01-23, 18:27

Szybkość +3
Siła +3
Chakra +3
Panowanie nad Kekkei Genkai +1
Panowanie nad Naturami Chakry +2

Odpoczynek do 18:50

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 18:56

Dzień 4

Budzę się wcześnie rano po ciężkim treningu, który wczoraj przeszedłem i zakładam na siebie cały ekwipunek, po czym jem śniadanie. Jest nim kanapka z serem i kiełbasą, lecz nie mam ciepłego więc idę uzbierać drewna na ognisko. Szukając go trochę pobiegałem, aby się rozgrzać przed dzisiejszym treningiem. Kiedy uzbieram już drewna na opał zabieram je do swojego noclegu i podpalam techniką Fukyuu no Jutsu[Katon]. Kiedy było już gotowe nalałem wodę do garnka i włożyłem listek mięty dla smaku. Kiedy picie było już gotowe wypiłem powoli i poszedłem trenować, lecz przed tym zrobiłem pięćdziesiąt pompek i pięćdziesiąt przysiadów dla rozgrzewki. Po rozgrzewce i wyjściu z noclegu stworzyłem siedem iluzji techniką Bunshin no Jutsu, po czym zacząłem się z nimi ścigać wokół kanionu. Biegałem z nimi około godziny i zrobiłem dziewięćdziesiąt siedem kółek oraz wygrałem z moimi klonami. Po bieganiu położyłem się i chwilę odpocząłem, po czym wróciłem do treningu. Zrobiłem pięć klonów, z którym zacząłem walczyć. Walczyłem około dziesięciu minut, po czym stworzyłem parę małych żuczków za pomocą techniki C1 Bakudan i rozrzuciłem wokół siebie, po czym połączyłem się z nimi telepatycznie i za pomocą techniki Katsu zrobiłem potężny wybuch tworząc wielki obłok dymu naokoło mnie, przez który nic nie było widać. Po pewnym czasie dym zniknął i zacząłem biegać wokół kanionu boksując się z powietrzem, aby nabrać szybkości w atakowaniu i lepszą kondycję. Biegałem około trzydziestu minut, po czym zatrzymałem się i stanąłem w centrum kanionu i spojrzałem na jeden z większych skał, po czym wykonałem pieczęci, zrobiłem głęboki wdech i wystrzeliłem z ust kulę ognia za pomocą techniki Fukyuu no Jutsu[Katon]. Po wykonaniu raz tej techniki ponownie ją wykonałem, aby osłabić skałę, po czym stworzyłem parę małych koników polnych z gliny techniką Bakuhatsu Ranshin, po czym telepatycznie wysłałem je pod tą skałę. Kiedy były już pod nią wysadziłem ja techniką Katsu i skała zniszczyła się na drobne kawałki cisnąc jednocześnie we mnie setkami kawałkami. Unikałem ich dokładnie, a kiedy nie miałem szans uniknąć broniłem się Kunaim. Parę razy jakiś odłamek drasnął mnie w rękę czy nogę, lecz bez poważniejszych ran, bardziej poniszczyły mi się ubrania niż ja sam. Po tym treningu zrobiłem się z męczony, jak i również zaczynało się ściemniać, więc postanowiłem już kończyć mój trening, lecz przed końcem jeszcze trochę popracować nad techniką Fukyuu no Jutsu[Katon]. Na początek zebrałem trochę drewna, żeby mieć już na ognisko na którym będę mógł ubiec sobie kolację. Zebrałem drewno i położyłem obok siebie, po czym wykonałem wszystkie pieczęci potrzebne do wykonania tej techniki, skumulowałem charę w ustach, po czym zrobiłem głęboki wdech i wydmuchnąłem kulę ognia, którą cisnąłem w porządny kawał skały. Po jednym ataku złapałem za drewno i poszedłem z nim do noclegu, po czym napiłem się i poszedłem spać.

Izumo Uchiha - 2010-01-23, 19:01

Siła +4
Walka Wręcz 1%
Szybkość +4
Panowanie nad Kekkei Genkai +1
Panowanie nad Naturami Chakry +2
Chakra +2

Odpoczynek do 19:35

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 19:34

Dzień 5


Obudziłem się następnego dnia wcześnie rano.
-Ahh… Wspaniały dzień.- Powiedziałem siewając, po czym trochę się porozciągałem. Po krótkim rozciąganiu się zjadłem małe śniadanie i napiłem się gorącej wody z listkiem mięty, którą podbiegłem na ognisku na drewnie, które wczoraj sobie przyniosłem. Kiedy byłem już po śniadaniu nasycony, wypoczęty i gotów do treningu wyszedłem ze swojej wspaniałej jaskini niedawno założonej przeze mnie i skierowałem się do skały, na której wczoraj ostatnio trenowałem technikę Fukyuu no Jutsu[Katon]. Postanowiłem dokończyć swój trening nad tą techniką, żeby nie wyjść z wprawy. Na początek złożyłem wszystkie pieczęci potrzebne do wykonania tej techniki, po czym zrobiłem głęboki wdech i wydmuchnąłem powietrze w postaci ognia puszczając kulę ognia na tą skałę. Po wykonaniu tej techniki skała się tak jakby „rozwaliła” i jeden z jej kawałków poleciał prosto na mnie. Był całkiem spory, więc obrona była bezsensu i z tego powodu jak najszybciej odskoczyłem od skały ledwo jej unikając w ostatniej chwili. Po wykonaniu tej techniki złapałem za dwa kunaie i zacząłem nimi rzucać w mniejsze już kawałki skał. Kunai czasami się wbijał, lecz z trudnością, a czasami się odbijał wiec postanowiłem nad tym trochę popracować. Rzucałem Kunaiami w skały i po paru minutach zaczęły wbijać się w skały jak w masło. Kiedy skończyłem bawić się z moimi ostrzami stworzyłem dziesięć klonów i zacząłem z nimi walczyć. Po pewnym momencie wszystkie znikły więc zrobiłem nową serie klonów i zacząłem z nimi walczyć. Zrobiłem tak parę razy, po czym nie miałem już na to sił i podszedłem do największej skały jaką widziałem. Wysokości miała tak na oko pięćdziesiąt metrów, więc skupiłem się i skumulowałem chakre w stopach, po czym zacząłem chodzić po skale pionowo w górę i w dół za pomocą techniki Dekata Ki. Chodziłem tak parę razy, po czym zszedłem i podszedłem do niezbyt dużego jeziorka, po czym wyjąłem glinę z kieszeni po lewej stronie spodni i podałem moim ustom na prawej dłoni, po czym stworzyłem około dwudziestu małych żuczków z gliny i rzuciłem nad wodę, po czym jak najszybciej wykonałem pieczęci i użyłem technikę Katsu tak szybko, aby bomby nie zdążyły wpaść do wody. Pierwsza próba niestety była nieudana, więc spróbowałem ponownie. Było prawie dobrze, lecz nadal za wolno. Po kolejnej nie udanej próbie ponownie wykonałem wszystkie czynności, lecz tym razem technika się powiodła i żuki wybuchły nad wodą tworząc obłok dymu zasłaniający całe jezioro i to co jest za nim. Po treningu tej techniki robiło się już ciemno, więc zebrałem jeszcze trochę drewna, po czym zaniosłem do swojego noclegu i zrobiłem jeszcze przed snem sto pompek oraz sto przysiadów, po czym poszedłem grzecznie spać.

Izumo Uchiha - 2010-01-23, 19:41

Chakra +2
Szybkość +1
Siła +2
Panowanie nad Kekkei Genkai +1

Odpoczynek do 19:45

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 19:44

Budzę się rano i jem śniadanie, po czym się ubieram i wychodzę ze swojego noclegu i podchodzę do jeziora chcąc nauczyć się techniki Dekata Mizu. Na początek wykonuję wszystkie pieczęci, kumuluję chakre w stopach, więcej niż przy technice Dekata Ki, lecz nie przesadzając. Kiedy już skumuluję wystarczającą ilość chakry wolno podnoszę prawą stopę do góry i kładę na wodzie i jeżeli nie tonie wchodzę na wodę cały czas kontrolując przepływ chakry i będąc w pełnym skupieniu.
Izumo Uchiha - 2010-01-23, 19:46

21%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 19:49

Po wpadnięciu do wody od razu z niej wypłynąłem i stanąłem na brzegu, po czym zdjąłem koszulkę, ponieważ była strasznie zimna i mokra. Kiedy już ją zdjąłem postanowiłem ją trochę podgrzać, więc używając techniki Hikyuu no Jutsu[Katon] puściłem kulę ognia około pół metra nad jeziorem, aby ogrzać lekko wodę. Kiedy już była trochę cieplejsza ponownie wykonałem wszystkie pieczęci i skumulowałem chakre w stopach, podobną ilość jak poprzednio, lecz tym razem starałem się nad nią bardziej panować. Po chwili wolnym krokiem wszedłem na wodę cały czas pamiętając o kontrolowaniu przepływu chakry.
Izumo Uchiha - 2010-01-23, 19:50

35%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-23, 19:53

Po kolejnej nie udanej próbie ponownie wypłynąłem z wody i zacząłem kolejną próbę. Na początek złożyłem wszystkie pieczęci, po czym zacząłem kumulować chakrę w stopach nie zapominając o kontrolowaniu przepływu chakry tak, aby tym razem nie wlecieć do wody tylko po niej chodzić.Kiedy już byłem na tym skupiony i skumulowałem wystarczającą ilość chakry wolnym krokiem wszedłem na wodę. Jeżeli się uda próbuję po niej chodzić.
Itami Kuragari - 2010-01-23, 20:29

50 %
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-24, 10:09

Po kolejnej nie udanej próbie wychodzę z wody i ponownie próbuję wykonać technikę. Na początek wykonuję wszystkie potrzebne pieczęci. Kiedy już je złożę zaczynam kumulować chakrę w stopach, tak aby nie było jej za dużo ani za mało. Kiedy skumuluję już wystarczającą ilość chakry w stopach po woli wchodzę na wodę cały czas pamiętając o kontrolowaniu przepływu chakry w stopach, aby nie wpaść do wody.
Nizari Asneri - 2010-01-24, 10:39

60%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-24, 10:43

Po "Kolejnej" nieudanej próbie "znowu" wychodzę z wody i zaczynam ponownie próbę. Na początek składam wszystkie pieczęci. Następnie kumuluję chakrę w stopach cały czas ją kontrolując, aby ponownie nie wpaść do tej zimnej wody. Kiedy wykonam już wszystkie czynności po woli wchodzę na wodę nie zapominając o kontrolowaniu chakry, aby nie przesadzić i do niej nie wpaść jak poprzednie "Cztery" razy.
Izumo Uchiha - 2010-01-24, 12:54

75%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-24, 13:00

Ponownie wychodzę z wody cały przemoknięty i robiący się coraz cięższy z powodu wody wiszącej na moim ubranie trochę wyciskam spodnie, po czym wracam do pracy. Na początek zamykam oczy aby się skupić. Następnie wykonuję wszystkie pieczęci i kumuluję chakrę w stopach. Pamiętam ile używałem wcześniej, więc starałem się skumulować jej tyle, aby nie przesadzić, ani nie użyć jej za dużo. Kiedy już zrobię wszystkie te czynności otwieram oczy i powoli wchodzę na wodę w jeziorze kontrolując przepływ chakry.
Izumo Uchiha - 2010-01-24, 13:06

98%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-24, 13:26

Ponownie wpadłem do wody, lecz już po niej trochę chodziłem. Zbliżałem się do perfekcyjnego opanowania tej techniki.
*Ehh... Już prawie.* Pomyślałem, po czym wyszedłem z wody i zacząłem kolejną próbę. Na początek złożyłem wszystkie pieczęci, następnie skumulowałem chakrę w stopach i kiedy zebrałem jej już wystarczająco wolnym krokiem wszedłem na wodę.

Izumo Uchiha - 2010-01-24, 13:29

100%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-24, 13:37

Dzień 6

Następnego dnia budzę się bardzo wcześnie. Najpierw zjadłem śniadanie, a następnie trochę się porozciągałem i wyszedłem z noclegu trochę potrenować, ponieważ dzisiaj mam zamiar wrócić do swojego domu w Konoha Gakure. Na początek pobiegłem wokół kanionu. Biegałem około godziny, po czym stworzyłem dziesięć klonów, z którymi walczyłem wręcz. Po treningu z iluzjami zrobiłem pięćdziesiąt pompek oraz pięćdziesiąt przysiadów i sto brzuszków. Po małym treningu siłowym wziąłem się za trening mojej ulubionej techniki jaką znam Fukyuu no Jutsu[Katon]. Podszedłem do pierwszej większej skały, następnie skupiam charę w ustach i wydmuchuję z nich powietrze w postaci kuli ognia, którą cisnę w skałę. Skała rozwaliła się na drobne kawałeczki, na które postanowiłem wysłać parę żuczków. Najpierw daję moim ustom na dłoni trochę gliny, następnie mieszam ją z chakra i tworzę mnóstwo małych żuczków z gliny, które następnie rozrzucam po mniejszych kamieniach, które zostały po wielkiej skale. Kiedy je już rozrzucę używam techniki Katsu wysadzając je wraz z kawałkami skały, które zniknęły. Po zniszczeniu doszczętnie skały zacząłem robić pompki. Zrobiłem ich sto, po czym stworzyłem dwadzieścia klonów z którymi walczyłem zarówno wręcz jak i z użyciem różnych technik Ninjutsu. Kiedy zniszczyłem wszystkie iluzje wróciłem do swojego noclegu, spakowałem rzeczy i skierowałem się do Konohy. Po drodze biegłem, aby trochę potrenować.

Itami Kuragari - 2010-01-24, 15:56

+2 do szybkości
+1 do Katonu
+3 do siły
walki wręcz ci nie dam bo to tylko iluzje

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 20:24

Dzień 7

Ponownie wracam do treningu w Kanionie Shinobi. Kiedy ujrzałem ten krajobraz na chwilę się zatrzymałem i wciągnąłem powietrze nosem wdychając to świeże powietrze, po czym mówię.
-Ahh... Z powrotem w tym pięknym miejscu.- Po tych słowach pobiegłem do kanionu i wskoczyłem do nienaruszonej jaskini, w której ostatnio nocowałem. Kiedy byłem już w środku rozpakowałem się, wziąłem dwa łyki wody i pomyślałem.
*Dobra, szkoda czasu, trzeba potrenować.* Pomyślałem, po czym wybiegłem z noclegu i na rozgrzewkę zrobiłem sto dwadzieścia pompek, sto dwadzieścia przysiadów, sto dwadzieścia brzuszków oraz pięćdziesiąt ukłonów, po czym zacząłem biegać wokół kanionu. Po dwóch godzinach skończyłem biegać i podszedłem do całkiem sporawej skały na samym środku kanionu i biegałem wokół niego kopiąc go i atakując z pięści jak najszybciej, również co jakiś czas odskakując i rzucając kunaim lub inną bronią, aby przygotować się do dalszej części egzaminu. Po treningu pojedynkowania ze skałą stanąłem parę metrów od niej i zrobiłem pięćdziesiąt ukłonów, żeby się trochę rozgrzać, po czym zacząłem biegać wokół skały i rzucając w nie broniami, a kiedy się skończą zbieram je nie przestając biegać i cały czas rzucając w skałę. Po treningu rzutów kunai i trochę kondycji odszedłem parę metrów od skały i zacząłem wykonywać pieczęci potrzebne do techniki Fukyuu no Jutsu[Katon]. Złożyłem pieczęci około dziesięciu razy, po czym wykonałem technikę wkładając w nią jak największą ilość chakry i starając się zniszczyć skałę. Po pierwszej nieudanej próbie ponownie wykonałem technikę, i ponownie, i ponownie i tak z piętnaście razy, po czym ukucnąłem i chwilę odpocząłem spoglądając na zniszczoną skałę z której pozostało jedynie parę małych kawałków. Po paru minutach odpoczynku zrobiłem sto pompek i sto przysiadów, a następnie używając techniki Dekata Ki chodzę po największej skale jaką znalazłem w górę i w dół. Po treningu robiło się już ciemno, więc miałem zamiar już kończyć. Poszedłem do noclegu i zrobiłem sto pompek i brzuszków, po czym poszedłem spać.

Izumo Uchiha - 2010-01-30, 20:34

Chakra +3
Siła +4
Szybkość +4
Panowanie nad Naturami Chakry (Katon) +2

Odpoczynek do 21:00. Taki trening dla genina jest wyczerpujący.

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 21:00

Dzień 8

Obudziłem się po ciężkim dniu w swoim noclegu i zjadłem ramen, które zabrałem z miasta i pobiłem cieplutką herbatką. Po zjedzeniu śniadania wstałem i zrobiłem sto pięćdziesiąt pompek, przysiadów, brzuszków oraz dwieście skłonów. Po rozgrzewce wyszedłem z jaskini i zrobiłem głęboki wdech wdychając świeże powietrze i nabierając ochoty do treningu. Na początku podszedłem do skały, przy której zrobiłem dziesięć klonów i zacząłem z nimi walczyć na skale. One mnie atakowały, a ja unikałem ich ataków starając się nie spaść ze skały. Na początek parę razy spadłem, lecz po dwóch godzinach radziłem sobie genialnie. Unikałem wszystkich ataków i nie spadałem ze skały, na której trenowałem z iluzjami. Kiedy już unikałem ataków klonów bez problemów skoczyłem jak najwyżej w górę i używając techniki Fukyuu no Jutsu[Katon] strzelam kulą w klony. Po pierwszym ataku zginęła połowa klonów, więc zanim upadłem wystrzeliłem kolejną kulę ognia techniką Fukyuu no Jutsu[Katon] i niszcząc wszystkie iluzje jednocześnie ląduję na skałę na której od razu kucam i trochę odpoczywam. Po małym treningu podchodzę do najwyższej skały, po której chodzę w górę i w dół, a następnie podszedłem do niewielkiego jeziorka, po czym wszedłem na sam środek wody. Kiedy stałem na centrum jeziora wyskoczyłem w górę jak najwyżej potrafię i jak najszybciej wykonałem technikę Fukyuu no Jutsu[Katon]. Skoro nie spadałem po jednym wykonaniu techniki w powietrzu ponownie wykonałem jutsu wystrzeliwując kulę ognia w wodę, po czym ląduję na wodę, która lekko paruję. Tym razem stworzyłem trzydzieści żuków i jednego pająka, a następnie rozrzuciłem małe żuczki z gliny wokół siebie jak najwyżej. a pająka w sam środek nich i jeszcze wyżej niż one. Zanim wpadły do wody ja używając techniki Katsu wysadzam wszystkie żuki tworząc mnóstwo niewielkich wybuchów, a chwilę po żukach używając techniki Katsu wysadzam pająka tworząc całkiem spory wybuch. Po tym zeskakuję z wody i tworzę dwa koniki polne, po czym wysyłam pod skałę o średnicy 23m<kwadratowe>, a następnie tworzę czterdzieści mniejszych żuczków i wysyłam wokół skały pod nią, po czym tworzę wybuch żukami i dobijam skałę wybuchem koników polnych przewracając skałę i jednocześnie wysyłając na siebie mnóstwo mniejszych kamieni, które omijam i niszczę swoim Kunai, które wyjąłem. Po odbiciu wszystkich kamieni wykonując technikę Fukyuu no Jutsu[Katon] wysyłając kulę ognia w mocno poturbowaną skałę i niszcząc ją doszczętnie. Po tym robiło się ciemno, więc wróciłem do jaskini i zjadłem kolację, po czym zrobiłem pięćdziesiąt pompek, przysiadów oraz skłonów i poszedłem spać.

Izumo Uchiha - 2010-01-30, 21:07

Siła +4
Panowanie nad Kekkei Genkai +2
Panowanie nad Katon +2
Chakra +3

Odpoczynek do 21:30

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 21:29

Dzień 9

Budzę się wcześnie rano po ciężkim treningu, który wczoraj przeszedłem i zakładam na siebie cały ekwipunek, po czym jem śniadanie. Jest nim kanapka z serem i kiełbasą, lecz nie mam ciepłego więc idę uzbierać drewna na ognisko. Szukając go trochę pobiegałem, aby się rozgrzać przed dzisiejszym treningiem. Kiedy uzbieram już drewna na opał zabieram je do swojego noclegu i podpalam techniką Fukyuu no Jutsu[Katon]. Kiedy było już gotowe nalałem wodę do garnka i włożyłem listek mięty dla smaku. Kiedy picie było już gotowe wypiłem powoli i poszedłem trenować, lecz przed tym zrobiłem pięćdziesiąt pompek i pięćdziesiąt przysiadów dla rozgrzewki. Po rozgrzewce i wyjściu z noclegu stworzyłem siedem iluzji techniką Bunshin no Jutsu, po czym zacząłem się z nimi ścigać wokół kanionu. Biegałem z nimi około godziny i zrobiłem dziewięćdziesiąt siedem kółek oraz wygrałem z moimi klonami. Po bieganiu położyłem się i chwilę odpocząłem, po czym wróciłem do treningu. Zrobiłem pięć klonów, z którym zacząłem walczyć. Walczyłem około dziesięciu minut, po czym stworzyłem parę małych żuczków za pomocą techniki C1 Bakudan i rozrzuciłem wokół siebie, po czym połączyłem się z nimi telepatycznie i za pomocą techniki Katsu zrobiłem potężny wybuch tworząc wielki obłok dymu naokoło mnie, przez który nic nie było widać. Po pewnym czasie dym zniknął i zacząłem biegać wokół kanionu boksując się z powietrzem, aby nabrać szybkości w atakowaniu i lepszą kondycję. Biegałem około trzydziestu minut, po czym zatrzymałem się i stanąłem w centrum kanionu i spojrzałem na jeden z większych skał, po czym wykonałem pieczęci, zrobiłem głęboki wdech i wystrzeliłem z ust kulę ognia za pomocą techniki Fukyuu no Jutsu[Katon]. Po wykonaniu raz tej techniki ponownie ją wykonałem, aby osłabić skałę, po czym stworzyłem parę małych koników polnych z gliny techniką Bakuhatsu Ranshin, po czym telepatycznie wysłałem je pod tą skałę. Kiedy były już pod nią wysadziłem ja techniką Katsu i skała zniszczyła się na drobne kawałki cisnąc jednocześnie we mnie setkami kawałkami. Unikałem ich dokładnie, a kiedy nie miałem szans uniknąć broniłem się Kunaim. Parę razy jakiś odłamek drasnął mnie w rękę czy nogę, lecz bez poważniejszych ran, bardziej poniszczyły mi się ubrania niż ja sam. Po tym treningu zrobiłem się z męczony, jak i również zaczynało się ściemniać, więc postanowiłem już kończyć mój trening, lecz przed końcem jeszcze trochę popracować nad techniką Fukyuu no Jutsu[Katon]. Na początek zebrałem trochę drewna, żeby mieć już na ognisko na którym będę mógł ubiec sobie kolację. Zebrałem drewno i położyłem obok siebie, po czym wykonałem wszystkie pieczęci potrzebne do wykonania tej techniki, skumulowałem charę w ustach, po czym zrobiłem głęboki wdech i wydmuchnąłem kulę ognia, którą cisnąłem w porządny kawał skały. Po jednym ataku złapałem za drewno i poszedłem z nim do noclegu, po czym napiłem się, zrobiłem sto pompek, brzuszków oraz skłonów przed snem i poszedłem spać.

Izumo Uchiha - 2010-01-30, 21:35

Chakra +2
Siła +2
Szybkość +5
Panowanie nad Kekkei Genkai +2
Panowanie nad Katon +2

Odpoczynek do 21:55

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 21:54

Dzień 10

Obudziłem się następnego dnia. Zjadłem śniadanie, rozciągnąłem się trochę i zrobiłem dwieście pompek, przysiadów, brzuszków, skłonów oraz pięćdziesiąt kopnięć i uderzeń w ścianę mojego noclegu. Po rozgrzewce wychodzę na zewnątrz i robię pięćdziesiąt kółek wokół kanionu, po czym wracam do swojej jaskini i postanawiam nauczyć się techniki Gedokuyaku. Na początku zbieram wszystkie potrzebne składniki do wykonania techniki, a następnie mieszam je i za pomocą chakry staram się je złączyć zamieniając w Antidotum. Jeżeli technika się nie powiedzie ponownie próbuję ją wykonać.

Amira Uzuki - 2010-01-30, 21:58

Siła +2
Szybkość +3

Antidotum 15%

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 22:36

Po pierwszej próbie, nieudanej zaczynam od nowa. Na początek starannie przygotowuję wszystkie składniki potrzebne do wykonania Antidotum. Kiedy już przygotuję wszystkie składniki i będą gotowe do dalszego tworzenia odtrutki mieszam wszystkie po woli i starannie, tak aby nic nie zepsuć i stworzyć dobre antidotum, które będzie w stanie wyleczyć z trucizny.
Izumo Uchiha - 2010-01-30, 22:44

Antidotum 21%
Podaj składniki to będzie szybciej.

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 22:54

Po kolejnej nie udanej próbie lekko zdenerwowany zrelaksowałem się i ponownie zacząłem wykonywać antidotum. Na początek starając niczego nie zapomnieć przygotowałem wszystkie składniki. Truciznę najczęściej używaną przez shinobi, parę ziół oraz wody, żeby rozcięczyć odtrutkę. Po przygotowaniu wszystkich składników po woli i dokładnie mieszam je dodając również trochę mojej medycznej chakry{Tej zielonej :P }.
Izumo Uchiha - 2010-01-30, 22:55

//powoli*:D//

41%

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 23:03

// Ta :P \\ Koziołek Matołek \\\ :D

Po następnym niepowodzeniu lekko załamany tyloma nieudanymi próbami staram się zrelaksować. Po paru minutach już całkiem spokojny przygotowuję wszystkie składniki. Truciznę, która jest najczęściej używana przez shinobi, parę ziół oraz wodę, żeby następnie tą odtrutkę rozciączyć. Kiedy wszystkie składniki będą gotowe powoli i starannie staram się je wymieszać z nadzieją, że tym razem antidotum się uda.

Izumo Uchiha - 2010-01-30, 23:04

65%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 23:07

*Dobra... Chwilę odpocznę od tej nauki i się trochę porozciągam.* Pomyślałem, po czym wstałem i się trochę porozciągałem, ponieważ nogi mi zdrętwiały od siedzenia na ziemi. Po małym rozciąganku zrobiłem pięćdziesiąt pompek, brzuszków, przysiadów oraz skłonów, po czym usiadłem w miejscu, gdzie ostatnio robiłem odtrutkę i usiadłem zmęczony, lecz czułem się jak nowo narodzony i nabrałem sił na dalszą naukę robienia antidotum. Na początek przygotowałem wszystkie składniki potrzebne do odtrutki, te co poprzednio i zacząłem je powoli i dokładnie mieszać.
Izumo Uchiha - 2010-01-30, 23:08

Siła +1
79%

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 23:12

-Ehh... Ile można robić jeden flakonik odtrutki...- Powiedziałem cichym i zawiedzionym głosem, po czym rozluźniłem dłonie i wytarłem je o spodnie i zacząłem robić antidotum. Na początek przygotowałem Truciznę, którą najczęściej używają shinobi, parę przydatnych ziół oraz niewielką ilość wody, aby rozcięczyć antidotum. Kiedy wszystko było już gotowe wrzuciłem rozgniecione do flakoniku i dolałem małą ilość wody, po czym zacząłem mieszać powoli i ostrożnie dodając również swoją chakrę.
Izumo Uchiha - 2010-01-30, 23:12

98% :D
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 23:19

Po kolejnej nieudanej próbie znów zacząłem robić antidotum. Na początek przygotowałem wszystkie składniki, trucizna, zioła oraz trochę wody do rozcięczenia, po czym zmieszałem i miałem nadzieję, że tym razem technika się powiedzie i odtrutka będzie działać.
Izumo Uchiha - 2010-01-30, 23:19

100%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-30, 23:24

Dzień 11...

Obudziłem się po ciężkim dniu, w którym uczyłem się nowej techniki i zjadłem śniadanie, po czym zrobiłem małą rozgrzewkę. Czterysta pompek, przysiadów, brzuszków oraz trzysta pięćdziesiąt skłonów. Po rozgrzewce poszedłem nad jezioro, na które następnie wszedłem i chodząc po wodzie stanąłem w centrum jeziora, po czym chwilę zastanawiałem się co by tu potrenować. Po chwili zrobiłem dziesięć iluzji za pomocą techniki Bunshin no Jutsu i zacząłem z nimi walczyć chodząc po wodzie w jeziorku. Trenowałem tak z moimi iluzjami około trzech godzin, po czym zszedłem z wody i poszedłem pod skałę. Na początek odskoczyłem od niej na parę metrów i wystrzeliłem w nią ognistą kulę za pomocą techniki Fukyuu no Jutsu[Katon]. Po wystrzeleniu w skałę ognistej kuli ta się zniszczyła na mnóstwo małych kamieni, które poleciały na mnie, a ja ich unikałem. Parę kamyków mnie musnęło, lecz tak słabo, że praktycznie nie odczuwałem bólu po uderzeniu. Po tym stworzyłem dziesięć pająków z gliny i wysłałem w różne miejsca wysadzając za pomocą techniki Katsu. Po tym poszedłem do noclegu, w którym zrobiłem sześćset pompek, przysiadów, brzuszków, skłonów oraz wyszedłem na chwilę z noclegu zrobić pięćdziesiąt okrążeń wokół kanionu.

Izumo Uchiha - 2010-01-31, 08:20

Panowanie nad Kekkei Genkai +2
Szybkość +2
Siła +5

Odpoczynek do 9:20

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 09:34

Dzień 12...

Obudziłem się po ciężkim treningu, który wczoraj przeszedłem i się trochę porozciągałem, po czym zjadłem skromne śniadanie. Po zjedzeniu wstałem wyszedłem z noclegu na świeże powietrze i zrobiłem dwieście skłonów, pompek oraz przysiadów, a następnie zacząłem biegać wokół kanionu. Nudziło mi się bieganie samemu, więc stworzyłem cztery klony techniką Bunshin no Jutsu i zacząłem się z nimi ścigać na około kanionu. Po sześćdziesięciu czterech kółkach skończyliśmy biegać, a moje klony zniknęły zamieniając się w szary obłok dymu. Po bieganiu stanąłem obok kamienia i zrobiłem dwadzieścia skłonów, żeby się rozgrzać przed nauką techniki Konoha Senpuu. Kiedy się już rozciągnę i przygotuję do treningu zaczynam biec w stronę skały, po czym skaczę jak najwyżej i jak najszybciej robię obrót w powietrzu kopiąc jednocześnie skałę.

Nizari Asneri - 2010-01-31, 09:47

+2speed
+3sila

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 09:51

Noga mnie trochę bolała, po nie celnym kopnięciu w skałę, lecz nie miałem zamiaru się poddawać z tego powodu, więc ponownie odskoczyłem paręnaście metrów od skały, a następnie jak najszybciej zacząłem biec w jej stronę, a kiedy będę się już zbliżał skaczę jak najwyżej do góry, a następnie robię jak najszybszy obrót i kopię z całej siły w skałę wykrzykują jednocześnie. -Konoha Senpuu!!-
Nizari Asneri - 2010-01-31, 09:54

30%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 09:56

Ponownie nie celnie uderzyłem nogą, przez co czuję ból, lecz mniejszy niż poprzednio, ponieważ tym razem lepiej wykonałem tą technikę. Po kolejnej nie udanej próbie znów odskakuję od skały i skupiam się, po czym zaczynam jak najszybciej biec w stronę skały, a kiedy będę już na odpowiedniej odległości wyskakuję i jak będę już przy skalę robię jak najszybciej zamach wymachując nogą i napinając ją, aby uderzyć z całej siły, a jednocześnie wykrzykuję.-Konoha Senpuu!!-
Nizari Asneri - 2010-01-31, 09:57

60%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 09:59

Szło mi coraz lepiej, już prawie nie czułem bólu po uderzeniu w skałę, lecz nadal kopnięcie było za słabe i wolne, a w dodatku nie powinienem czuć żadnego bólu. Ponownie odskoczyłem od skały na paręnaście metrów, po czym biorę rozbieg i biegnąc jak najszybciej w skałę, kiedy będę już przy niej wyskakuję w powietrze jak najwyżej potrafię, a następnie robię obrót przy skalę i kopię w nią z całej siły krzycząc.-Konoha Senpuu!!-
Nizari Asneri - 2010-01-31, 10:11

80%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 10:20

-Ehh... To jest bardzo męczące niż myślałem...- Mruknąłem sobie pod nosem, po czym ponownie odskoczyłem od skały i zacząłem skupiać chakrę w nogach, żeby szybciej biec, oraz mocniej uderzyć. Kiedy już skumuluję wystarczającą ilość chakry zaczyanm jak najszybciej biec w stronę skały i kiedy będę już na odpowiedniej odległości wyskakuję w powietrze i robię jak najszybszy obrót kopiąc z całej siły w skałę.
Nizari Asneri - 2010-01-31, 10:29

100%
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 10:35

Dzień 13...


Budzę się następnego dnia po ciężkim dniu i trochę się rozciągam, po czym jem jabłko i piję szklankę herbaty. Po skromnym śniadaniu zrobiłem dwadzieścia pompek oraz dwadzieścia przysiadów i poszedłem pobiegać wokół kanionu. Po około godzinie biegania zrobiłem siedem iluzji techniką Bunshin no Jutsu i trenowałem szybkość oraz zwinność unikając i biegając ze swoimi klonami. Unikałem ich ataków, lecz byłem za wolny i co dwadzieścia minut musiałem robić kolejną serie klonów, ponieważ te znikały po jednym uderzeniu we mnie. Po około dwóch godzinach męczącego treningu usiadłem i odsapnąłem trochę przed dalszymi ćwiczeniami. Po paru minutach odpoczynku napiłem się wody z niewielkiego jeziorka i zacząłem pracować nad techniką C1 Bakudan. Stworzyłem mnóstwo żuczków, około trzydziestu, po czym rzuciłem nad wodę i użyłem technikę Katsu starając się to zrobić tak szybko, aby moje bomby nie zdążyły wlecieć do jeziora. Za pierwszym razem próba się nie udała, więc spróbowałem ponownie. Poszło mi lepiej niż za pierwszym razem, lecz nadal nie było dobrze. Próbowałem ponownie i ponownie, aż w końcu się udało. Pieczęci wykonałem tak szybko, że bomby nie zdążyły nawet dotknąć wody i wybuchły tworząc całkiem spory obłok dymu nad jeziorkiem. Skoro już opanowałem dokładnie wykonywanie szybko pieczęci i tworzenie żuków z gliny, czego się niedawno nauczyłem podszedłem do skały na której trenowałem wczoraj i przedwczoraj i zacząłem po niej chodzić w górę i w dół za pomocą techniki Dekata Ki. Po paru seriach zeskoczyłem i za pomocą techniki Fukyuu no Jutsu[Katon] stopiłem kawałem skały, którą następnie wysadziłem na proch za pomocą techniki C1 Bakudan oraz Katsu. Po rozwaleniu porządnego kawałka skały stworzyłem dziesięć iluzji za pomocą techniki Bunshin no Jutsu, które następnie mnie zaczęły atakować, a ja unikałem ich ataków. Po około godzinie skończyłem trening z moimi klonami i poszedłem do swojego noclegu napić się i coś zjeść. Po posiłku zrobiłem sto pompek oraz sto przysiadów, po czym zacząłem sobie biegać przed końcem treningu, ponieważ zbliżała się noc. Po godzinie biegania robiło się już ciemno, więc skończyłem biegać i strzelałem w skałę kulami ognia trenując technikę Fukyuu no Jutsu[Katon], aby nabrać jeszcze większej wprawy w tej technice i żeby była potężniejsze niż jest. Strzelałem tak godzinę, po czym na resztkach chakry wróciłem do noclegu i zrobiłem czterdzieści pompek oraz czterdzieści brzuszków i zjadłem małą kolacje, a następnie poszedłem spać, aby wypocząć przed jutrzejszym treningiem.

Nizari Asneri - 2010-01-31, 12:22

+3KG
+1speed
+2siła
+2chakra
+1Katon

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 12:27

Dzień 14...

Obudziłem się następnego dnia wcześnie rano.
-Ahh Wspaniały dzień.- Powiedziałem siewając, po czym trochę się porozciągałem. Po krótkim rozciąganiu się zjadłem małe śniadanie i napiłem się gorącej wody z listkiem mięty, którą podbiegłem na ognisku na drewnie, które wczoraj sobie przyniosłem. Kiedy byłem już po śniadaniu nasycony, wypoczęty i gotów do treningu wyszedłem ze swojej wspaniałej jaskini niedawno założonej przeze mnie i skierowałem się do skały, na której wczoraj ostatnio trenowałem technikę Fukyuu no Jutsu[Katon]. Postanowiłem dokończyć swój trening nad tą techniką, żeby nie wyjść z wprawy. Na początek złożyłem wszystkie pieczęci potrzebne do wykonania tej techniki, po czym zrobiłem głęboki wdech i wydmuchnąłem powietrze w postaci ognia puszczając kulę ognia na tą skałę. Po wykonaniu tej techniki skała się tak jakby rozwaliła i jeden z jej kawałków poleciał prosto na mnie. Był całkiem spory, więc obrona była bezsensu i z tego powodu jak najszybciej odskoczyłem od skały ledwo jej unikając w ostatniej chwili. Po wykonaniu tej techniki złapałem za dwa kunaie i zacząłem nimi rzucać w mniejsze już kawałki skał. Kunai czasami się wbijał, lecz z trudnością, a czasami się odbijał wiec postanowiłem nad tym trochę popracować. Rzucałem Kunaiami w skały i po paru minutach zaczęły wbijać się w skały jak w masło. Kiedy skończyłem bawić się z moimi ostrzami stworzyłem dziesięć klonów i zacząłem z nimi walczyć. Po pewnym momencie wszystkie znikły więc zrobiłem nową serie klonów i zacząłem z nimi walczyć. Zrobiłem tak parę razy, po czym nie miałem już na to sił i podszedłem do największej skały jaką widziałem. Wysokości miała tak na oko pięćdziesiąt metrów, więc skupiłem się i skumulowałem chakre w stopach, po czym zacząłem chodzić po skale pionowo w górę i w dół za pomocą techniki Dekata Ki. Chodziłem tak parę razy, po czym zszedłem i podszedłem do niezbyt dużego jeziorka, po czym wyjąłem glinę z kieszeni po lewej stronie spodni i podałem moim ustom na prawej dłoni, po czym stworzyłem około dwudziestu małych żuczków z gliny i rzuciłem nad wodę, po czym jak najszybciej wykonałem pieczęci i użyłem technikę Katsu tak szybko, aby bomby nie zdążyły wpaść do wody. Pierwsza próba niestety była nieudana, więc spróbowałem ponownie. Było prawie dobrze, lecz nadal za wolno. Po kolejnej nie udanej próbie ponownie wykonałem wszystkie czynności, lecz tym razem technika się powiodła i żuki wybuchły nad wodą tworząc obłok dymu zasłaniający całe jezioro i to co jest za nim. Po treningu tej techniki robiło się już ciemno, więc zebrałem jeszcze trochę drewna, po czym zaniosłem do swojego noclegu i zrobiłem jeszcze przed snem sto pompek oraz sto przysiadów, po czym poszedłem grzecznie spać.

Nizari Asneri - 2010-01-31, 12:39

+3chakra
+1KG
+1Katon

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 13:04

Dzień 15...

Obudziłem się i zjadłem szybkie śniadanie, po czym założyłem cały ekwipunek i zrobiłem dwieście pięćdziesiąt brzuszków, pompek, przysiadów, skłonów i dwadzieścia pajacyków xD . Po rozgrzewce wyszedłem z noclegu i zacząłem biegać wokół kanionu. Biegałem tak siedem godzin i zrobiłem sto siedemdziesiąt kółek, po czym zmachany podszedłem do jeziora, na który następnie wszedłem używając techniki Dekata Mizu i zacząłem strzelać we wszystkie skały przede mną techniką Fukyuu no Jutsu[Katon]. Strzelałem, aż chakra nie dojdzie do minimalnej ilości, po czym znów zaczynam biegać wokół stadionu, lecz tym razem z małym obciążeniem. W plecaku miałem parę kamieni, co utrudniało mi bieg i zrobiłem tylko pięćdziesiąt kółek, a następnie poszedłem do jaskini i tam zrobiłem sto pompek, przysiadów, brzuszków oraz skłonów i poszedłem spać.

Przypadkiem wziąłem wyślij zamiast podgląd xD

Itami Kuragari - 2010-01-31, 13:08

coś ci sie nie wkleiło
Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 13:11

Przypadkiem wziąłem wyślij zamiast podgląd


Prze bardzo ;]

Dzień 15...

Obudziłem się i zjadłem szybkie śniadanie, po czym założyłem cały ekwipunek i zrobiłem dwieście pięćdziesiąt brzuszków, pompek, przysiadów, skłonów i dwadzieścia pajacyków . Po rozgrzewce wyszedłem z noclegu i zacząłem biegać wokół kanionu. Biegałem tak siedem godzin i zrobiłem sto siedemdziesiąt kółek, po czym zmachany podszedłem do jeziora, na który następnie wszedłem używając techniki Dekata Mizu i zacząłem strzelać we wszystkie skały przede mną techniką Fukyuu no Jutsu[Katon]. Strzelałem, aż chakra nie dojdzie do minimalnej ilości, po czym znów zaczynam biegać wokół stadionu, lecz tym razem z małym obciążeniem. W plecaku miałem parę kamieni, co utrudniało mi bieg i zrobiłem tylko pięćdziesiąt kółek, a następnie poszedłem do jaskini i tam zrobiłem sto pompek, przysiadów, brzuszków oraz skłonów i poszedłem spać.

Itami Kuragari - 2010-01-31, 13:24

+3 do szybkości
+3 do siły+2 do chakry odpoczynek do 14:00 bo troche przegiąłeś z tą ilością ćwiczeń jak na genina

Toszizo Aszizożizo Na Nin - 2010-01-31, 14:22

Wracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miastaWracam do miasta

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group